Jak widać, komiks do druku został nieco "poszerzony" z lewej strony. Na doklejonym zdjęciu można podziwiać brodę Włodzimierza Nahornego, jazzowego saksofonisty współpracującego wówczas z grupą Breakout (zresztą za namową Walickiego). Następne odcinki nie ukazały się, o przedrukach nic nam nie wiadomo.
poniedziałek, 16 sierpnia 2010
Hair po polsku
Związki Janusza Christy z rock and rollem i jazzem są chyba wszystkim znane. Przypomnę tylko, że w młodości grał na perkusji, pracował w miesięczniku Jazz, tam też debiutował jako rysownik. Prędzej czy później musiał więc natknąć się na gdańszczanina Franciszka Walickiego, znanego animatora i dziennikarza muzycznego. Znajomość ta zaowocowała oczywiście... komiksem. W roku 1970 Walicki założył magazyn jazz-rockowy Musicorama (było to przedsięwzięcie tyleż wizjonerskie, co efemeryczne). Do inauguracyjnego numeru zaprosił Christę, dla którego napisał - pod pseudonimem Marek Fender - prześmiewczy scenariusz "Hair po polsku". Rzecz jasna chodziło o hipisowski musical "Hair" z 1968 roku.
Jak widać, komiks do druku został nieco "poszerzony" z lewej strony. Na doklejonym zdjęciu można podziwiać brodę Włodzimierza Nahornego, jazzowego saksofonisty współpracującego wówczas z grupą Breakout (zresztą za namową Walickiego). Następne odcinki nie ukazały się, o przedrukach nic nam nie wiadomo.
Jak widać, komiks do druku został nieco "poszerzony" z lewej strony. Na doklejonym zdjęciu można podziwiać brodę Włodzimierza Nahornego, jazzowego saksofonisty współpracującego wówczas z grupą Breakout (zresztą za namową Walickiego). Następne odcinki nie ukazały się, o przedrukach nic nam nie wiadomo.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O cholera! Tegom nie znał!
OdpowiedzUsuńAleż macie kopalnię!