piątek, 14 września 2018

Dziś pijemy!

Już dziś na Międzynarodowym Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi będzie można napić się... lemoniady Kajko i Kokosz! Trzeba było aż 46 lat, żeby branża spożywcza zainteresowała się tą marką (inne komiksy miały więcej szczęścia). Jak informuje Fundacja Kreska, czyli licencjodawca, producentem napoju jest Browar Rzemieślniczy Jan Olbracht z Piotrkowa Trybunalskiego. Technolog z browaru, pan Kacper Włodarczyk zdradza kilka szczegółów:
Planujemy, że w najbliższym czasie napoje Kajko i Kokosz pojawią się w sprzedaży w całej Polsce. Napoje będą docelowo w kilku smakach produkowanych na bazie soku z owoców Yuzu ,Yerba Mate, białej herbaty z pędami sosny. Zależy nam również, by każda etykieta była w przyszłości wyjątkowym okazem dla kolekcjonerów i fanów Janusza Christy.
Sadząc po filmiku na profilu Fundacji, lemoniady podczas bifora nie powinno zabraknąć.

Na górze - zdjęcia z materiałów prasowych browaru Jan Olbracht.
Na dole - suchar bloga Na plasterki!!!

Ludzie z Fundacji twierdzą, że zainspirowała ich oranżada Bolek i Lolek (zdjęcie nr 1). Ale nasi czytelnicy doskonale wiedzą, że to MY PIERWSI wpadliśmy na ten pomysł, a było to sześć lat temu w Prima Aprilis (zdjęcie nr 2). Jak myślicie, należą nam się tantiemy?

poniedziałek, 10 września 2018

(FANART) Armia Mirmiła

Jak tam po wakacjach? Wszyscy gotowi na nowe przygody? No to zaczynamy... W sobotę dostaliśmy maila, a w nim krótki komiks i jeszcze krótszą wiadomość:
Zapraszamy do oglądania i dzielenia się opiniami - czy warto kontynuować?
Piotr Raginiak i Tomasz Kurs, Olsztynek
W takim razie czekamy na Wasze komentarze, pod postem albo na fecebooku.

W tym miejscu znajdował się jednoplanszowy komiks "Armia Mirmiła" ze scenariuszem Tomasza Kursa i rysunkami Piotra Raginiaka. Rysownik poprosił jednak o usunięcie tej pracy z bloga i obiecał, że za kilka miesięcy przyśle nową wersję. Trzymamy za słowo.

EDIT: Po pierwszych komentarzach autorzy zdecydowali, że będą tworzyć dalej. Ze swojej strony chciałbym tylko doradzić, żeby rysownik unikał kalkowania, bo zawsze znajdzie się jakiś nudziarz, który mu to wypomni (taki jak ja).