czwartek, 28 czerwca 2018

Gdaś uprzejmie donosi

1.
W tym roku Kajko i Kokosz znów nie zmieścili się na plakacie Międzynarodowego Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi. I to po raz ósmy z rzędu. Ostatnio bohaterowie Christy dostąpili tego zaszczytu w roku 2010.

2.
Mamy pierwszą od wielu lat serię oficjalnych gadżetów. Dzięki Muzeum Narodowemu w Krakowie i Fundacji "Kreska" fani będą mogli zapełnić swoje piwnice kajkoszowymi zeszytami, piórnikami, pocztówkami, zakładkami, magnesikami, gumkami-myszkami, a na czołach przykleić sobie tatuaże. Wszystkie te skarby, towarzyszące wystawie "Teraz komiks!", są do nabycia w sklepie internetowym Artbookstore. Nakład podobno nie jest duży, więc radzimy się pospieszyć.


3.
Po krótkiej przerwie konserwacyjnej wystawa "Kajko i Kokosz: Komiksowa archeologia" znów ruszyła w Polskę. Tym razem zawędrowała do Muzeum w Koszalinie. Wernisaż odbył się w samo południe 2 czerwca. Dokładnie o tej samej godzinie, 200 kilometrów dalej, zaczynała się w Sopocie rodzinna impreza "Tropami Kajka i Kokosza". Więcej zdjęć znajdziecie tutaj i tutaj.


4.
Artur Szrejter, były redaktor serii "Kajko i Kokosz" w Egmoncie, z zawodu archeolog, napisał swego czasu ciekawy tekst pt. "Poganie przez 200 lat stanowili większość w chrześcijańskim państwie Piastów". Szrejter twierdzi, że aż do końca XII wieku chrześcijaństwo w Polsce przyjęło się tylko w dużych grodach, zaś na prowincji wciąż panowało pogaństwo. Mamy więc naukowe potwierdzenie tezy Arka Florka ("Świat dzielnych wojów"), że Christa wcale nie popełnił błędu rysując biskupa w stolicy i wyznawców Trygława w Mirmiłowie.

5.
Autor legendarnej "Maczugi Łamignata", Arkadiusz Klimek zapowiedział gościnny występ zbójcerzy w swoim następnym komiksie, a nawet pokazał szkic jednego z kadrów. Zapamiętajcie tytuł: "Peruńska wataha" tom 2.


6.
Łukasz Kuciński znalazł w sieci kilka T-shirtów z Kajkiem i Kokoszem. Producent bliżej nieznany (dalej też nie), prawdopodobnie z Jamsborga.


7.
W Boże Narodzenie do kin trafi nowy film animowany z Asteriksem pt. "Le secret de la potion magique" (Tajemnica magicznego napoju). Filmowi towarzyszyć będzie specjalny album z ilustracjami Fabrice'a Tarrin. Czyżby szykowała się zmiana na stanowisku rysownika serii? Zajrzyjcie tutaj i zobaczcie, że Tarrin radzi sobie z Asteriksem nie gorzej niż Didier Conrad.


8.
W zestawieniu "20 komiksów, dzięki którym twoje dziecko może pokochać czytanie", opracowanym przez serwis Booklips, "Kajko i Kokosz" uplasował się na pierwszej pozycji, wyprzedzając takich gigantów jak "Smerfy", "Tytus, Romek i A'Tomek" czy "Asteriks". Jakoś nas to specjalnie nie zaskakuje.

9.
W poprzednim wydaniu "Gdasia" narzekaliśmy, że dziatwa szkolna nie chce czytać "Kajka i Kokosza". Na szczęście nie jest to reguła. Biblioteka Pedagogiczna w Kutnie zorganizowała międzyszkolny Turniej Czytelniczy pod hasłem "W świecie Kajka i Kokosza". Jak czytamy na stronie SP2 "uczniowie odpowiadali na pytania, wykonywali zadania pisemne, wykazując się wiedzą dotyczącą treści komiksu Janusza Christy Kajko i Kokosz. Szkoła latania". Tak trzymać!


I to by było na tyle.

wtorek, 26 czerwca 2018

Twoja twarz brzmi znajomo

Wczoraj Egmont rozesłał szkic pierwszej planszy "Królewskiej konnej", czyli trzeciego tomu "Nowych przygód Kajka i Kokosza" (jest również u nas). Uważni czytelnicy z pewnością dostrzegli kilka tzw. cameos, czyli rozpoznawalnych postaci pojawiających się w drugim planie. Na przykład na piątym kadrze widzimy dwóch panów z albumu "Na wczasach".


Natomiast na ostatnim kadrze pojawia się starszy chlewowy z "Wojów Mirmiła". Bardzo nam się takie zabawy podobają. Po pierwsze widać, że duet Kur/Kiełbus nieźle odrobił pracę domową. Po drugie fani będą mieli dodatkową radochę z lektury. Czekamy na więcej, byle tylko nie przedobrzyć, jak to się stało w komiksowej "Lidze Niezwykłych Dżentelmenów".

poniedziałek, 25 czerwca 2018

GDAK Christą stoi

W niedzielę zakończyły się Gdańskie Spotkania Komiksowe GDAK 2018. Było kameralnie, merytorycznie i jak zwykle przemiło. W tym roku za temat przewodni obrano 60-lecie Kajtka i Koka oraz 40-lecie Gucka i Rocha. Z okazji podwójnego jubileuszu Fundacja "Kreska" przygotowała specjalną wystawę, a "Na plasterki" okolicznościową prelekcję w formie milicyjnej teczki osobowej.


Prawdziwym hitem okazało się sobotnie spotkanie, na którym Tomasz Kołodziejczak, Maciej Kur i Piotr Bednarczyk ujawnili kolejne szczegóły najnowszego tomu "Kajka i Kokosza" pt. "Królewska Konna". Festiwalową publiczność zmroziła widoczna na slajdzie data premiery - 2019 zamiast 2018. Na szczęście okazało się, że to tylko literówka.


Album ma liczyć 44 plansze. Fabuła oparta będzie na niewykorzystanych pomysłach Janusza Christy (co udało nam się rozszyfrować już tydzień temu). Żeby jeszcze bardziej zbliżyć się do pierwowzoru, Sławek Kiełbus tym razem nałoży tusz "analogowo", zaś tabletu użyje tylko do szkicowania. Pod koniec spotkania Tomasz Kołodziejczak pokazał pierwszą planszę komiksu i to aż w czterech fazach: scenariusz Maćka Kura, szkic i tusz Sławka Kiełbusa oraz kolor Piotra Bednarczyka. Przepraszamy za jakość zdjęć, ale ze wzruszenia nie mogliśmy ustawić ostrości. Będzie to przecież pierwszy pełnometrażowy album o Kajku i Kokoszu od prawie 30 lat.


EDIT: W poniedziałek po południu Egmont wrzucił do sieci szkic w "trochę" lepszej rozdzielczości. Można przeczytać literki!


A teraz kilka ciekawostek dla zbieraczy komiksowych gadżetów. Na jednym z festiwalowych stoisk można było kupić całą serię cudnych ceramicznych bibelotów, wyprodukowanych przez Wojtka Olszówkę: figurki Kajtka, Koka i Milusia oraz kafel z dzielnymi marynarzami, a wszystko to w dwóch wersjach kolorystycznych. Nie można było natomiast kupić czerwonej koszulki, w której paradował szef GDAKa, ani portretu Wita wykonanego przez Mietka Fijała. Szkoda...


A propos Fijała, to autorzy "Oskara i Fabrycego" pochwalili się próbnymi wydrukami prawie całego drugiego albumu (pisaliśmy o nim tutaj). Rysunki są tak dobre i tak bardzo w stylu Christy, że nie zdziwilibyśmy się, gdyby wkrótce Egmont powierzył Mietkowi którąś z serii po Mistrzu.


I na tym kończymy naszą krótką relację z GDAKa. Pozdrawiamy wszystkich christomaniaków, których mieliśmy przyjemność spotkać w Gdańsku. Do następnej imprezy!

środa, 20 czerwca 2018

Zagadkowe figurki

Wczoraj kolega Łukasz przysłał nam zdjęcia tajemniczych figurek, które odkupił od kogoś, kto prawdopodobnie nabył je na pchlim targu. Wykonane są z twardego materiału, Kajko ma 8cm "wzrostu", a Kokosz 11,5cm. Z pewnością nie są nowe, co zresztą widać na zdjęciach, dlatego początkowo myślałem, że to kolekcjonerski Święty Graal, czyli poszukiwane przez nas prywaciarskie figurki z lat 80., o których wspominał Zbyszek Derkacz. Tylko że nie zgadza się ani wielkość, ani tworzywo.





Łukasz twierdzi, że figurki zrobione są z czegoś twardszego od gumy (nie dają się odkształcać), ale raczej nie jest to plastik. Może ceramika? Poniżej znajdziecie filmik, na którym słychać jaki dźwięk wydają przy uderzeniu. Jeżeli przychodzi Wam do głowy rozwiązanie tej zagadki, podzielcie się domysłami w komentarze do tego posta. Ja na razie obstawiam jakąś jednorazową fanowską produkcję.


piątek, 15 czerwca 2018

Jak to ze Zbójcerzami było

Na portalu "Paradoks" ukazał się dziś wywiad z Przemkiem Wróblem, właścicielem nieistniejącego już wydawnictwa Mandragora. Fani Christy znajdą w nim arcyciekawą opowieść o kulisach komiksu "Zbójcerze" z 2004 r. Jakiś czas temu pisałem Wam o genezie tego projektu, a teraz poznacie jego finał i rolę Egmontu w całym zamieszaniu. Przypomnijmy, że była to pierwsza przymiarka do oficjalnej kontynuacji "Kajka i Kokosza", stworzonej przez kogo innego niż Christa. Za zgodą autora wywiadu, Jana Lorka (wielkie dzięki!), poniżej prezentujemy ten sensacyjny fragment.

* * *

Przemysław Wróbel: Miałem jasno określony cel - chciałem stworzyć nową polską serię, która popularnością dorównywałaby PRL-owskim hitom, takim jak Kapitan Żbik, Tytus, Romek i A'Tomek, Kajko i Kokosz. Niestety nie udało mi się, choć przyznaję, że kilku pomysłów nie zdążyłem zrealizować. Spore nadzieje wiązałem na przykład z serią Zbójcerze, dzięki której można było połączyć kultowy tytuł, z którego się wywodzili, z realiami współczesnego rynku. Scenariusz zaczął pisać Rafał Skarżycki (zapowiadał się naprawdę świetnie), pierwsze strony narysował za zgodą Janusza Christy Sławomir Kiełbus, który ma podobną do niego kreskę (on także wykonał rewelacyjną robotę). Niestety za sprawą mojej głównej konkurencji do realizacji ostatecznie nie doszło. Miałem jednak nie lada frajdę i ubaw, gdy po wielu latach usłyszałem, że sami zrealizowali pomysł. Mimo że zrobili to inaczej, niż planowałem. [...]

Paradoks: Rozmawiałeś osobiście o tym z Januszem Christą?

Przemysław Wróbel: Tak. Na początku zaproponowałem kontynuację Kajko i Kokosza, ale pan Christa odmówił, mówiąc, że prawa do serii wykupił Egmont (chociaż licencja dotyczyła tylko starych albumów). Spodobał mu się jednak bardzo pomysł na serię poświęconą Zbójcerzom. Zaakceptował wybór autorów (szczególnie Sławka Kiełbusa, którego sam wielokrotnie wskazywał jako swojego ewentualnego następcę) i poprosił o próbkę ich możliwości. Machina ruszyła. Twórca Kajko i Kokosza był zachwycony pierwszymi stronami, ale kilka dni po ich obejrzeniu zadzwonił do mnie z informacją, że niestety nie może podpisać umowy. Informacja o pracach nad Zbójcerzami dotarła do Egmontu, być może przekazał ją sam Janusz Christa lub jego agent, a efekt był taki, że zostaliśmy zablokowani. Pan Janusz tłumaczył, że nie chce popadać w konflikt ze swoim dotychczasowym wydawcą, a ten nie zgadzał się na Zbójcerzy pod logiem Mandragory. Ot, zwyczajna walka konkurencji. Byłem wkurzony, nie powiem, ale gdybym był na miejscu Egmontu, zachowałbym się pewnie tak samo.

Zbójcerze 2004Zbójcerze 2016

* * *

Dwa lata po opisanych przez Przemka wydarzeniach Egmont ogłosił własny konkurs na spin-offy i sequele "Kajka i Kokosza", zakończony spektakularną klapą - pewnie dlatego, że Sławek Kiełbus w nim nie wystartował. Minęło kolejnych 10 lat i Kiełbus znów został rysownikiem "Zbójcerzy", tym razem w ramach projektu "Kajko i Kokosz: Nowe przygody". Ostatecznie w tym roku to właśnie on przejął główną serię o wojach Mirmiła. I po co były te wieloletnie podchody z konkursami i antologiami, skoro od początku wiadomo było kogo Christa namaścił na swojego następcę? To już chyba na zawsze pozostanie tajemnicą Egmontu.

czwartek, 14 czerwca 2018

Królewska Konna

W dniach 22-24 czerwca w Bibliotece Manhattan (Gdańsk, al. Grunwaldzka 82, GCH Manhattan) odbędzie się kolejna edycja GDAK-a, czyli Gdańskich Spotkań Komiksowych. Z plakatu wesoło pozdrawiają nas tegoroczni jubilaci, Gucek i Roch, a i w programie imprezy nie zabraknie atrakcji dla fanów Janusza Christy:
  • wystawa Fundacji Kreska pt. "60 lat Kajtka i Koka oraz 40 lat Gucka i Rocha Janusza Christy",
  • prelekcja "Kajtek i Koko, Gucek i Roch. Historie oparte na faktach" (sobota 12:00),
  • prezentacja "Kajko i Kokosz. Nowe Przygody 3: Królewska Konna" – prowadzący Tomasz Kołodziejczak (sobota 16:00).
Skupmy się na tej ostatniej pozycji, bo zdaje się, że red. Kołodziejczak wypaplał właśnie tytuł nowego albumu o przygodach Kajka i Kokosza (być może było to przeciek kontrolowany). Z wcześniejszych zapowiedzi Egmontu wiemy, że komiks ukaże się w listopadzie i będzie zawierał tylko jedną, pełnometrażową historię, stworzoną przez Maćka Kura (scenariusz), Sławka Kiełbusa (rysunki) i Piotra Bednarczyka (kolor). Nie ujawniono jeszcze okładki albumu, więc pozwoliłem sobie zrobić małą atrapę. Może nie jest najpiękniejsza, ale na razie musi wystarczyć.


Na pierwszy rzut oka tytuł "Królewska Konna" może wydawać się trochę zbyt westernowy jak na komiks o średniowiecznych wojach. Nic bardziej mylnego. Nasi najwierniejsi czytelnicy zapewne pamiętają, że jest to cytat z notatek Janusza Christy, opublikowanych parę lat temu na naszym blogu.* Wszystko wskazuje więc na to, że Maciek Kur sięgnął po autentyczne, niewykorzystane pomysły twórcy "Kajka i Kokosza". Brawo! Jesteśmy na TAK. A nawet 3 razy TAK!


* Niech Was nie zmyli data wpisu "KiKiLeaks". Post był całkiem serio, tylko że nikt w niego nie uwierzył. I o to chodziło w tym primaaprilisowym żarciku.

niedziela, 10 czerwca 2018

Człowiek z żelaza (a nawet dwóch)

Widzieliśmy już Kajka i Kokosza z filcu, gumy, plastiku, modeliny i laminatu... Ale żeby pospawać ich z kawałków złomu?! O tym jeszcze nie słyszeliśmy, a kolega Stefan z Gdyni słyszał, widział, pomacał i wrzucił zdjęcie na facebooka.


Niezły heavy metal, co? Na nasze oko są to największe, a już na pewno najcięższe podobizny wojów Mirmiła, jakie kiedykolwiek wykonano. Można je obejrzeć w Galerii Figur Stalowych w Gliwicach. Z bliska prezentują się tak:


A z daleka, w towarzystwie innych słynnych postaci, tak:


Na koniec jeszcze jedna fotka, znaleziona na blogu wiceprezydenta Gliwic. Pozostałe zdjęcia pochodzą ze stron FrAntki Wędrowniczki i GSF.

piątek, 8 czerwca 2018

Guślorki nadchodzą

Premiera góralskiego "Festiwalu czarownic" za niecałe dwa tygodnie, a już dziś możecie przeczytać kilka przykładowych plansz. Klikajcie w obrazki, hej!

czwartek, 7 czerwca 2018

Kajko i Kokosz znów w ŁDK-u

Kiedyś Kajko i Kokosz regularnie gościli w Łódzkim Domu Kultury, ale to było jeszcze zanim MFKiG przeniósł się do Atlas Areny. I nagle po 6 latach woje Mirmiła wrócili do ŁDK-u. Oto bowiem przedwczoraj, 5 czerwca w pamiętnej sali 313 odbyła się prelekcja pt. "Humor i fantastyka w komiksach Janusza Christy", rozpoczynająca cykl "Fantastyczne Popołudnia". Oddajmy głos organizatorom:

* * *

W trakcie tych popołudniowych spotkań będziemy rozmawiali, omawiali, prawdopodobnie również i dyskutowali o fantastyce szeroko rozumianej w jej różnych formach – literaturze, filmie, komiksie. I właśnie twórczość rodzimego przedstawiciela tej ostatniej z wspomnianych odmian fantastyki będzie tematem pierwszego "Fantastycznego Popołudnia".

Janusz Christa – bo o nim będziemy mówili – pozostaje nadal jednym z najpopularniejszych (choć, niestety, już nieżyjących) polskich twórców komiksu, mimo że zadebiutował ponad 60 lat temu i większość swego dorobku tworzył w zupełnie innych od dzisiejszych realiach społeczno-ekonomicznych. Cóż takiego uniwersalnego tkwi w twórczości Janusza Christy, że po dziś dzień jego opowieści rysunkowe są czytane, ciągle bawią i śmieszą, a przy tym – co ciekawe – podobają się zarówno czytelnikom młodszym stażem i wiekiem, jak i osobom bardziej dojrzałym? I dlaczego przez niemal 20 lat z twórczością tego znakomitego rysownika dane było zapoznać się bardzo wąskiej grupie czytelników naszego kraju?

O sprawach tych oraz innych aspektach twórczości Janusza Christy opowie Sławomir Graczyk ze Stowarzyszenia Miłośników Erpegów i Fantastyki – zdeklarowany fan fantastyki, który od wielu lat regularnie uczestniczy (czasami jako prelegent) w różnych festiwalach i zjazdach jej miłośników. A przy okazji jest również zdeklarowanym i wieloletnim fanem twórczości Janusza Christy posiadającym w swych zbiorach prawie wszystkie oficjalne wydania komiksów tego autora.


* * *

Niestety, o prelekcji dowiedzieliśmy się już po fakcie. Za to Patryk Kurc był od nas znacznie czujniejszy i w samą porę wpadł do ŁDK-u, a nawet zrobił kilka zdjęć. Jak relacjonuje nasz człowiek, impreza miała kameralny charakter. Prelegent opowiadał o historii komiksów Christy, od "Wieczora Wybrzeża" poprzez "Świat Młodych" i "Relax", aż do albumów. Była charakterystyka postaci, przykładowe kadry, gry słowne itd. A co najważniejsze, spotkanie zorganizowane zostało przez (i dla) ludzi spoza komiksowego getta.