piątek, 23 lutego 2018

Mój ulubiony kadr #4

Zapraszamy na kolejny przegląd najfajniejszych komiksowych kadrów Janusza Christy. Swoje propozycje tym razem przedstawiają: (1) Grzegorz Kupiec, (2) Kleszcz, (3) Piotr Guzek, (4) Arek Salamoński oraz (5) Maciek Kur. Pozostałe odcinki naszej akcji znajdziecie tutaj.

"Zamach na Milusia"

"Profesor Kosmosik i Marsjanie"

"Szranki i konkury"

"Kajtek i Koko w kosmosie"

"Mirmił w opałach"

Jeśli i Ty, drogi czytelniku, chciałbyś zostać "kadrowiczem", to prześlij na adres naplasterki@gmail.com swój ulubiony kadr z komiksu Christy - skan lub zdjęcie, koniecznie z tytułem tomu i numerem strony. Nie wymagamy uzasadnień, niech obrazki bronią się same.

czwartek, 22 lutego 2018

Mój ulubiony kadr #3

Pobudka, drodzy komiksiarze! Zamiast porannej gimnastyki proponujemy porcję niezapomnianych kadrów Janusza Christy. Dzisiejszą piątkę nadesłali: (1) Wojtek Łowicki, (2) Bogdan Ruksztełło-Kowalewski, (3) Mietek Fijał, (4) Rock i (5) Tomek Rozanski. Poprzednie odsłony naszej akcji znajdziecie tu i tu.

"Dzień Śmiechały"

"Kajtek i Koko w kosmosie"

"Szranki i konkury"

"Śladem białego wilka"

"W krainie borostworów"

Jeśli masz ulubiony kadr z komiksu Christy, przyślij go na adres naplasterki@gmail.com - czekamy na skan lub zdjęcie, koniecznie z tytułem tomu i numerem strony. Nie wymagamy uzasadnień, niech obrazki bronią się same.

środa, 21 lutego 2018

Szpital z mchu i paproci

W przerwie między kolejnymi odsłonami akcji "Mój ulubiony kadr" wracamy na chwilę do fake'owych wydań zagranicznych. Czas na naszych południowych sąsiadów, o których wiadomo tylko tyle, że kiedyś kręcili niezłe seriale. Choćby o Żwirku i Muchomorku albo o doktorach Sovie i Štrosmajerze. No i właśnie tym tropem poszliśmy, zresztą niezależnie od siebie. "My" tzn. Arek Florek (okładka nr 1) oraz Wasz ukochany Kapral (okładka nr 2).



Imiona bohaterów podejrzeliśmy w czeskich wersjach gier Seven Stars i Playa.

środa, 21 lutego 2018

Mój ulubiony kadr #2

Dzisiejsze perełki wybrali: (1) Nasz Stały Czytelnik Piotr, (2) Łukasz "Bofzin" Kuciński, (3) Arek z Gdyni, (4) Przemek Soroka oraz (5) Wojtek Obremski. Jutro kolejne kadry. Poprzednią piątkę i kilka słów o akcji znajdziecie tutaj.

"Bajka dla dorosłych"

"Festiwal czarownic"

"Szranki i konkury"

"Śladem białego wilka" (Chybiony strzał)

"Cudowny lek"

Na Wasze ulubione kadry czekamy pod adresem naplasterki@gmail.com - przysyłajcie po jednym skanie (lub zdjęciu), koniecznie z tytułem tomu i numerem strony. Nie wymagamy uzasadnień, wolelibyśmy nawet, żeby obrazki broniły się same.

wtorek, 20 lutego 2018

Mój ulubiony kadr #1

Drogi Czytelniku, czy w komiksach Janusza Christy potrafiłbyś wskazać swój ulubiony kadr? Taki, który wyjątkowo Cię rozbawił albo wzruszył, albo po prostu utkwił Ci w pamięci z zupełnie niewiadomych powodów? Na pewno tak! W takim razie przyślij go nam koniecznie, a my ku uciesze innych czytelników pokażemy go na blogu (oczywiście jeśli wcześniej ktoś inny go nie wskaże). I nie chodzi nam o szukanie na siłę, czy o nadzwyczajną oryginalność, tylko o pełny spontan, zgodnie z zasadą, że pierwszy strzał jest zwykle najcelniejszy.

Mamy nadzieję, że dzięki tej akcji wszyscy na nowo odkryjemy komiksy Mistrza i znajdziemy w nich perełki, które wcześniej przeoczyliśmy. W końcu co dwie głowy to nie jedna (co dopiero 100 głów). A ponieważ "na każdym zebraniu jest taka sytuacja, że ktoś musi zacząć pierwszy", zaczniemy może od siebie. Oto ulubione kadry ekipy bloga "Na plasterki": (1) Hegemona, (2) Kaprala i (3) Łamignata.

"O straszliwym smoku i dzielnym szewczyku, prześlicznej królewnie i królu Gwoździku"

"Kajtek i Koko w kosmosie"

"Skarby Mirmiła"

Zawczasu rozesłaliśmy też wici do starej komiksowej gwardii i w ciągu dwóch dni zostaliśmy dosłownie zasypani kapitalnymi obrazkami. Dziś ulubione kadry (4) Wojtka Jamy i (5) Arka Florka. Jutro następna piątka.

"Kajtek i Koko w kosmosie"

"Zamach na Milusia"

Na Wasze zgłoszenia czekamy pod adresem naplasterki@gmail.com - przysyłajcie po jednym skanie (lub zdjęciu), koniecznie z tytułem tomu i numerem strony. Nie wymagamy uzasadnień, wolelibyśmy nawet, żeby kadry broniły się same.

poniedziałek, 19 lutego 2018

Niemcy mnie biją!

Dziś kolejna propozycja obcojęzycznego wydania "Kajka i Kokosza", tym razem po niemiecku. I tu pojawił się pewien kłopot, bo język Goethego znam głównie z seriali o Klossie i czterech pancernych, ale w tym wypadku okazało się to w zupełności wystarczające. Natomiast imiona bohaterów to już poważniejsza sprawa - przełożył je fachowo mój przyjaciel Piotr, zawodowy tłumacz języka niemieckiego.


Jutro zaczynamy zupełnie nową akcję, o której niektórzy nasi czytelnicy już wiedzą, a inni - miejmy nadzieję - dadzą się w nią wciągnąć.

piątek, 16 lutego 2018

Jarek Łojewski o przygodówce

Na youtubowym kanale "Szafa z grami" ukazał się rewelacyjny wywiad z Jarkiem Łojewskim, założycielem firmy Seven Stars i wydawcą gry "Kajko i Kokosz" na Amigę (1994). Tylko tutaj dowiecie się jak wyglądała praca nad tą legendarną przygodówkę, jaki był jej ostateczny nakład i na czym najbardziej zależało Januszowi Chriście.


Dla bardzo dociekliwych mamy też drugi filmik o prapoczątkach projektu, sięgających roku 1992. Oglądamy od 45:35.


Więcej ciekawostek o grze znajdziecie na naszym blogu:
- wywiad z Piotrem Kulikiewiczem,
- o czeskim wydaniu,
- o wersji dla dzieci,
- o animacji postaci.

A na deser mamy zdjęcie ekipy Seven Stars (screen z filmu nr 1) z gigantycznym plakatem "Kajka i Kokosza" w tle. Ma ktoś taki w domu?

środa, 14 lutego 2018

Kto tarana używa, od tarana obrywa

Łukasz "Bofzin" Kuciński przysłał nam nowe odkrycie z cyklu "Christa wiecznie żywy". Jest to okładka prakomiksu (czyli czegoś w stylu "Koziołka Matołka") wydanego przez KRUS.



W środku KRUS-owski komiks wygląda tak.

poniedziałek, 12 lutego 2018

(FANART) Wójtowicz na Walentynki

Od Kamila Wójtowicza, którego szkice podziwialiśmy w grudniu, dostaliśmy nowy fanart i list.

* * *
Zbliżają się Walentynki, pomyślałem więc, że zarówno z zamiłowania do twórczości Janusza Christy, jak i dla uczczenia tego wyjątkowego dnia, przypomnę wszystkim historię pewnej bardzo niezwykłej i pełnej wyzwań miłości...


Co prawda koniec stycznia już dawno za nami, ale mam nadzieję, że ten przydługi okres wyczekiwania na wiadomość ode mnie wynagrodzę Wam moją nową pracą. Zachęcony pozytywnymi komentarzami Waszych czytelników, za które bardzo serdecznie dziękuję (!), zaprzągłem się do intensywnej pracy i za kolejny etap w rozwoju swojego warsztatu obrałem tuszowanie. Niestety mój, dotąd niezastąpiony, Photoshop, nie był w stanie dostarczyć mi oczekiwanych efektów, co zmusiło mnie do poszukiwania alternatywnych narzędzi, dzięki czemu odkryłem rewelacyjny Manga Studio. Efekty przerosły moje najśmielsze oczekiwania, więc ze spokojnym sumieniem na bok odłożyć mogę mój ostateczny plan użycia tradycyjnych technik tuszowania. Niemniej jednak, jeśli chodzi o kładzenie kolorów, nie widzę innego wyjścia jak tylko zrobić to analogowo, na chwilę obecną jest to raczej jedyny sposób oddania klimatu oryginału. [...] Proszę o szczerą krytykę, staram się jak mogę, żeby dotrzymać kroku mistrzowi, więc wszelkie sugestie będą mile widziane.

Pozdrawiam bardzo serdecznie,
Kamil Wójtowicz

sobota, 10 lutego 2018

To był świetny człowiek

Jan Lorek z portalu "Paradoks" przysłał nam niedawno link do wywiadu, jaki przeprowadził z Jackiem Witczyńskim, twórcą komiksu "Dack Yold: Bezimienna Armia" (1990). Witczyński jest gdańszczaninem, wychowanym na paskach z "Wieczoru", nic więc dziwnego, że w pewnym momencie rozmowa zeszła na Janusza Christę. I ten właśnie fragment publikujemy na blogu, oczywiście za zgodą autora wywiadu.

* * *

W jaki sposób powstawały rysunki?

W klasyczny, tj. ołówek i tusz na kartonie, a kolorowanie na blaudrukach. Dowiedziałem się tego od śp. Janusza Christy (to był świetny człowiek). Zadzwoniłem po prostu do niego z zapytaniem, czy nie powiedziałby mi o tym, jak robi się komiksy i on też tak po prostu zaprosił mnie do siebie.

No proszę. Możemy dowiedzieć się czegoś więcej na temat tego spotkania?

Właściwie to najbardziej zaskakujące dla mnie było to, że bez żadnego problemu zaprosił mnie do domu. Już po wejściu poczułem się, jakbyśmy spotykali się nie pierwszy raz. Christa był niezwykle kontaktowym i sympatycznym gawędziarzem i właściwie nic nie musiałem się dopytywać. Sam opowiedział mi o wszystkich tajnikach swojej roboty. Pokazałem mu trochę swoich rysunków i powiedział, że mam potencjał, ale sporo pracy przede mną i powinienem od początku budować świat, w którym poruszają się bohaterowie. On miał zrobioną sporą mapę z zaznaczonymi obiektami występującymi w "Kajku i Kokoszu". Spotkanie z nim było dla mnie niesamowitym przeżyciem, bo od pasków "Kajtek i Koko w kosmosie" ukazujących się codziennie w "Wieczorze Wybrzeża" zaczęła się moja fascynacja komiksem. Zbierałem te paski przez lata, a tu tak zwyczajnie siedziałem sobie oko w oko z legendą. Wyszedłem od niego tak naładowany pozytywną energią, że zapał do rysowania miałem jak nigdy przedtem. Później jeszcze parę razy odwiedziłem go ze śp. Sławkiem Wróblewskim. Sławek kolorował jego wczesne prace przygotowywane do wydań albumowych. Christa był też wsparciem przy wydawaniu "Super Booma".

piątek, 9 lutego 2018

Gdaś donosi

Dzisiejszego "Gdasia" dedykujemy wszystkim czytelnikom, którzy nie śledzą naszego profilu na FB i dlatego mogli przegapić kilka ostatnich niusów i ploteczek.

1.
W ubiegłym roku Fundacja "Kreska" zorganizowała 45-lecie Kajka i Kokosza, a w tym roku przygotowuje się aż do dwóch jubileuszy: 60-lecia Kajtka i Koka oraz 40-lecia Gucka i Rocha. Czeka nas więc podwójny wysyp christowych gadżetów, być może podobnych to tego unikatowego kubka poniżej.


Fundacja ujawniła już projekt jednego z takich gadżetów - ceramiczne figurki Kajtka i Koka. Miejmy nadzieję, że wkrótce będzie je można kupić w trójmiejskich sklepach z pamiątkami albo w gdańskiej Galerii Starych Zabawek.


2.
Gadżety to mały pikuś w porównaniu z innym przedsięwzięciem Fundacji, jakim ma być... Park Rozrywki Kajka i Kokosza! Na razie nie wiadomo gdzie miałby stanąć ani kto za to zapłaci. Wiemy tylko, że przygotowania już się rozpoczęły, o czym świadczy zdjęcie gotowej makiety (uwaga!) warowni zbójcerzy. Trzymamy kciuki, żeby nie skończyło się jak zwykle.


3.
Wystawa "Kajko i Kokosz - Komiksowa archeologia" jeszcze tylko przez dwa tygodnie (do 25 lutego) będzie gościła w Gnieźnie. Po trwającym niemal trzy lata tournée ekspozycja wraca potem do Gdańska na wiosenną przerwę konserwacyjną. Latem odnowione eksponaty prawdopodobnie znów wyruszą w trasę po polskich muzeach.


4.
Od września "Szkoła latania" jest lekturą szkolną, co ma swoje plusy i minusy. Plusy dla wydawnictwa Egmont, a minusy dla biednych uczniów, zmuszanych do czytania tego monumentalnego, 35-stronicowego (!) tomiszcza. Poddani nieludzkiej presji, przemęczeni 4-klasiści szukają więc pomocy w sieci, błagając rówieśników o streszczenie fabuły, imiona bohaterów, a nawet o opis fujarki Łamignata.


I tu na odsiecz przychodzi wydawnictwo Greg z najnowszą edycją "Opracowań lektur i wierszy". W książce znajdziemy: czas i miejsce akcji "Kajka i Kokosza", problematykę, charakterystyki postaci, plan wydarzeń, aż dwa różne streszczenia i biografię Janusza Christy (zawierająca tylko jeden niewielki błąd). Ciekawe kiedy na listę lektur trafi jakaś gra komputerowa i czy do niej też trzeba będzie pisać bryk?


5.
Piotr Bednarczyk, rysownik serii "Łamignat", postanowił zmierzyć się z innymi postaciami Janusza Christy. Czy tylko nam się wydaje, że Kajtek przypomina autora fanartu, a Koko drugą połowę duetu - scenarzystę Maćka Kura?


6.
Tomasz Ćwikliński przysłał nam zdjęcie budynku przy ul. Wieniawskiego 1 (róg Mickiewicza) w Szczecinie. Portret Kokosza wygląda na dość stary, ale chyba nie aż tak, żeby zainteresować miejskiego konserwatora zabytków.


Do zobaczyska.

środa, 7 lutego 2018

Góralski festiwal

Mamy pilny komunikat dla wszystkich, którzy wytężają szare komórki, żeby wymyślić zabawne tłumaczenia "Kajka i Kokosza". Otóż jak donosi nasz człowiek w Egmoncie, "Festiwal czarownic" jest już zajęty. Na lipiec czerwiec wydawnictwo szykuje góralską edycję tego rewelacyjnego albumu! Znamy już nawet tytuł (jest genialny)... ale go Wam nie zdradzimy. To Wy macie go odgadnąć. Zadanie jest trudne, więc wystarczy jeśli domyślicie się tylko jednego z dwóch słów. Kto zrobi to pierwszy, dostanie od nas oryginalne rosyjskie wydanie gry komputerowej "Cudowny lek", o którym pisaliśmy wczoraj. No to do dzieła. Na Wasze typy czekamy poniżej, w komentarzach do niniejszego posta.


Aha, podpowiedzi możecie szukać w "Ogromniastej gońbie".

* * *

EDIT: Jesteście absolutnie niesamowici! W ciągu godziny z hakiem udało Wam się odgadnąć oba słowa. Teraz już możemy ujawnić, że góralski tytuł komiksu będzie brzmiał... orkiestra tusz...

Posiady guślorek

Cudnie, prawda? Serdecznie gratulujemy wszystkim trzem zawodnikom: Andmanowi, Robertowi Oleszczukowi i Bofzinowi. Oto tradycyjny uścisk dłoni.

środa, 7 lutego 2018

Miluś franko-belgijski

Dla uczczenia pierwszego angielskiego wydania "Kayka and Kokosha" wymyślamy zagraniczne wersje kolejnych tomów. Podbój Ameryki i Rosji mamy już za sobą, przed nami Europa i reszta świata. Pomysłodawcą dzisiejszej okładki jest Maciek Kur, zaś Jakub Syty pięknie przetłumaczył nam wszystko na francuski. Czekamy na kolejne Wasze propozycje.

wtorek, 6 lutego 2018

Kanikuły

Fanowska akcja tłumaczenia "Kajka i Kokosza" na języki obce trwa. Tym razem przedstawiamy wersję rosyjską, wymyśloną przez redaktora Mamonia z WAK-a.


Myślę, że nawet osoby nie znające cyrylicy bezbłędnie rozpoznały tytuł hitu sprzed 10 lat. A kto go nie pamięta, może sobie na YouTubie posłuchać co też wtedy grało w rosyjskiej duszy. Pisowni imion Kajko i Kokosz nie musieliśmy zgadywać - wystarczyło zerknąć na rosyjską okładkę gry komputerowej "Cudowny lek". Przy okazji dowiedzieliśmy się, że Mirmił pozostał Mirmiłem, Mirmiłowo - Mirmiłowem, i tylko Miluś zmienił imię na Свити, czyli... Sweetie.


Czekamy na kolejne Wasze pomysły i przypominamy, że już w kwietniu ukaże się prawdziwe angielskie wydanie komiksu "Kayko and Kokosh: Flying School".

piątek, 2 lutego 2018

To be continued...?

Mamy nadzieję, że na jednym tomie "Kayka and Kokosha" się nie skończy. Żeby nie wyjść na roszczeniowców, już dziś podrzucamy pomysł na następny tom.


Jeśli wpadniecie na lepsze i bardziej kasowe tłumaczenie słowa "Śmiechała" albo wymyślicie zagraniczne tytuły do innych tomów (mogą być po francusku, niemiecku, czesku itd.), przysyłajcie obrazki albo po prostu piszcie. Najlepsze będziemy publikować.

piątek, 2 lutego 2018

Kayko and Kokosh - Flying School

Pamiętacie jak Tomasz Kołodziejczak zapowiadał angielską wersję "Szkoły latania"? I słowo ciałem się stało... to znaczy stanie się 18 kwietnia. Egmont właśnie ogłosił datę premiery, a nawet pokazał okładkę.


Będzie to już druga (po esperanckiej) obcojęzyczna edycja "Kajka i Kokosza" , w której przetłumaczone zostały również imiona bohaterów. Tym razem nasi światowcy wystąpią jako Kayko and Kokosh. Nie żebyśmy byli jakoś specjalnie zaskoczeni - myśmy taką pisownię wykombinowali 7 lat temu, ale się nie przyjęła (podobnie jak tytuł "Learn to Fly", wymyślony przez Play). A oto oficjalny blurb ze strony Egmontu:

Janusz Christa's Kayko and Kokosh is one of the best-known series of comic books in Poland. In a most humorous way it tells of the adventures of two Slavic warriors the clever, polite Kayko and the strong, conceited Kokosh who serve Mirmil, the governor of a castle. The two friends defend Mirmil from attacks by the evil knaveknights but constantly get into trouble. This series is considered a foremost work of Polish fantasy because in the world of Kayko and Kokosh magic is an everyday thing and amazing creatures, monsters, and witches lurk behind every tree and under every rock. The spontaneous humor will please readers of every age, and these adventure-packed books will be read in a single sitting.

Kayko and Kokosh – Flying School jest specjalną edycją komiksu Janusza Christy (1934–2008) Kajko i Kokosz – Szkoła latania przetłumaczonego na język angielski. Cykl opowiada o dwóch wojach – dzielnym i rozważnym Kajku oraz żarłocznym i samolubnym Kokoszu, którzy bronią Mirmiłowa przed atakami niecnych Zbójcerzy pod wodzą Hegemona i przeżywają masę zabawnych przygód. Komiks powstawał w latach 70. i 80. XX wieku i był jedną z wizytówek czasopisma młodzieżowego "Świat Młodych". W 2003 roku wydawnictwo Egmont Polska wznowiło serię, a dzięki tej reedycji wszystkie części komiksu ukazały się po raz pierwszy w kolorze. Wersja komiksu Szkoła latania w języku angielskim będzie nie lada gratką dla kolekcjonerów i miłośników przygód Kajka i Kokosza oraz twórczości Christy. Pozwoli także czytelnikom na całym świecie poznać najpopularniejszych polskich bohaterów komiksowych.

Za cynk dziękujemy autorom blogów "Świat Przygody" i "Kacza Agencja Informacyjna".