Tegoroczny "festiwal" Komiksowa Warszawa miał w zasadzie dwie atrakcje: pierwszą była premiera katalogu Egmontu na rok 2018, a drugą spotkanie z red. Tomaszem Kołodziejczakiem, poświęcone... katalogowi Egmontu. Książeczka (a właściwie książka) jest imponująca, liczy sobie 144 kolorowe strony, z czego połowę zajmują komiksy amerykańskie. My oczywiście skupimy się na tej drugiej, bardziej swojskiej połowie. Zaczynamy od okładki, ozdobionej ilustracją z "Zabłąkanej rakiety". Obok widzicie kajkoszowo-kosmiczną zakładkę, dodawaną bibliotekarzom do komiksów.
Wewnątrz katalogu jest jeszcze ciekawiej. Na stronie 6. natknęliśmy się na zapowiedź trzeciego tomu "Nowych przygód Kajka i Kokosza". Album ma się ukazać w listopadzie. I tu świetna wiadomość od red. Kołodziejczaka - tym razem będzie to jedna długa historia, ze scenariuszem Maćka Kura, rysunkami Sławka Kiełbusa i kolorami Piotra Bednarczyka. Wygląda to bardzo obiecująco.
Na następnej stronie mamy kolejne dwie niespodzianki, a są to: "Великий турнір" (wrzesień) i "The Big Tournament" (listopad), czyli "Wielki turniej" w języku ukraińskim i angielskim. Spytaliśmy red. Kołodziejczaka kto ma być odbiorcą tych komiksów i dostaliśmy odpowiedź zgodną z naszymi przypuszczeniami. Otóż obcojęzyczne edycje komiksów Christy nie są przeznaczone na eksport, tylko na rynek polski, jako kolekcjonerskie ciekawostki albo prezenty dla rodziny i przyjaciół z zagranicy. Przeciwnicy Zeusa i św. Wita mogą odetchnąć z ulgą - nikt nie zamierza podbijać Anglii "Kajkiem i Kokoszem" i zatajać przed wyspiarzami prawdy o naszych słowiańskich korzeniach. Szef KŚK stwierdził również, że zamieszanie wokół angielskiego przekładu zapewniło serii darmową reklamę, o jakiej Egmont mógł tylko pomarzyć.
Idziemy dalej. Strona 8. katalogu poświęcona jest serii "Kajtek i Koko". Znaleźliśmy tu m.in. pierwotne wersje okładek pierwszych czterech tomów "Kosmosu" (wersje ostateczne znamy z "Zabłąkanej rakiety"). Nadal nie wiadomo jak Egmont rozwiąże kwestię brakujących okładek do albumów nr 5-7. To znaczy oficjalnie nie wiadomo, bo jakieś przecieki już są, ale niepewne i ściśle tajne.
Siedem stron dalej Egmont zapowiada drugi tom serii Mietka Fijała "Oskar i Fabrycy". Nowy album ukaże się we wrześniu, będzie nosił tytuł "Dyliżans widmo", a autorem scenariusza jest tym razem Maciek Kur. Widzieliśmy kilka plansz i jest świetnie! Naszym zdaniem Mietek to murowany kandydat do kolejnej części "Nowych przygód Kajka i Kokosza".
Na końcu katalogu natknęliśmy się na jeszcze coś - trzeci tom antologii "Relax". Nie mamy pewności czy i w tym woluminie znajdą się komiksy Christy, ale jest to wielce prawdopodobne, bo do wykorzystania został jeszcze "Łabędź" i kilka "Bajek dla dorosłych".
I to już wszystkie christowe niusy z katalogu Egmontu. Na deser mamy dla Was fotkę wielkiej (!) festiwalowej atrakcji, jaką miał być gigantyczny portret Kajka i Kokosza, namalowany sprayami na płycie Stadionu Narodowego. "Miał być", bo coś poszło nie tak, a konkretnie... zabrakło farby.
Poniżej widzicie projekt, opracowany przez Łamignata. Za ilustrację posłużył niewykorzystany rysunek Janusza Christy z 1981 roku. Miejmy nadzieję, że obrazek jeszcze się na coś przyda, bo najbliższe lata zapowiadają się dla fanów "Kajka i Kokosza" naprawdę ciekawie.
EDIT: Katalog można już pobrać ze strony Egmontu.
Szkoda tylko, że nic nie powiedziano czy będą dodruki brakujących tomów z serii Kajtek i Koko, czy też czy po zakończeniu serii kosmicznych przygód będzie kontynuacja w kolorze.
OdpowiedzUsuńNic nie powiedziano, bo nikt nie pytał. Ale zdziwiłbym się, gdyby w przypadku sukcesu nowego "Kosmosu" Egmont nie pociągnął tematu kolorowego "Kajtka i Koka".
Usuńmam nadzieje, bo z katalogu Egmontu zniknęły albumy Kajtek i Koko w Londynie oraz Kajtek i Koko - Poszukiwany Zyg-Zak, tak jakby nie planowano wznowień już tych albumów
UsuńMoże doczekamy się wreszcie pełnej edycji "Śladem Białego Wilka". Dla mnie to właśnie ten komiks jest najlepszym jeśli chodzi o "Kajtka i Koka".
UsuńSuper, ze jest już okładka nowego Oskara i Fabrycego, troszkę bałem się ze może być długa przerwa miedzy albumami. Wg mnie ta seria jest bardzo, bardzo w duchu Christy. Czyżby Maciej Kur był scenarzystą drugiego numeru ?
OdpowiedzUsuńKur jest scenarzystą. Tak napisaliśmy w poście i tego się trzymamy :)
UsuńPodobno w katalogu jest coś na temat reedycji Domana, prawda to?
OdpowiedzUsuńMietek Fijał to najlepszy rysownik w duchu Christy.
OdpowiedzUsuńMyślę, że sam Mietek nie zgodziłby się z takim stwierdzeniem. Na pewno rysuje bardziej w duchu Christy niż Kiełbus, ale nie aż tak jak Derkacz.
UsuńDerkacz bardzo dobrze rysuje, ale nie rysuje komiksów wcale. Szkoda, ale się w takiej sytuacji nie liczy. A Fijał dobrze rysuje i wydaje.
UsuńPoprawcie proszę "Toutnament" w tym poście i w zapowiedziach po prawej stronie bloga...
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńMieli wydać "Planetę automatów". Cisza.
OdpowiedzUsuń