Będzie to już druga (po esperanckiej) obcojęzyczna edycja "Kajka i Kokosza" , w której przetłumaczone zostały również imiona bohaterów. Tym razem nasi światowcy wystąpią jako Kayko and Kokosh. Nie żebyśmy byli jakoś specjalnie zaskoczeni - myśmy taką pisownię wykombinowali 7 lat temu, ale się nie przyjęła (podobnie jak tytuł "Learn to Fly", wymyślony przez Play). A oto oficjalny blurb ze strony Egmontu:
Janusz Christa's Kayko and Kokosh is one of the best-known series of comic books in Poland. In a most humorous way it tells of the adventures of two Slavic warriors the clever, polite Kayko and the strong, conceited Kokosh who serve Mirmil, the governor of a castle. The two friends defend Mirmil from attacks by the evil knaveknights but constantly get into trouble. This series is considered a foremost work of Polish fantasy because in the world of Kayko and Kokosh magic is an everyday thing and amazing creatures, monsters, and witches lurk behind every tree and under every rock. The spontaneous humor will please readers of every age, and these adventure-packed books will be read in a single sitting.
Kayko and Kokosh – Flying School jest specjalną edycją komiksu Janusza Christy (1934–2008) Kajko i Kokosz – Szkoła latania przetłumaczonego na język angielski. Cykl opowiada o dwóch wojach – dzielnym i rozważnym Kajku oraz żarłocznym i samolubnym Kokoszu, którzy bronią Mirmiłowa przed atakami niecnych Zbójcerzy pod wodzą Hegemona i przeżywają masę zabawnych przygód. Komiks powstawał w latach 70. i 80. XX wieku i był jedną z wizytówek czasopisma młodzieżowego "Świat Młodych". W 2003 roku wydawnictwo Egmont Polska wznowiło serię, a dzięki tej reedycji wszystkie części komiksu ukazały się po raz pierwszy w kolorze. Wersja komiksu Szkoła latania w języku angielskim będzie nie lada gratką dla kolekcjonerów i miłośników przygód Kajka i Kokosza oraz twórczości Christy. Pozwoli także czytelnikom na całym świecie poznać najpopularniejszych polskich bohaterów komiksowych.
Za cynk dziękujemy autorom blogów "Świat Przygody" i "Kacza Agencja Informacyjna".
Ciekawe jak sobie poradzą z żartem "szkoła Łatania".
OdpowiedzUsuńflying school -> flying fool
UsuńBardzo łatwo. Wystarczy skreślić F i wychodzi Lying School, czyli Szkoła Leżenia. Nie jest to oczywiście dosłowne tłumaczenie, ale żart zachowany ;-)
OdpowiedzUsuńWłaściwie LYING SCHOOL się tłumaczy "Szkoła Kłamana/Szkoła Łgarska" (Lying = kłamanie) ale to ciągle pasuje do żartu :)
UsuńA może lepsze byłoby Falling School, jako nawiązanie do sposobu w jaki zakończył się ich nocny rajd na miotłach?
UsuńRobert z Gdyni
To już odbiega od tematu Kajka i Kokosza, ale jakiś czas temu myślałem sobie, jak można by było przetłumaczyć na angielski imiona Jagrys, Tygrys
OdpowiedzUsuńi Ongrys. Wymyśliłem "Tigam", Tigare" i "Tigis". Może być też "Tiger", "Tyouger" i "Theger"
-Kleszcz-
Ja przepraszam że zupełnie nie na temat, ale to będzie jednorazowy spam. Chciałem to pytanie zarzucić na gildię komiksu, ale okazało się że tam już nie ma rejestracji z powodu likwidacji forum. Udałem się więc tutaj, licząc że czytelnicy bloga na plasterki znają się na komiksie znakomicie.
OdpowiedzUsuńSzukam tytułu komiksu, wydanego najpewniej z końcem lat 80-tych lub na początku 90-tych, tego nie wiem, ale wtedy czytałem. Na pewno dział się na Alasce, bo pamiętam nazwy miejscowości Nome i Fairbanks, posiadał wątek kryminalny, był dość mroczny, był też tam motyw zaprzęgu śnieżnego, który miał chyba dostarczyć jakieś serum na zarazę.
Niestety nie pamiętam czy komiks był oryginalnie polski czy to tłumaczenie.
Jeszcze raz przepraszam za spam, ale jestem zdesperowany a nie za bardzo wiem gdzie w sieci pytać (Facebooka nie mam).
Bardzo dziękuję!
W sprawie pytań o stare filmy, książki i komiksy warto czasem zapytać na forum nostalgia.pl Ale fabuła kojarzy mi się z animowanym filmem o psie Balto. Może to coś pomoże. PS. Solidaryzuję się z nie-fejsbukowiczem ;-).
UsuńIan Kaledine albo Kleks - Złoto Alaski
UsuńKleksa odrzuciłem, bo sądziłem, że to zbyt charakterystyczna i znana postać, żeby pozostać niezapamiętana ;). Kaledine'a czytałem dawno, ale tam z tego co pamiętam zdaje się chodziło raczej o meteoryt tunguski, ufo i inne daenikeny...
UsuńI tak skoro to blog spokrewniony z Asteriksem , to wzorem Katona po raz enty raz powtórzę ("Ceterum autem censeo..."), że blog ten powinien mieć własne forum, na którym można by roztrząsać takie sprawy ;).
Wilcze Imperium na motywach powieści Wilk Tadeusza Kosteckiego
UsuńWilcze Imperium na motywach powieści Wilk Tadeusza Kosteckiego
OdpowiedzUsuńNie powinno się narzucać naszych komiksów obcym narodowościom. Każdy jak chce, to potrafi. Wszystko. Nawet strzelić do sera z półobrotu, co samo w sobie brzmi nadzwyczaj głupio. Ja na przykład wczoraj, mając przed sobą komiks ,,Wróżbita", przerysowałem Asteriksa i wyszedł mega dobrze! Godzinę czy dwie potem (szczęśliwi czasu nie liczą, ja też nie liczyłem) wyciągnąłem z półki ,,Asteriks i kociołek" i też spróbowałem przerysować. Najpierw miałem chęć tylko Asteriksa, potem dorobiłem Obeliksa, ale przypominał słonia :-) Wracając jednak do naszych rodzimych bohaterów, wierzenia słowiańskie niech zostaną tylko dla nas. Anglicy celebrują tanią wersję Jahwe - i tak już jest. My celebrujemy dużo droższą jego wersję, i się tego nie boimy, bo nawet tak dla nas lepiej. A poza tym Anglię podbijał (i podbija dalej) ,,Asteriks". Problem tkwi w tym, że ,,Asteriks" to także komiks znacznie obrażający inne narody, w tym Anglików. Goscinny'emu to jak widać nie przeszkadzało i był gotów jechać po wszystkich narodach w jednym zdaniu.
OdpowiedzUsuń