- Powyżej widzicie próbną okładkę "Skarbów Mirmiła" w języku esperanto (oczywiście publikujemy ją jako pierwsi). Główni bohaterowie będą się nazywać Kajko kaj Kokoŝo, a zbójcerze - ŝteldatoj. Jak podaje Andrzej Kłopotowski z "Gazety Wyborczej", inicjatywa wyszła od prezesa Białostockiego Towarzystwa Esperantystów, pana Przemysława Wierzbowskiego, który podjął się również tłumaczenia. Wydanie ma zwieńczyć Rok Ludwika Zamenhofa (twórcy esperanto), ogłoszony przez UNESCO.
- Z kolei "Szkoła latania" ukaże się po angielsku. Tłumaczem jest amerykański slawista Michael Kandel, mający m.in. na koncie przekłady powieści Stanisława Lema.
- Red. Kołodziejczak potwierdził zapowiedź z Polconu o planowanej kolorowej edycji "Kajtka i Koka". Prawdopodobnie chodzi o dokończenie 12-zeszytowej serii "Kajtek i Koko w kosmosie" z lat 1991-1992. Jeśli możemy coś doradzić w kwestii kolorysty, to sugerujemy Piotra Bednarczyka.
- Nasze przymiarki do integrala "Kajka i Kokosza" okazały się prorocze. Egmont naprawdę planuje wydanie zbiorcze, chociaż jeszcze nie teraz.
To podobno nie koniec atrakcji. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, w najbliższych miesiącach czeka nas prawdziwa kajkoszowa ofensywa Egmontu. Hurra!
Kajko kaj Kokoŝo (ŝ) i ŝteldatoj zamiast sojdatoj. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki za sprostowanie. Błędy już poprawione :)
UsuńKajko i Kokosz w solidnym grubym tomiszczu to jest to, pierwszorzędny pomysł, i moje ciche od lat marzenie, ciekaw jestem tylko jaki wariant układu i kolorystyki zostanie "przyklepany" - choć i tak na każdy się już z marszu decyduję :-)
OdpowiedzUsuńSame dobre wieści, są jak miód na moje serce. Kajko i Kokosz to ciągle nostalgiczny powrót do dzieciństwa. Wchodząc do Was na bloga, znów jestem małym szczęśliwym chłopcem.
OdpowiedzUsuńCzy możecie podać jakiekolwiek detale odnośnie integrali?
OdpowiedzUsuńNic więcej nie wiemy.
Usuń