Uprzedzałem, że Marek Regner szykuje rekontrę? I oto przed nami trzy pierwsze paski z serii "Kajtek i Koko (nieoficjalnie)". Zaledwie kilka dni temu Regner proponował kontynuowanie innych komiksów niż "Kajko i Kokosz", a teraz sam sprawdza, czy ten pomysł ma potencjał. Jego historyjka to eksperymentalny powrót do formuły komiksu gazetowego, a także ukłon w stronę znakomitej pary bohaterów, porzuconej przez Christę w roku 1972. Akcja jest jednorazowa, obliczona na około 25 odcinków, po czym autor wraca do własnych projektów.
Lektura stripów nasunęła mi myśl, że za Kajtkiem i Kokiem stęskniłem się jeszcze bardziej, niż za ich słowiańskimi praprzodkami. Delektujcie się - atutem Regnera jest niesamowite wyczucie postaci, a Koka wręcz chciałoby się schrupać.
Po tym mocnym akcencie zawieszamy na kilka dni aktualizacje bloga. Spotkamy się z Wami po łódzkim Festiwalu Komiksu, miejmy nadzieję bogatsi o nowe eksponaty i nowe kandydatury do "KiK c.d." (poza tymi, które już czekają w kolejce). Byłbym zapomniał - to nasz 50-ty post, a zatem WIWAT SREBRNY JUBILEUSZ!
Wiwat! Tak trzymać, tylko obrazki czasami trochę małe. :)
OdpowiedzUsuńGratuluję pomysłu i odwagi. Zmierzyć się z Mistrzem z pewnością nie jest prostym zadaniem ale czytając te 3 zamieszczone paski "czuć" klimat Christy. Przyznam, że gdyby były narysowane kreską bardziej wierną oryginałowi to dałbym się nabrać,że to "odnalezione" w archiwum i nieznane paski Kajtka i Koko.
OdpowiedzUsuńPanie Marku, czekam z niecierpliwością na cześć dalszą...
Marek trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńBogdan R-K
To są stripy sprzed 5 lat :-) Nie trzymaj za nie kciuków :-)
OdpowiedzUsuń