środa, 8 stycznia 2020

Kosmiczny pojedynek: Ferioli vs Olszówka

Egmont udostępnił przykładowe plansze z piątego tomu "Kajtka i Koka w kosmosie". Premiera albumu zaplanowana jest na 22 stycznia br. Skany jak zwykle jako pierwsza opublikowała Kacza Agencja Informacyjna. A teraz przewińcie stronę trochę niżej, bo tam czeka Was prawdziwa sensacja.


Jak zapewne wiecie, Christa nie zdążył stworzyć wszystkich okładek, dlatego począwszy od 4. tomu rysuje je disneyowski komiksiarz César Ferioli z dalekiej Hiszpanii. Tymczasem w Trójmieście, w wielkiej tajemnicy powstały nasze własne, polskie projekty okładek! Przygotował je Wojtek Olszówka, niekwestionowany król kajkoszowego fanartu. Czy Waszym zdaniem warto było wydawać cenne dewizy na zagranicznego grafika?


Supertajne rysunki Wojtka ujawnił Bogdan Ruksztełło-Kowalewski na facebooku (tam wiszą w wersji nieobrobionej). A myśleliśmy, że już nigdy nie będziemy mogli ich Wam pokazać...

sobota, 21 grudnia 2019

Kajtek i Koko świątecznie

Pierwszą w tym roku kartkę świąteczną otrzymaliśmy od... Kajtka i Koka. Dzięki, chłopaki! Wszyscy tu o Was pamiętamy i odwzajemniamy serdeczności. Czyżbyście na dobre osiedli w mroźnych pustkowiach Kanady?


A jeśli Was, drodzy czytelnicy, ciekawi co nowego u dzielnych eks-marynarzy, wskakujcie na stronę "The Spirit Journey" i co poniedziałek śledźcie ich przygody w prawdziwym świecie.

Zdjęcie: Marek "Ashika" Ostapkowicz.

wtorek, 17 grudnia 2019

The making of "The Spirit Journey"

Gwiazdka dopiero za tydzień, a my już mamy pierwszy prezent, i to z dalekiej z Australii (być może na antypodach czas płynie szybciej). Prezent przysłał nasz przyjaciel Marek "Ashika" Ostapkowicz. Jest to filmik o tym, jak z kawałków gazetowych pasków Janusza Christy powstają kadry nowego komiksu pt. "Kajtek and Koko: The Spirit Journey". Odpalajcie YouTube'a, podpatrujcie jak to się robi, a najlepiej sami spróbujcie zabawy z komputerowymi kolażami.


Przypominamy, że na stronie "The Spirit Journey" jest już ponad 80 odcinków komiksu (po angielsku), 6 wpisów na blogu (po polsku i angielsku) i szczegółowa instrukcja dla naśladowców (także po polsku). Kto nie czytał, ten trąba.

środa, 11 grudnia 2019

Gdzie jest chata Łamignata?

Czy kiedyś zastanawialiście się w którą stronę trzeba pójść, żeby z grodu Mirmiła trafić do chatki Jagi? W lewo czy w prawo, gościńcem czy przez las wokół jeziora? No cóż, autor nie zostawił nam wielu wskazówek. W jego czasach dodawanie map do książek fantasy i komiksów nie było jeszcze w modzie, zwłaszcza po tej stronie Żelaznej Kurtyny. A nawet gdyby było, to Christa i tak nigdy nie przywiązywał wagi do detali, o czym boleśnie przekonał się Arek Florek, próbując poskładać do kupy całe uniwersum "Kajka i Kokosza".

Żeby odtworzyć choć fragment topografii Mirmiłowa i jego okolic, dobrze byłoby oprzeć się na czymś ewidentnym, ikonicznym. A cóż może być bardziej ikonicznego od pierwszego kadru "Szkoły latania" (1975)? No wiecie, tego z chatką Jagi, drzewem, jeziorem i Mirmiłowem w tle. Dokładnie ten sam widoczek Christa powtórzył w swoim słynnym wzorniku z 1979 r., nadając mu w ten sposób atrybut nienaruszalności.


Pejzażyk tak zapadł wszystkim w pamięć, że do dziś jest najchętniej kopiowanym ujęciem z całej serii o Kajku i Kokoszu. Można go znaleźć w komiksowych kontynuacjach, fanartach, grach, a nawet w filmie. W 1990 r. animatorzy z Bielska-Białej przerysowali landszafcik toczka w toczkę, ale filmu nie ukończyli. To samo, tylko w wersji nocnej, namalował niedawno Michał Latański, co mogliśmy podziwiać na profilu Fundacji "Kreska" (2018).


Twórcy gier komputerowych także starali się być wierni kanonowi. Tak było w "Twierdzy czarnoksiężnika" Dominika Dagiela (2011, koniecznie kliknijcie w rysunek) i w "Go All Out" firmy Blue Sunset Games (2018).


Wytycznych Christy trzymali się także rysownicy komiksów, przynajmniej niektórzy. Zarówno w fanowskim "Mistrzu retoryki" Jarosława Ejsymonta (2007), jak i w oficjalnej historyjce "Łamignat: Szkoła zbójowania" Piotra Bednarczyka ("Obłęd Hegemona" 2016) Mirmiłowo wciąż jest na swoim miejscu, po drugiej stronie jeziora.


Ale już w następnym tomie "Nowych przygód" pt. "Łamignat Straszliwy" gród wyparował. Nie ma go ani w tytułowej historyjce Piotra Bednarczyka o Łamignacie, ani w szorcie Tomka Samojlika "Miluś: Instytut Badania Smoków".


Nie ma go również w najnowszej odsłonie serii, tj. w "Królewskiej Konnej" z rysunkami Sławka Kiełbusa. Być może autorzy "Nowych przygód" nie wzorowali się na kanonicznym kadrze ze "Szkoły latania", ale np. na "Wojach Mirmiła" (1974-1975).


Sęk w tym, że Mirmiłowo z "Wojów" i ze "Szkoły latania" to są dwie różne budowle. Wyglądają kompletnie inaczej, mają inną konstrukcję, a więc między tymi dwoma komiksami musiało coś się wydarzyć i gród został zbudowany od nowa, zapewne w innym miejscu - dlatego "nagle" mógł wyrosnąć wprost za plecami chatki Jagi.


A teraz najlepsze: otóż we wszystkich komiksach Christy Mirmiłowo tylko RAZ pojawia się na tle chatki Jagi - właśnie w tym jednym, jedynym kadrze ze "Szkoły latania", od którego zaczęliśmy nasze dywagacje. Potem w niewyjaśniony sposób gród znika z drugiego brzegu jeziora, a w jego miejsce wyrasta jednolita ściana lasu. Słowo zbójcerza, możecie sami sprawdzić w albumach.

"Skarby Mimriła" 1980"Festiwal czerownic" 1982

Mirmiłowa próżno też szukać na planszy z gry komputerowej, namalowanej przez Christę w 1994 r. Pojawia się natomiast na milicyjnych puzzlach z 1987 r., tyle że w zupełnie innym miejscu, tuż obok chatki Jagi.


Sami widzicie, że Christa miał w nosie takie drobiazgi jak geografia. Aż dziw bierze, że nie gubił się w drodze do sklepu albo na swoich ulubionych mazurskich rejsach. A może sprawę teleportującego się Mirmiłowa da się jakoś racjonalnie wyjaśnić? Może to wcale nie Mirmiłowo zmieniało lokalizację, tylko... chatka Jagi? Jako inżynier budownictwa mogę Wam zdradzić, że taka chatka to obiekt tymczasowy, niezwiązany trwale z gruntem, o lekkiej konstrukcji szkieletowej (tzn. szkielet z patyków, wypełnienie z wikliny). Tego typu obiekty są łatwopalne i często ulegają katastrofom budowlanym, co widać na załączonych obrazkach.

"Złoty puchar" 1972-1973"Szkoła latania" 1975

A jeśli tak, to co stało na przeszkodzie, żeby chatkę za każdym razem odbudowywać w innym miejscu? Raz w zatoczce z widokiem na gród, a raz w zatoczce z widokiem na las. Wystarczyło znaleźć odpowiedni pieniek na fundament.

Sami widzicie, że przy tak niejasnych i skąpych informacjach narysowanie mapki Mirmiłowa wydaje się niewykonalne. A jednak twórcy gier próbowali podjąć to wyzwanie, z bardzo różnym zresztą skutkiem. Pierwszą taką mapkę zamieszczono w dwóch bijatykach z serii "Kajko i Kokosz" firmy Play: "Szkoła latania" (2005) i "Cudowny lek" (2006). Obie wersje mapki różniły się tylko tym, że na drugiej dorzucono twierdzę Ramparama (prawy górny róg). Poza twierdzą znajduje się tu tylko Mirmiłowo (na dole) i Szkoła latania (pośrodku u góry). Chatki Jagi ani warowni zbójcerzy nie zaznaczono, bo nie występowały w grach.


Zajrzyjmy teraz do dwóch gier planszowych "Kajko i Kokosz" Egmontu: "Wielki wyścig" (2009) i "Wyprawa śmiałków" (2010). Na pierwszej planszy widzimy samo Mirmiłowo, otoczone kilkoma losowo rozłożonymi modułami terenu, z jakimiś bajorkami, krzakami itp. Druga plansza jest nieco ciekawsza, przedstawia bowiem kilka ważnych obiektów (od dołu w prawo: Mirmiłowo, chatka Jagi, jaskinia Dziada Borowego, warownia zbójcerzy, Jamsborg, gród Wojmiła), ale nie wiadomo czemu położonych nad tym samym super-jeziorem. Czyżby potop? Tak czy owak, pożytek z tych map żaden, idziemy więc szukać dalej.


I wreszcie jest! Mapa jak się patrzy. Znalazłem ją w grze przygodowej "Twierdza czarnoksiężnika" (2011), a od twórcy gry, Dominika Dagiela dostałem obrazek w wysokiej rozdzielczości. No i co Wy na to? Mamy tu chyba wszystko co trzeba i tam gdzie trzeba: Mirmiłowo, chatkę Jagi (przepisowo, na drugim brzegu jeziora), warownię, a nawet przydrożną karczmę.


Zostawiam Was teraz, byście pokontemplowali to wiekopomne odkrycie, a sam pędzę sprawdzać albumy czy wszystko się zgadza. Może uda mi się znaleźć jakieś smakowite błędy w mapce i znów będzie o czym pisać? Trzymajcie kciuki.

sobota, 7 grudnia 2019

(FANART) Coż za inwencja!

Po czwartkowym przeglądzie nieświeżych niusów czas na przegląd fanartów. Tutaj też zaległości mamy spore, o czym za chwilę się przekonacie, więc już bez dalszych wstępów zapraszamy do oglądania.

* * *

Jacek Skrzydlewski to rysownik nie bez powodu kojarzony z "Kajkiem i Kokoszem". Wszyscy wiedzą, że kładł kolor w "Szrankach i konkurach" dla Egmontu, niektórzy podejrzewają go o kolor w pierwszych odcinkach "Zamachu na Milusia" z "Relaxu" (do czego ostatnio sam się przyznał), ale tylko Maciek Kur zorientował się, że we własnym komiksie "Nowe przygody mistrza Twardowskiego" z roku 1990 przemycił Kajka. Jest to bodajże najstarsze cameo appearance postaci Christy w polskim komiksie. Dzięki za to znalezisko, Macieju!


Po śmierci Christy Szarlota Pawel narysowała dla "Zeszytów komiksowych" tribute z Kokoszem. W wersji kolorowej pokazywaliśmy go już na FB, a oryginał odnalazł się niedawno na śmietniku. Ale my nie o tym, tylko o Pawle Przygodzie, nieoficjalnym kontynuatorze "Kleksa", który tym razem narysował... Kokosza w stylu pani Szarloty. Wyszło podobnie (wiadomo), ale jakby lepiej.


Filip Myszkowski po 12 latach postanowił odgrzać temat Łamignata-Barbarzyńcy, ale w nieco bardziej klasycznej formie: olej na płótnie.


Znacznie łagodniejszą wersję Łamignata narysował Sławek Kiełbus i wystawił na aukcję charytatywną. Zmashupował też Ofermę i Mućkę z "Milkymena", a ostatnio pochwalił się jedną z odrzuconych okładek do "Królewskiej Konnej" (to było ich więcej?). Szkic i kreskę tej pracy znajdziecie na FB autora.


Z kolei Arek Klimek (ten od "Maczugi Łamignata") zapatrzył się na "Grę o tron", a Marek Lachowicz na "Bajki z mchu i paproci".


Idźmy dalej. Konrad Słodowicz sportretował Mirmiła jako króla Stasia. Maciej Jasiński, Roman Maciejewski i Andrzej Janicki przerobili na kajkoszową modłę dwa blanki "Kapitana Żbika".


Patriota Mariusz poszedł w politykę, natomiast Chris Klimczak w gastronomię.


Mietek Fijał poszedł dla odmiany w batalistykę. Ale wcześniej złożył w imieniu Kajtka-Majtka (61 l.) "życzenia" urodzinowe Tintinowi (90 l.), Popeye'owi (90 l.) i Asteriksowi (60 l.).


Krzysztof Adamin zastanawiał się jaką fryzurę skrywa pod hełmem Oferma. Obstawiamy nr 3.


Krzysiek "Kleszcz" Leszczewski przebrał wczesne wersje Kajtka i Koka w ciuchy po Kajku i Kokoszu, po czym zaczął dopingować Milusia w Wielkim Turnieju o Kufel Ostatniej Tawerny.


Adam Święcki zastanawiał się co by było, gdyby było, a Mateusz "Sporek" Kurczoba zaserwował hermetyczny dowcip, zrozumiały wyłącznie dla czytelników swojej "Wody w proszku".


Na deser zostawiliśmy tajemniczy przeciek z FB. Maciek Mazur zaczął nakładać nowy kolor na "Bajki dla dorosłych" i "Gucka i Rocha". Po co? Tego na razie nie wiemy...


Jak widać postacie stworzone przez Christę tak mocno wrosły w naszą tradycję, że komiksiarze nie są w stanie od nich uciec. Istny wysyp kajkoszowych fanartów, jaki ostatnio obserwujemy, bez wątpienia związany jest z reaktywacją bohaterów przez trio Kur-Kiełbus-Bednarczyk. A co będzie po premierze serialu animowanego? Już teraz cieknie nam ślinka...