poniedziałek, 30 maja 2011

Największe znalezisko

Tak gigantycznego Kajtka i Koka jeszcze nie widzieliśmy. Kajtek ma 208, a Koko 164, czyli razem 372... metry kwadratowe powierzchni użytkowej. Tym samym poprzedni rekordzista, jakim był bilboard firmy Jupi Direct (zaledwie kilkudziesięciometrowy) został zdetronizowany.

Kajtek...i Koko

Projektantem domów o nazwach Kajtek i Koko jest architekt Artur Wójciak z pracowni Archipelag, którego serdecznie pozdrawiamy i przypominamy, że dobrym zwyczajem stało się przekazywanie gratisowych egzemplarzy, by zasilić kolekcję bloga "Na plasterki". W najbliższym czasie skontaktujemy się i wskażemy lokalizacje.

Artur Wójciak zaprojektował również dom Kajka. Odbiega on trochę od domu Kajka, znanego z komiksów Janusza Christy, ale nie będziemy wybredni i z wdzięcznością przyjmiemy również ten eksponat. Zdajemy sobie sprawę, że Christa wielokrotnie zmieniał projekty budynków w Mirmiłowie, i mogło to zdezorientować inżynierów z Archipelagu.

Dom Kajka (Janusz Christa)Dom Kajka (Artur Wójciak)

piątek, 27 maja 2011

Kalendarz 1990

Komiksowe kalendarze, podobnie jak plany lekcji, puzzle i programy teatralne, to dziś prawdziwe kolekcjonerskie rarytasy. Jednym z pierwszych takich gadżetów był publikowany w Świecie Młodych kalendarz z Tytusem, Romkiem i A'Tomkiem. Przez cały rok 1964, co miesiąc na pierwszej stronie gazety pojawiała się jedna plansza, którą można było wyciąć i powiesić na ścianie.

Pierwszy kalendarz z prawdziwego zdarzenia, będący odrębną publikacją, ukazał się znacznie później, bo w roku 1982. Na 12 planszach, w nietypowym, podłużnym formacie, można było podziwiać przygody Jonki, Jonka i Kleksa autorstwa Szarloty Pawel. Katowicki oddział Krajowej Agencji Wydawniczej poszedł za ciosem i rok później wypuścił kolejny kalendarz, także z Kleksem. Zainteresowanych tematem odsyłam na stronę Relaxu bądź do tej publikacji.

A jak sprawa wygląda u Christy? W dorobku Mistrza znalazły się trzy kalendarze, wszystkie z Kajkiem i Kokoszem. O dwóch pierwszych, wydanych na zlecenie Biura Ruchu Drogowego KGMO, napiszemy innym razem, bo to temat na dłuższy artykuł. Teraz pokażemy Wam trzeci, chyba najmniej znany, na rok 1990. Jego wydawcą była warszawska firma Polprodukt. Za 500 zł otrzymywało się duży (68,5 x 46,0 cm), wzmocniony metalowymi listewkami kalendarz ścienny ze słynnym rysunkiem Milusia w wersji dwunożnej, znanym już z puzzli, okładki na zeszyt i publikacji w Wiadomościach Elbląskich (1987, jako ilustracja do artykułu Sławomira Malinowskiego). Jesteśmy bardzo ciekawi, ile egzemplarzy zachowało się do dziś? A może ktoś z Was ma wersję na rok 1989?

wtorek, 24 maja 2011

Dziennik Bałtycki o Na plasterki!!!

Może i nieładnie się chwalić, ale okazja jest wyjątkowa. Wczoraj w Dzienniku Bałtyckim ukazał się artykuł Grażyny Antoniewicz o naszym blogu. Tak, to jest ta sama autorka, która napisała teksty do wszystkich programów teatralnych Christy dla Teatru Wybrzeże oraz całe mnóstwo artykułów o komiksiarzu z Sopotu. Tym bardziej czujemy się wyróżnieni. Cały materiał pt. "Powstało wirtualne Muzeum Janusza Christy" możecie również przeczytać w wersji online.


Radgierowi serdecznie dziękujemy za skan artykułu, a pani Grażynie Antoniewicz za zgodę na jego publikację. Przy okazji zwracamy uwagę na ciekawy fragment o budowie kolejnego Mirmiłowa w okolicach Szymbarku. Inwestorem jest przedsiębiorca znany z postawienia domu na dachu. Chyba więc osada Kajka i Kokosza w Sopocie straci palmę pierwszeństwa.

Poza tym znaleźliśmy w sieci:
  1. kolejną odsłonę cyklu Agnieszky Szady "Kadr, który..." pod tytułem "Czy kasztelanowie śnią o gadających owcach?",
  2. woblinkową stronę Janusza Christy, na której można na bieżąco śledzić kolejne publikowane albumy,
  3. wyniki konkursu juwenaliowego na mini-komiks. A propos, czy ktoś wie dlaczego z witryny toruńskich juwenaliów zniknęli Kajko i Kokosz? Przecież prezentowali się tak ładnie...

poniedziałek, 23 maja 2011

Tropimy pitekantropa

Po "Kajtku i Koku w kosmosie" i "Białym wilku", czas wziąć pod lupę kolejną historyjkę o dwóch marynarzach z Kakaryki. "Na tropach Pitekantropa", podobnie jak inne komiksy z tej serii, miał premierę na łamach Wieczoru Wybrzeża. Ukazywał się od 14 kwietnia 1964 do 6 lipca 1965. Większość z Was zna go ze zbiorczego albumu Egmontu pod tym samym tytułem (I wyd. 2001, II wyd. 2007), czyli w wersji nieco okrojonej. Czas wypełnić białe plamy.

Zacznijmy od mapy. "Pitekantrop" to opowieść prawie tak zagmatwana, jak "W 80 dni dookoła świata" Juliusza Verne'a. Żeby nie pogubić się w geograficznych i politycznych zawiłościach, przygotowałem specjalny plan podróży Kajtka i Koka. Historia ta rozgrywa się w samym środku zimnej wojny, w świecie podzielonym na dwa wrogie obozy. Trzy lata wcześniej powstał mur berliński, dwa lata wcześniej kryzys kubański niemal doprowadził do wybuchu III wojny światowej. To czasy chińskich prób z bronią jądrową, wojny wietnamskiej, upadku porządku kolonialnego i zabójstwa Malcolma X. Warto o tym pamiętać przy lekturze.


W Wieczorze Wybrzeża komiks liczył 368 odcinków. Powinien liczyć 369, ale pasek, który miał mieć numer 65, z powodu niedopatrzenia został pominięty (był lipiec, słońce, urlopy). Muszę w tym miejscu wyjaśnić, że numery odcinkom nadawała wtedy redakcja, umieszczając je nad winietką. Dopiero w połowie "Opowieści Koka", w roku 1966, Christa zaczął je samodzielnie wpisywać na ostatnim kadrze. Brakujący odcinek 65 ostatecznie został opublikowany w Wieczorze, tyle że... w roku 1988, kiedy gazeta przedrukowała "Pitekantropa" pod nowym tytułem "Kajtek i Koko 25 lat później". Nie musicie gorączkowo rzucać się na poszukiwanie stripa, macie go w wydaniu Egmontu na str. 40 u góry.

Poniższe zestawienie oparłem wyłącznie na albumie Egmontu i oryginalnej publikacji prasowej z 1964 roku. "Kajtka i Koka 25 lat później" pominąłem celowo, gdyż jedyne różnice w stosunku do pierwszej wersji to ten dodatkowy odcinek i cała masa błędów (część pasków usunięto, inne zdublowano).

ZMIENIONA KOLEJNOŚĆ

W dwóch miejscach Egmont zmienił kolejność odcinków. Zgodnie z oryginałem, paski, które są na dole stron 58 i 146, powinny być na górze i odwrotnie. Trzeba jednak przyznać, że różnice te nie mają niemal żadnego wpływu na przebieg akcji.

USUNIĘTE TEKSTY

Stosowany przez Egmont pionowy format skutkuje rozbiciem cztero bądź pięcio-kadrowych pasków na dwie części. Tam gdzie tekst narratora znajdował się pomiędzy środkowymi kadrami (Christa miał wtedy zwyczaj "wychodzenia" z dymkami poza rysunek), trzeba było gdzieś go przenieść, np. podzielić na dwie części. Taki wariant zastosowano na str. 12 i 43. Jednak nie wszędzie to się udało. A więc albumy w dłoń i sprawdzamy różnice:

strona 57strona 64
strona 100
strona 9strona 105

BRAKUJĄCE PASKI

Braki w edycji albumowej "Pitekantropa" są nieporównanie mniejsze niż np. w przypadku "Kajtka i Koka w kosmosie". Spójna, sensacyjno-kryminalna fabuła w zasadzie nie pozwalała autorowi i wydawcy na bezkarne dokonywanie skrótów. A jednak i tu udało się pominąć kilka pasków.



pasek nr 151, Egmont str. 82/83

Bandyta wyjaśnia Kajtkowi co się stało z Kokiem i pozostałymi rozbitkami.


pasek nr 156, Egmont str. 84/85

Bandyci podpływają do łodzi i wchodzą na pokład.


pasek nr 203, Egmont str.107/108

Po "eksmisji" z lokalu, Koko, Hips i koza czekają w ukryciu, aż z restauracji wyjdzie detektyw z Wąsikiem.


pasek nr 234, Egmont str.122/123

Po uśpieniu Kajtka, Koka i Hipsa pociskami ze środkiem nasennym, profesorowie wołają czekającego przy samochodzie Wąsika, aby pomógł im przenieść "ciała". Wąsik jest przekonany, że wszyscy zostali zabici...


pasek nr 355, Egmont str.182/183

Po prezentacji Filantropijnego Aparatu Elektronowego™, Wąsik jedzie do Hipsa i podstępem sprowadza go do siedziby prof. Crimsa ("crim" to w brytyjskim slangu skrót od "criminal").

piątek, 20 maja 2011

Kajtek i Majtek

Nie "Kajtek-Majtek", nie "Majtek-Kajtek", ale właśnie "Kajtek i Majtek" to kolejny komiks wydobyty z czeluści Biblioteki Narodowej przez Adama Ruska. Różnica niby niewielka, a wariant o tyle interesujący, że Kajtek jest... synem Majtka. Swoją drogą, ciekawe w jakich jeszcze kofiguracjach Kajtki i majtki pojawiały się w tytułach komiksów?

17-paskową serię opublikował olsztyński kolorowy tygodnik "Panorama Północy" w numerach 43/1959-6/1960. Autorem był Kazimierz Mozolewski - łódzki satyryk znany z "Karuzeli", "Szpilek" i "Expressu Ilustrowanego".


Tuż obok pierwszego odcinka z 25.X.1959 widzimy rysunek Jacka Fedorowicza, który jak wiemy był dobrym znajomym Janusza Christy. Obecność Fedorowicza nie oznacza oczywiście, że Mozolewski wiedział o "Kajtku-Majtku" z Wieczoru Wybrzeża. Czyżby zbieg okoliczności?

wtorek, 17 maja 2011

(FANART) Derkacz coś knuje

Długa i niepokojąca cisza na blogu Zbyszka Derkacza została wreszcie przerwana. Laureat naszego plebiscytu wrzucił wczoraj na bloga nowy rysunek z serii "Kajkosze". Ciekawe co może oznaczać tajemniczy dopisek "Do: Kajko i Kokosz w Sopocie"?

poniedziałek, 16 maja 2011

Pudelek

Większość dzisiejszych doniesień nadaje się raczej do "Pudelka" niż do poważnego, niszowo-hobbystycznego bloga. Tym niemniej bardziej zachęcamy do lektury.

  1. Na półoficjalnej stronie Papcia Chmiela pojawiło się zdjęcie surowych figurek Tytusa, Romka i samego Papcia. Nie są to eksponaty z lat 80-tych, ale zupełnie nowe wzory, które wkrótce mają trafić do w sprzedaży. Wróble ćwierkają, że Egmont przygotowuje podobną kolekcję z bohaterami "Kajka i Kokosza".
  2. Z festiwalowych kuluarów wyciekło, że nowy "Kajtek i Koko w Londynie" nie był ostatnim tomem w wersji uzupełnionej. Jeśli chodzi o "Kajka i Kokosza", to ponoć nie można wykluczyć twardookładkowej reedycji, a nawet integrali (po kilka albumów w jednym tomie). Oficjalnie Egmont milczy, fani spekulują, a my na wszelki wypadek zacieramy ręce na myśl o pełnym "Kajtku i Koku w kosmosie", a jeszcze lepiej - o więcej niż pełnym.
  3. Potwierdziły się doniesienia o sporej frekwencji na sopockiej projekcji filmu o Chriście. Szczegóły w artykule Olgi Krzyżyńskiej pt. "Christa z wyobraźnią" z Kuryera Sopockiego.
  4. Kulisy powstania filmu poznamy w artykule Przemysława Guldy pt. "Janusz Christa. Filmowy portret rysownika" z Gazety Wyborczej - Trójmiasto.
  5. Publiczna Szkoła Podstawowa Nr 3 im. Powstańców Śląskich w Oleśnie zorganizowała konkurs literacki "Kajko i Kokosz". Oto wyniki.
  6. "Pierwsza dekada Christy" to tytuł recenzji "Kajtka i Koka w Londynie", którą dla Komiksomanii napisał Maciej Wycinek - znany tropiciel treści propagandowych w komiksie (nie tylko PRL-owskim). Recenzent dopatrzył się u Christy głoszenia "marksistowskiego poglądu o klasie posiadaczy i niesprawiedliwym podziale dóbr" oraz sportretowania Kajtka i Koka jako "przedstawicieli ludu pracującego państwa socjalistycznego".

czwartek, 12 maja 2011

Juwenalia i kolejny konkurs

Od wtorku do niedzieli studenci Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu bawią się na Komiksowych Juwenaliach. Oficjalna strona imprezy wygląda tak:


Jeśli ktoś się do Torunia nie wybiera, i tak może wziąć udział w juwenaliowym konkursie komiksowym sklepiku "Z Drugiego Tłoczenia". Zadanie polega na uzupełnieniu dymków w dwóch kadrach z Kajkiem i Kokoszem, czyli tak jak w konkursie Woblinka (i w "Vademecum"). Różnica jest tylko taka, że zamiast oryginalnych rysunków Christy wykorzystano kadry z komiksów... No właśnie, CZYICH? I to jest nasza zagadka. Poza satysfakcją, żadnych nagród nie przewidujemy. Odpowiedzi wpisujcie w komentarzach pod postem.


ROZWIĄZANIE: Zagadka była dość łatwa. Pierwszy kadr pochodzi z komiksu Mieczysława Fijała "Podarek dla Lubawy" (konkurs Egmontu, 2007), a drugi z historyjki o Ofermie Macieja Jasińskiego i Łukasza Ciaciucha (Na plasterki, 2010).

[Link do Juwenaliów wygrzebany na Forum Gildii]

środa, 11 maja 2011

Śmiałkowie na start

Gra planszowa "Kajko i Kokosz: Wyprawa śmiałków" bierze udział w plebiscycie na Grę Roku 2011 - Wyróżnienie Graczy, organizowanym przez portal Games Fanatic. W rywalizacji startuje 81 gier wydanych w roku 2010. Głosowanie rozpoczęło się tydzień temu i potrwa do 25 maja. Formularz znajduje się na stronie nagroda.gry-planszowe.pl, wskazać można maksymalnie trzy tytuły. W tym samym czasie Kapituła Konkursu wybierze laureata głównej nagrody. Ogłoszenie wyników zaplanowano na 18-19 czerwca.


Informację przysłał nam Paweł Deptuch. Dziękujemy.

poniedziałek, 9 maja 2011

Kajtkomania 1974

W ostatnich miesiącach kajtkomania wyraźnie przybrała na sile. Podsumujmy: antologia gdańska, antologia łódzka, spektakl w Olsztynie, konkurs w Lublinie, film o Chriście, gra planszowa, gra komputerowa, cyfrowy Kajko i Kokosz, pełny Kajtek i Koko, rajd harcerski, plebiscyt na następcę, a może nawet osada w Sopocie... Wygląda to imponująco.

Jak wiadomo, kajtkomania jest zjawiskiem cyklicznym. Poprzednie fale tego szaleństwa przechodziły przez kraj w roku 2000 (film fabularny), 1994 (komputerowa przygodówka), 1990 (albumy z Kajtkiem i Kokiem) itd., a jedna z pierwszych fal zaatakowała Trójmiasto 37 lat temu, kiedy to pojawił się słynny album "Kajtek i Koko w kosmosie". Chcemy Wam zilustrować to niezwykłe - jak na PRL - wydarzenie kilkoma artykułami z Wieczoru Wybrzeża.

16.VIII.197417.VIII.1974
19.VIII.197421.VIII.197423.VIII.1974
28.VIII.197431.VIII.1974

Nie są to oczywiście wszystkie wycinki, np. tekst "Przyjaciele najmłodszych" ukazał się jeszcze trzykrotnie, za każdym razem odsyłając dzieciaki na inny kiermasz. Redakcja bardzo umiejętnie podgrzewała atmosferę. Już dwa miesiące po premierze, na początku października 1974, Wieczór codziennie informował o planowanym drugim wydaniu albumu, które ostatecznie ukazało się pod koniec grudnia. W sumie trudno powiedzieć czy to gazeta promowała komiks, czy też raczej komiks (który natychmiast stał się legendą) promował gazetę i rozmaite miejskie imprezy.

21.XII.197427.II.1975

Kilka miesięcy później, latem 1975 roku, Janusz Christa porzucił Wieczór Wybrzeża dla Świata Młodych i kajtkomania rozlała się na cały kraj. Ale to już osobny temat.

sobota, 7 maja 2011

Kajko i Kokosz na (bardzo) małym ekranie

Od wczoraj, czyli od 6 maja, komiksy z serii "Kajko i Kokosz" udostępniane będą sukcesywnie w sieci Woblink. Krótko mówiąc, można będzie je czytać w formie e-booków przy pomocy mobilnych urządzeń firmy Apple (iPhonów, iPadów, iPodów touch) i telefonów z systemem Android. Pierwszy tom, czyli "Złoty puchar" już trafił do wirtualnej księgarni. Oczywiście nie przeczytamy go za darmo...


Z okazji premiery na blogu Woblinka ogłoszono konkurs na komiks, który można stworzyć z dwóch oryginalnych kadrów Janusza Christy za pomocą specjalnej aplikacji (tutaj). Kolejna reklamowa atrakcja to kolekcja najlepszych cytatów z komiksów, zatytułowana "Poczytaj przy miodzie, co u Mirmiła w grodzie" (tutaj). Więcej szczegółów i najnowsze informacje znajdziecie na facebookowym profilu Woblinka.

piątek, 6 maja 2011

Rycerze nieba

Mamy nowego faworyta w naszym nieustającym konkursie na najdziwniejsze znalezisko. Oto "Рыцари неба" (Rycerze nieba), czyli rosyjska wersja komputerowej platformówki "Kajko i Kokosz: Szkoła latania". Grę wydała firma Медиа-Сервис 2000 (Media-Serwis 2000) w roku 2006. W opisie wyraźnie zaznaczono, że chodzi o adaptację znanego polskiego komiksu, imiona Kajka i Kokosza napisane zostały w oryginale, alfabetem łacińskim. Uwagę zwraca niezła komiksowa okładka, znacznie ciekawsza niż w wydaniu niemieckim, angielskim czy włoskim. Jak tylko zdobędziemy egzemplarz, postaramy się podać więcej szczegółów.


To nie koniec. Na stronie Mirage Interactive natknęliśmy się na ślady kolejnej wersji językowej, tym razem słowackiej. Tytuły obu części brzmią: "Kajko a Kokoš - Škola Lietania" oraz "Kajko a Kokoš - Zázračný Liek". Idąc tym tropem znaleźliśmy oryginalne zdjęcia, na których wyraźnie widać, że druga część ukazała się u naszych południowych sąsiadów w roku 2005... a więc wcześniej niż w Polsce? Na pierwszych trzech fotkach widzicie wersję słowacką, na kolejnych - czeską (tytuł "Kajko a Kokoš - Zázračný Lék" niby identyczny, ale nie do końca). Obie gry wyszły na także Węgrzech, pod angielskimi tytułami. Będziemy szukać dalej!


Przypominamy, że w Czechach ukazała się również komputerowa przygodówka "Kajko i Kokosz" z roku 1994 ("Příhody z Galské země").

środa, 4 maja 2011

Christa na DVD

Wiwat podwójny brylantowy jubileusz, to nasz sto pięćdziesiąty post!!! Z tej okazji mamy dobrą wiadomość: film dokumentalny Sławomira Malinowskiego "Christa" ukazał się już na DVD. Wydany został przez Leader Film wspólnie z Urzędem Miasta Sopotu i na razie można go zamawiać wyłącznie za pośrednictwem Telewizji Elbląskiej, tylko nie bardzo wiadomo jak i za ile. Pierwsze egzemplarze trafiły do zwycięzców konkursu, zorganizowanego przez Trójmiasto.pl.


Dostępny na stronie producenta skan okładki nie jest może najlepszy, ale nam udało się rozszyfrować tekst reklamowy, czyli tzw. "blurb" (cóż za milusiowe słowo):
      Jego kreska była rozpoznawalna przez wszystkie dzieci w kraju, a bohaterowie, których stworzył, zawładnęli wyobraźnią setek tysięcy maluchów.
      Janusz Christa od kilkudziesięciu lat należy do grona najwybitniejszych polskich twórców komiksów.
      Kajtek i Koko, para sympatycznych przyjaciół, narodziła sie w 1958 roku w gdańskiej popołudniówce "Wieczór Wybrzeża". Najpierw przez kilka lat wędrowali po morzach i oceanach, po czym przesiedli się do rakiety kosmicznej przemierzając pełne tajemnic i niezwykłych światów bezkresy kosmosu, na końcu zaś osiedli w grodzie kasztelana Mirmiła, przybierając rycerskie imiona: Kajko i Kokosz.
      Film "Christa" jest autorską opowieścią jego przyjaciela - Sławomira W. Malinowskiego - ukazującą człowieka o niezwykłym poczuciu humoru, nieposkromionej wyobraźni, ciekawego świata. Takie też były jego komiksy. Bawił się kadrem, sytuacją, słowem, a przy tym doskonale portretował bohaterów, naigrywając się z otaczającej go rzeczywistości. To istne perełki, tym bardziej, że Janusz Christa był świetnym obserwatorem.
      W filmie o swych artystycznych początkach, które miały miejsce jeszcze w szkole, opowie sam Christa. Zdradzi również małym reporterom, którzy odwiedzili go przed laty, skąd czerpie pomysły do swych opowieści. O samym twórcy będą opowiadali jego przyjaciele, wydawcy, wnuczka.
      W filmie znalazło się kilka niezwykłych, nigdy dotąd nie publikowanych materiałów.
      Wiele razy mówiłem mu o roli jaką w moim świecie dziecięcych fantazji odegrali przed laty Kajtek i Koko - wspomina Sławomir W. Malinowski - ale nigdy mu za to nie podziękowałem. Za radość, za śmiech i za dziesiątki niezwykłych przygód, w jakie zabierał mnie na kartach swych komiksów.
      Tak jakoś wyszło.
      Czynię to więc teraz, tym filmem, który poświęcam jego pamięci.

Malinowski ukończył też zdjęcia do kolejnego komiksowego filmu, tym razem o Tadeuszu Baranowskim. Premiera zapowiadana jest na drugą połowę roku, również na kanale Planete.

poniedziałek, 2 maja 2011

Mirmiłowo w Sopocie

Dzisiejszy przegląd niusów dedykujemy wszystkim tym, którzy nie są pewni jaki polski komiks jest najbardziej kultowy.
  1. Czy w Sopocie stanie gród Kajka i Kokosza? Nie jest to wykluczone. Według serwisu Trójmiasto.pl, władze Sopotu są przychylne pomysłowi, tym bardziej, że Mirmiłowo miałoby powstać na bazie istniejącego Grodziska przy ul. Haffnera [w tej sprawie dostaliśmy wczoraj kilka maili, najszybszy był Marek Wilkowski].
  2. Towarzystwo Przyjaciół Sopotu zaprasza na projekcję filmu Sławomira Malinowskiego "Christa". Specjalny pokaz odbędzie się 6 maja o godz. 18:00 w Dworku Sierakowskich. Wstęp wolny. Więcej szczegółów w serwisie Trójmiasto.pl.
  3. Na blogu fotografa Artura Nyka ukazał się ciekawy wpis pt. "Tłumacz" o pewnym wizjonerskim pomyśle z "Kajtka i Koka w kosmosie" i jego współczesnym zastosowaniu.
  4. W wywiadzie dla Newsweeka Paweł Szaniawski prowokacyjnie pyta Alberta Uderzo: "A może Asterix w jednej z przygód napotka na swej drodze któregoś z naszych przodków - bohatera z polskim rodowodem?". Rysownik odpowiada: "Na Teutatesa! To jest pomysł!". Pomysł rzeczywiście świetny, tyle że już nieco wyeksploatowany, choćby przez Śledzia i Artura Ruduchę.
  5. W magazynie komputerowym Level z roku 1996 znaleźliśmy recenzję przygodówki "Příhody z Galské země", czyli czeskiej wersji "Kajka i Kokosza" ze studia Seven Stars. Gra otrzymała bardzo przyzwoitą ocenę 5/7.
  6. Radgierowi udało się dokopać do gazety, z której pochodził znakomity wywiad z Christą pt. "Ostatni westman Sopotu". Szczegóły w oryginalnym wpisie.
  7. Na blogu Sinus Camera znaleźliśmy wpis sprzed czterech lat pt. "Okręg wyborczy Mirmiłowo", a w nim kilka komiksowych plakatów wyborczych, m.in. ten: