Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kuciński. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kuciński. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 10 marca 2024

Marzenia się spełniają, czyli drugi powrót Milusia

W najnowszym odcinku podcastu "Wieści ze Świata Komiksu" Maciej Kur ogłosił, że data premiery "Powrotu Milusia" jest nieprzypadkowa, jako że w tym roku mija dokładnie 40 lat od ostatniego występu sympatycznego smoka. Policzmy... "Cudowny lek" ukazywał się w "Świecie Młodych" od kwietnia do lipca 1981 r., a więc według moich amatorskich obliczeń 40. rocznica minęła jakieś dwa i pół roku temu. Chyba żeby liczyć od pierwszego wydania albumowego KAW-u, wtedy się zgadza :)

Scenarzysta "Nowych przygód" dodał, że fani wielokrotnie prosili go o wskrzeszenie Milusia. I rzeczywiście, krótka wycieczka po archiwum bloga pozwoliła ustalić kto i kiedy po raz pierwszy wpadł na ten pomysł. Otóż okazuje się, że był to Łukasz "Bofzin" Kuciński, który już 12 lat temu narysował fanowską okładkę o tym samym tytule (poniżej). Polecam oryginaly wpis z listopada 2011 r. oraz stronę z efektami naszej akcji okładkowej. Jest tam ponad setka propozycji, z których przynajmniej część prosi się o rozwinięcie.

A teraz zapraszam do obejrzenia rzeczonego podcastu, a w nim m.in. zapowiedzi następnych "Opowieści z Mirmiłowa", w których pojawią się krótkie komiksy Jacka Skrzydlewskiego i ... uwaga... Bédu. Tak, TEGO Bédu, czyli Bernarda Dumonta, twórcy kultowej serii "Hugo". Pod filmikiem znajdziecie zdjęcia kilku plansz z prezentacji Egmontu, pokazanej podczas MFKiG w październiku 2023 r., kiedy to Tomasz Kołodziejczak po raz pierwszy ogłaszał sensacyjne nowiny.




środa, 22 czerwca 2016

Koko-Cola to jest to!

Głupawki ciąg dalszy. Łukasz Kuciński przysłał nam pomysł poręcznych Kaj-koszy na zakupy. Do takiego Kaj-kosza można sobie włożyć butelkę Koko-Coli, serek hegemonizowany i kilo sucharów. Guten Appetit!

środa, 23 grudnia 2015

(FANART) Wesołego Kajka

No i wysypał nam się worek z kartkami świątecznymi. Ta jest od Łukasza "Bofzina" Kucińskiego. Za chwilę następna.


A tu mały bonus, czyli ostatnich 175 pomysłów Łukasza z serii "Zróbmy sobie okładki". Trzymamy za słowo :)

czwartek, 18 września 2014

19:30 - Dziennik

Dobry wieczór Państwu.


GOSPODARKA
W tym roku mija 20 lat od opracowania pionierskiej gry komputerowej, która rozsławiła polską myśl techniczną. Dziś tego typu produkty, wykonane wyłącznie według własnych, nowoczesnych rozwiązań, są naszą specjalnością eksportową, również do krajów drugiego obszaru płatniczego. Zapraszamy do obejrzenia krótkiego materiału filmowego.


KULTURA
Dostęp ludu pracującego miast i wsi do dóbr kultury wciąż pozostawia wiele do życzenia. Po ostatnim Plenum widać jednak pewne ożywienie również na tym odcinku. Dzięki uruchomionej niedawno ogólnopolskiej akcji wystawienniczej, mieszkańcy mniejszych ośrodków będą mogli zapoznać się z dziełami polskich artystów. Ciekawą ekspozycję zaprezentowano w Legnicy.


KRONIKA KRYMINALNA
Wandale i chuligani nie mogą już liczyć na anonimowość i pobłażliwość władz. Kto podniesie rękę na społeczną własność, musi spodziewać się kary wymierzonej z całą surowością. W Lubinie do walki z plagą wandalizmu postanowiono zaprzęgnąć najnowsze narzędzia, takie jak kamery i telerekording. Na efekty nie trzeba było długo czekać.


SPORT
Łukasz Kuciński ustanowił nowy rekord Polski w ilości fanartów. W piątej kolejce uzyskał wynik 175, zapewniając sobie prowadzenie w tabeli z łącznym rezultatem 241 okładek. Ku zaskoczeniu rywali, nasz rekordzista zapowiedział, że był to jego ostatni występ w tej dyscyplinie sportu. Działacze nie są w stanie wyjaśnić powodów niespodziewanej decyzji zawodnika.


I to już wszystko na dziś. Dziękujemy Państwu za uwagę i do zobaczenia jak zwykle o tej samej porze.

niedziela, 27 lipca 2014

(FANART) 500+500+80

Dzisiaj świętujemy podwójną pięćsetkę. Po pierwsze jest to nasz 500. wpis na blogu, a po drugie na fanpage'u stuknęło nam 500 lajków. Piękny wynik. Dziękujemy za klikanie, za ewentualne gratulacje itp.


A teraz wracamy do znacznie ważniejszego jubileuszu. Kto ostatnio śledził naszego facebooka, ten wie, że feta z okazji osiemdziesiątki Janusza Christy trwała ponad tydzień. Centralne uroczystości odbyły się na Esensji. Dostojny Jubilat z oczywistych względów nie pojawił się. Reprezentowała go wnuczka Paulina, i to bardzo godnie (patrz: wywiad pt. "Mam chyba trochę żal..."). W obchodach wziął także udział kwiat polskiego komiksu, dedykując Jubilatowi własnoręcznie wykonane laurki. Część rysowników złożyła hołd Mistrzowi na Esensji, inni na własnych blogach, profilach, czy co tam kto miał. Dla nas było to prawdziwe El Dorado - kolekcja wzbogaciła nam się o kilkanaście nowych fanartów, które niniejszym publikujemy.

Norbert Rybarczyk (Esensja)
Marcin Ponomarew (Esensja)Adam Święcki (facebook)
Piotr Nowacki (blog)
Rafał Trejnis (Esensja)Maciej Prożalski (Esensja)
Noitego.pl (Esensja)
Leszek Wicherek (blog)Łukasz Kuciński (blog)
M. Fitzner (Esensja x 2)

Spośród wszystkich jubileuszowych inicjatyw najbardziej spodobała nam się akcja zbierania lajków na rzecz pomnika Kajtka i Koka przy sopockim molo. Nie wiadomo czy coś z tego wyjdzie (z ławeczką się nie udało), ale kliknąć nie zaszkodzi.


Aha, i jeszcze tydzień temu mieliśmy "okrągłą", czwartą rocznicę założenia bloga, ale to żaden jubileusz.

wtorek, 4 marca 2014

Komiksowo w Sochaczewie

Sporo się ostatnio mówi o wprowadzaniu komiksów do programów szkolnych. Lutowy numer miesięcznika "Polonistyka" był w całości poświęcony tej tematyce. Oczywiście nie wszystkie podręczniki mają rozdziały o komiksie i nie wszyscy nauczyciele są merytorycznie przygotowani do prowadzenia lekcji o historyjkach obrazkowych. Na szczęście w Polsce działa kilku pasjonatów, którzy w swojej okolicy starają się wypełnić tę lukę podczas zajęć pozalekcyjnych. Jednym z nich jest Łukasz "Bofzin" Kuciński. Pierwszą relację z prowadzonych przez niego warsztatów opublikowaliśmy w maju ub.r. Dziś szczegóły najnowszej edycji.

* * *
W czasie tegorocznych ferii zimowych zostałem zaproszony przed dwie placówki (niezależnie od siebie) do przeprowadzenia kursów rysowania komiksów dla dzieciaków. Odbyły się one w Miejskim Ośrodku Kultury – Filia Boryszew oraz w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Sochaczewie. Oba wydarzenia były promowane w lokalnych mediach. Powstały dla nich nawet osobne plakaty, ponieważ program zajęć nieco się różnił.


Jako pierwsze, 20 lutego w MOK-u wystartowały "Warsztaty rysowania komiksów". Boryszewski ośrodek kultury prowadził tego dnia równolegle także zajęcia teatralne, językowe i taneczne. Przeprowadziłem lekcje dla czterech grup – razem ponad 40 dzieci w wieku szkoły podstawowej z klas I-VI. Każdy z modułów trwał ok. 45 minut. Dzięki wsparciu z Centrum Kultury, Promocji, Sportu, Turystyki i Organizacji Pozarządowych w Urzędzie Miejskim w Sochaczewie udało się dla każdego z uczestników warsztatów ufundować po jednym egzemplarzu komiksu z serii: "Tytus, Romek i A'Tomek".


"Jak rysować komiksy – warsztaty" było drugim z zaplanowanych w ferie komiksowych wydarzeń w Sochaczewie. Tego dnia dział dziecięcy nowo wybudowanej biblioteki w Miejskich Kramnicach zapełnił się dzieciakami w liczbie około 30. W przeciwieństwie do poprzednich zajęć w MOK-u, tutaj nie miałem narzuconego limitu czasowego – i okazało się, że dzieciaki siedziały ze mną dość długo. Dla najaktywniejszych uczestników znów znalazły się nagrody w formie komiksów wspomnianego wyżej sponsora.


Staram się prowadzić zajęcia dynamicznie, nie zanudzać. Łapię kontakt z uczestnikami, każdy się przedstawia. Nawiązuję luźną rozmowę, przedstawiam w kilku obrazkach historię komiksu, pokazuję prawdziwe komiksy na przykładzie naszej ulubionej serii "Kajko i Kokosz" i zaczynam rysowaną lekcję. W jej trakcie zapraszam do wspólnego rysowania chętne osoby. A potem według tych wskazówek każdy wykonuje samodzielnie własne komiksowe prace.


Nigdy nie narzekałem na brak aktywności podczas moich zajęć, być może dlatego, że staram się odbiegać ile tylko się da od szablonu standardowych lekcji szkolnych. Zawsze proponuję, aby dzieciaki nie wstawały przy odpowiedzi i nie podnosiły rąk, tylko od razu rzucały swoje pomysły. Nie witam się standardowym szkolnym "dzień dobry", tylko zwykłym "cześć" z uśmiechem na twarzy, tak jakbym witał kolegów w swoim wieku. Pozwalam chętnym rysować na tablicy razem ze mną, chętnie słucham nowych pomysłów dzieciaków (nawet jeśli nie są związane z wykonywanym właśnie przeze mnie rysunkiem). Chcę aby wszyscy czuli się swobodnie i... uruchamiali wyobraźnię. Bo przecież o to chodzi. Zawdzięczam komiksowi wspaniałe przygody mojego życia i chciałbym tą moją pasją zarazić inne dzieciaki. Zasiać w nich niespokojne komiksowe ziarno, aby dojrzewało. Tak aby temat komiksu ich intrygował; aby po wyjściu z zajęć chętnie sięgnęli po komiksy w bibliotece, kiosku, księgarni czy nawet w Internecie.


Dodatkowo efektem pracy z dzieciakami był komiks "Dawno temu w Sochaczewie", rozgrywający się – podobnie jak "Kajko i Kokosz" – we wczesnośredniowiecznych realiach. Na zdjęciu powyżej trzymam jego pierwszą stronę. Jedna ze scenografii jakie narysowałem skojarzyła się dzieciom z herbem miasta (bo my w herbie mamy zamek sochaczewski z rycerzykiem) i stąd wzięła się idea komiksu. Dzieciaki świetnie się bawiły dorzucając pomysły. Na zajęciach powstał cały scenariusz, ale nie zdążyliśmy dokończyć plansz. Narysowałem je więc sam, w domu, na podstawie prac uczestników i moich notatek z warsztatów.


W obu przypadkach po warsztatach na moje pytanie "jak było?" brzmiała zawsze trzykrotna odpowiedź "super!". Czy może być zatem lepsza nagroda dla rysownika, niż uśmiech dzieciaków przeniesionych za sprawą moich rysunków w krainę komiksów? Na marginesie chciałbym zaznaczyć, że ja także wspaniale się bawiłem, jakby dla zabawy po prostu spotykała się sama dzieciarnia (włącznie z prowadzącym). I myślę, że właśnie o to chodzi. Taki był mój pomysł na komiks przez całe moje życie: świetnie się bawić, bez względu na wiek.

Łukasz "Bofzin" Kuciński

poniedziałek, 24 lutego 2014

(FANART) Mirmiłopolis

Wstyd się przyznać, ale jestem przesądny, zwłaszcza jeśli chodzi o liczby. Dlatego w pośpiechu wrzucam czternasty w tym roku post (uff...). Przed Wami dwa fanarty Łukasza Kucińskiego z wczorajszej dostawy. Uprzedzam, że nie jest to ostatnie słowo rysownika z Sochaczewa. Oj, nie jest...

Reż.: Fritz Lang

Na Trygława i Swaroga!

środa, 15 stycznia 2014

(FANART) Wąsy Kaprala

Łukasz Kuciński przedstawia kolejną propozycję na długie zimowe wieczory (poprzednia była tu). Tym razem jest to jednoosobowa gra planszowa.


Już. Planszówka jest niezwykle emocjonująca, ma jednak drobną wadę, jaką jest stosunkowo krótki czas rozgrywki. I tu liczymy na Waszą inwencję. "Wąsy Kaprala" mają na tyle uniwersalny engine, że przy niewielkiej modyfikacji można je przerobić na grę przygodową, bitewną, kooperacyjną, logiczną, zręcznościową, a może nawet kolekcjonerską. Życzymy miłej zabawy.

wtorek, 7 stycznia 2014

Mogiła Mirmiła

Po serii nieistniejących albumów i maskotek z Kajkiem i Kokoszem, Łukasz Kuciński wymyślił nieistniejącą grę planszową o Hegemonie. Pomysł jest trochę upiorny i może dlatego bardzo nam się podoba. Jeśli ktoś z Was zna się na projektowaniu gier i chciałby tę okładkę wypełnić treścią, zachęcamy do spróbowania. Pieniędzy z tego nie będzie, ale za to jaki splendor.


Do zagospodarowania jest jeszcze jeden pomysł na planszówkę - nasz własny. Pokazaliśmy go niezbyt licznej publiczności na Coperniconie, niestety w Łodzi zabrakło nam na to czasu. Mapę gwiazdozbioru Oriona można ściągnąć stąd, cała reszta materiału jest w albumie i dodatku. W razie czego gwarantujemy wsparcie eksperckie.

poniedziałek, 23 grudnia 2013

(FANART) Bofzin świątecznie

Nasz człowiek w Sochaczewie, czyli Łukasz "Bofzin" Kuciński, przysłał nam kartkę w formie fanowskiej okładki. A my życzymy Wam wesołego komiksu do tej okładki.

czwartek, 9 maja 2013

Wojna Kokosza

Łukasz "Bofzin" Kuciński dokonał niezwykle ciekawego odkrycia. Udało mu się rozszyfrować imię jednego z naszych ulubionych komiksowych bohaterów. Serio!

* * *
Pamiętacie jak zaczynają się przygody Kajka i Kokosza? Oczywiście od "Złotego pucharu"... Ale konkretnie? W pierwszych odcinkach tej historyjki Mirmił (wówczas jeszcze książę, kasztelanem został w "Szkole latania") wraz z małżonką narzekają na plagę kur w grodzie. "Zwariuję przez te kury. Skąd się ich tyle namnożyło?", "Niepodobna wytrzymać w tym kurniku!" – grzmi książę.*


Problem z nadmiarem drobiu zostaje rozwiązany dopiero po wizycie kompanii żarłocznych rycerzy, zwanych Czarnymi Trójkątami. Oprócz kur, z grodu znika również złoty kielich, z którego książę najbardziej lubił pijać miód.


Okazuje się, że podobny fakt naprawdę miał miejsce (no, może bez kielicha). W lipcu 1537 roku we Lwowie szlachta polska, w celu zahamowania poczynań króla Zygmunta Starego i królowej Bony, zawiązała pierwszy w polskiej historii sejm rokoszowy. Jego skutki były raczej mizerne. Magnaci żartowali nawet, że jedynym efektem było całkowite wytrzebienie drobiu w okolicach Lwowa, wyjedzonego przez zgromadzoną szlachtę do ostatniego skrzydełka. Z tego powodu wydarzenie to do dziś znane jest pod nazwą... uwaga... WOJNA KOKOSZA (czyli kurza wojna).

Wygląda na to, że Christa - chociaż nie miał Wikipedii - znał ten fragment naszych dziejów. Nie dość, że sprawnie wplótł go w pierwszą przygodę swoich nowych/starych bohaterów, to jeszcze jednemu z nich nadał imię, będące zabawną grą słów. Kto wie czy historyjka nie miała się ukazać właśnie pod tytułem "Wojna Kokosza"?


Niewykluczone, że Christa natknął się na ten epizod studiując malarstwo historyczne, a nie historię. Powyżej mamy obraz "Wojna kokosza" XIX-wiecznego portrecisty Henryka Rodakowskiego. Jest na nim m.in. para królewska, hetman Tarnowski, arcybiskup Gamrat oraz liczni dworzanie, ale kur rzeczywiście już nie ma. Z kolei poniżej widzimy szkic "Wojna kokosza - karykatura sceny batalistycznej" Jana Piotra Norblina, francuskiego malarza mieszkającego w Polsce pod koniec XVIII wieku. Obstawiam, że był to raczej ten pierwszy obraz.


Łukasz Kuciński

________________
* Kadry z komiksu "Złote prosię" pochodzą z Wieczoru Wybrzeża (1972) i różnią się nieco od wersji albumowej, która ukazała się pod tytułem "Złoty puchar" (1985).

środa, 1 maja 2013

Jest dobrze, a mogłoby być lepiej

Katarzyna Szelenbaum skończyła zapowiadany fanart z Łamignatem, dumnie dzierżącym swoją fujarkę i żonę. Tak jak przypuszczaliśmy, jest dobrze... chociaż zupełnie inaczej niż w szkicach. Rysowniczka jest też autorką powieści z cyklu "Wielki Północny Ocean" (wyd. Gruner+Jahr).


Jak widać, dorośli mają z Christy niezły ubaw, a jak jest z najmłodszymi? Łukasz "Bofzin" Kuciński, który prowadzi w Sochaczewie pracę u podstaw, zbadał temat osobiście:
Przez ostatni czas w Klubie Nauczyciela prowadziłem Kursy Rysowania Komiksów dla dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 3, przedszkola i zerówki (zdjęcia u mnie na Facebooku oraz na blogu). KAŻDY kurs zaczynałem od opowiadania o komiksach na przykładzie "Kajka i Kokosza". Wkrótce napiszę o tym obszerniej i będzie filmik z relacją, bo to duże wydarzenie :-) Na ponad 15 grup dzieci tylko jedna dziewczynka znała naszą serię i wykrzyknęła: "O! To jest Kajko i Koko - mój tata to ma". Reszta dzieciaków znała (niestety) tylko takie komiksy jak "Iron Man" (połowa chłopców), "SpongeBob", "Spider-Man", "Winx", "Tom i Jerry". Przykro mi, że dzieci nie mają pojęcia o tak pięknej serii, więc moją rolą było zachęcenie ich do niej. Poleciłem im szkolną bibliotekę i powiedziałem, że tam na pewno znajdą KiK.


Łukasz nie jest typem malkontenta. Zamiast załamywać ręce nad "tą dzisiejszą młodzieżą", postanowił zrobić coś dla jeszcze mniejszych odbiorców i zaprojektował szmaciane przytulanki z bohaterami "Kajka i Kokosza". Teraz każdy średnio uzdolniony rodzic może takie laleczki uszyć samodzielnie, a potem podrzucić swoim milusińskim do kołysek, żeby się przyuczały od maleńkości.


Słodkie, prawda? No to do dzieła. Przykładowe przytulanki znajdziecie poniżej, a instruktaż dla opornych tutaj.

poniedziałek, 18 marca 2013

Torcik i Śledzika

Czy torty dla milusińskich koniecznie muszą być ozdabiane Myszką Miki, Supermanem, Transformersami, lalkami Barbie i klockami Lego? Otóż wcale nie. Na blogach dla łakomczuchów znaleźliśmy dwie swojskie propozycje: z Kajkiem i Kokoszem oraz z Tytusem. Niestety tylko dwie na jakieś 500 disnejów. Panie i panowie cukiernicy, czas to zmienić. Przecież i na tym polu mieliśmy kiedyś osiągnięcia.


- - - - -
TissoToys wróciło z targów zabawek w Norymberdze. Nie wiemy czy coś z tego wyniknie, ale trzeba przyznać, że stoisko wyglądało imponująco. Zaraz po powrocie z Niemiec, na stronie internetowej firmy pojawiły się zdjęcia figurek "Kajko i Kokosz" w wersji 3D. Teraz można je sobie pooglądać ze wszystkich stron.


A tu mamy figurki TissoToys w nietypowej scenerii. Nie jest to nowe zdjęcie z kolekcji Marka Turka, tylko fragment jednej z ogromnych dioram w Parku Makiet "Mikroskala" w Koninie. Placówka rusza w połowie kwietnia. Na pozostałych makietach zobaczymy m.in. kampanię wrześniową, zatonięcie Titanica, tsunami, odkrycie Ameryki i Gwiezdne Wojny. O przedsięwzięciu można przeczytać tutaj, a o jego skali najlepiej przekonać się na YouTubie.
- - - - -
Pan Śledziu przygotowuje nowy komiks pt. "Czerwony Pingwin musi umrzeć!". Jeden z bohaterów, niejaki Kapitan Budo (to ten na obrazku z prawej strony) wydał nam się znajomy... Czyżby drobny ukłon w stronę Kajtka-Majtka? Nas to jakoś wcale nie dziwi, a Wy najlepiej sprawdźcie sami - kilkanaście plansz wisi na Polterze.
- - - - -
Na blogu Łukasza "Bofzina" Kucińskiego ukazała się fotorelacja z wernisażu wystawy "Komiksy, magiczne obrazki" w jednej z sochaczewskich podstawówek. Wygląda na to, że dzieciaki niezwykle żywo reagowały na komiksy, chociaż nie wiemy czy to zasługa crossoverów Kajka i Tytusa z naszej akcji okładkowej, czy raczej zaraźliwego entuzjazmu rysownika. Tak czy inaczej - wielki plus dla Łukasza!
- - - - -
Paweł Giera przysłał nam kadr z 70. odcinka serialu "Rodzinka.pl" emitowanego w TVP2. Zobaczcie co wisi na ścianie. Tak jest - to komiksowy kalendarz "Kajko i Kokosz" z roku 1988. Ciekawe skąd scenograf wyciągnął go po 25 latach? Dodajmy, że akcja serialu rozgrywa się współcześnie. Cały odcinek możecie obejrzeć tutaj - fragment z kalendarzem w tle zaczyna się od 00:12:45.