
Zacznijmy od początku. Pierwszy Kokopodobny grubas pojawił się na łamach "Tygodnika Morskiego" w lipcu 1960, w dowcipie "zgapionym" z komiksu Jeana Tabary'ego (tak, to ten od "Iznoguda"). Miał na imię Franek i nosił wąsy, a zobaczyć go można tutaj. W sumie Christa opublikował w "Tygodniku Morskim" ponad 50 kawałów (1960-1961), przy czym sporą ich część narysował w stylu, jakiego nikt by się po nim nie spodziewał.
Tygodnik Morski, grudzień 1960 - styczeń 1961 |
![]() |
![]() |
Weźmy choćby dwa powyższe stripy: dziwaczne ramki, uproszczone postacie, kwadratowe dłonie, patykowate ręce zwisające wzdłuż tułowia. Wszystkie te nietypowe elementy można również znaleźć u... Tabary'ego. O, proszę:
Jean Tabary: "Grabadu et Gabaliouchtou", Vaillant 1959-1960 | ||
![]() | ![]() | ![]() |
Pod koniec lat 1950. Tabary publikował w "Vaillancie" dwie serie: przygodową "Richard et Charlie" oraz dziecięcą "Totoche". W 1959 dołączył do swojego portfolio trzecią, nieregularną serię pt. "Grabadu et Gabaliouchtou". Były to krótkie, zazwyczaj dwu- lub trzyplanszowe historyjki o absurdalnych perypetiach dwóch kompletnych idiotów, z których jeden (tęgi Gabaliouchtou) był jeszcze głupszy od drugiego (Grabadu). Rysowane to było zupełnie inaczej niż reszta komiksów w "Vaillancie". Jak na tamte czasy, "Grabadu" miał formę niemal undergroundową.
Chriście tak się spodobał podpatrzony u Tabary'ego styl, że zaprezentował go również w macierzystym "Wieczorze Wybrzeża". Było to w Wigilię Bożego Narodzenia 1960, a komiks nosił tytuł "Wesołych Świąt". Osoby wrażliwe prosimy teraz o zamknięcie oczu, bo od razu przedstawimy dwie wersje: francuską i polską.
"Grabadu et Gabaliouchtou mangent au restaurant", Vaillant #775, marzec 1960 |
![]() |
![]() |
"Wesołych Świąt", Wieczór Wybrzeża, grudzień 1960 |
Można już otworzyć oczy. Zastanawiacie się co to wszystko ma wspólnego z Kokiem? Cierpliwości. W maju 1961 kolejny podobny do Koka osobnik wystąpił w prakomiksie "Na morze" z Kajtkiem w roli głównej. Ta wersja nie miała ani wąsów, ani imienia, tylko funkcję szypra. Na debiut Koka właściwego trzeba było poczekać jeszcze pół roku. Dopiero w listopadzie 1961 pojawił się on w komiksie znanym dziś pod tytułem "Kajtek i Koko wśród piratów". Na początku wyglądał jak Gabaliouchtou (te rączki, te oczka!) i, podobnie jak on, był zupełnym kretynem.
![]() | ![]() |
Miał nawet podobne do swojego starszego francuskiego kolegi upodobania kulinarne.
![]() | ![]() |
Wprawdzie pod koniec historyjki o piratach Koko pozornie nabrał nieco rozumu, ale już w następnej serii pt. "Opowiadanie Koka" jego głupota osiągnęła nieznane wcześniej wyżyny. I tu jeszcze raz poprosimy wrażliwców o zamknięcie oczu. Znów mamy dwie wersje.
"Grabadu et son complice Gabaliouchtou à la montagne", Vaillant #813, grudzień 1960 |
![]() |
![]() |
"Opowiadanie Koka", Wieczór Wybrzeża, grudzień 1962 |
Jest to zresztą kolejny gag Tabary'ego, który Christa skopiował dwukrotnie - podobnie było z kawałami o tratwie i o smoku. Tym razem na recykling dowcipu trzeba było czekać aż 16 lat, a nastąpił on w "Zamachu na Milusia".
![]() |
"Zamach na Milusia", Relax #16, kwiecień 1978 |
Wczesny Koko miewał też przebłyski inwencji. Oto jego wielce "oryginalny" sposób na powiększenie połowu. Nie musimy chyba przypominać o zamknięciu oczu.
"Pêcheurs!! Suivez les conseils de Grabadu", Vaillant #789, czerwiec 1960 |
![]() |
![]() |
"Opowiadanie Koka", Wieczór Wybrzeża, wrzesień 1962 |
Co ciekawe, Christa umieścił w swoim komiksie obu bohaterów Tabary'ego. W "Opowiadaniu Koka" pojawia się postać Odkrywcy, jako żywo przypominająca wąsatego i nieco bardziej rozgarniętego Grabadu.
"Opowiadanie Koka", Wieczór Wybrzeża, październik 1962 | |
![]() | ![]() |
Tak więc na pytanie "skąd się wziął Koko?" śmiało możemy odpowiedzieć: z Tabary'ego. Warto też wiedzieć, że nowy mistrz Christy nie był żadnym komiksowym wyjadaczem (jeszcze). Był tyko o 4 lata starszy od naszego rysownika, a debiutował w tym samym co Christa, 1956 roku.
Lektura dodatkowa:
1) Jean Tabary 2) Editions Tabary 3) Hommage à Jean Tabary
4) Y ahora, ¿quién querrá ser Califa en lugar del Califa?