czwartek, 5 stycznia 2012

Wpadki fotoszopa

W artykule "Blaudruki w kolorze jasnoniebieskim" ("Zeszyty Komiksowe" nr 9) Jarosław Składanek opowiadał jak bardzo skomplikowanym technicznie przedsięwzięciem była egmontowska reedycja "Kajka i Kokosza". Zapewniał, że osoby uczestniczące w przygotowaniach albumów do druku starały się wykonać swoją pracę jak najrzetelniej, ale przyznał, że drobne wpadki były nieuniknione. Zachęcał też czytelników, by sami ocenili efekt. Jeden z nich - Łukasz "Bofzin" Kuciński wziął sobie te słowa do serca i przysłał nam cały zestaw graficznych wpadek.

* * *

Najnowsza reedycja serii wydana została przez Egmont w komplecie i w ujednoliconej szacie graficznej. Z tekstu, który widnieje na odwrocie każdego albumu, można dowiedzieć się, że "oryginalne rysunki zostały poddane starannej obróbce graficznej". I rzeczywiście, trzeba przyznać, że stare kadry odzyskały blask. W porównaniu z poprzednimi wydaniami kreska stała się bardziej czytelna, a kolory nabrały soczystych barw. Jednakże nie wszystkie archiwalne materiały były dobrej jakości, a niektórych po prostu brakowało.

"W krainie borostworów", okładka, KAW 1987Egmont 2003

Ingerencje grafików komputerowych najłatwiej dostrzec na okładkach. Najgorzej ze wszystkich wypada "W krainie borostworów". Okładka tego komiksu zaginęła jeszcze w latach 80-tych, a w pierwszym wydaniu wydrukowano ją na bardzo kiepskiej jakości papierze. Zapewne z tego powodu pozyskanie oryginalnych kolorów ze skanu, choćby częściowe, nie było możliwe. W najnowszym wydaniu kontury wypełnione zostały całkowicie kolorem komputerowym. Efekt jest fatalny i nawet poprawione barwy Stracha, Dźgola i palców Bugiego (Christa chyba zapomniał jakie kolory stosował wewnątrz albumu) nie bronią tego rozwiązania. Graficy Egmontu nie poradzili sobie również z konturami, które stały się znacznie cieńsze od oryginalnej, "tłustej" kreski Christy, a niektóre detale wręcz zniknęły. Widać to najlepiej porównując sierść borostworów, rośliny oraz trawę.

"Mirmił w opałach", okładka, Rój 1990Egmont 2003

Znacznie lepiej prezentują się okładki "Mirmiła w opałach" i "Skarbów Mirmiła". Tutaj graficy mieli łatwiej. Oryginalne kolory nie były już dostępne, ale okładki pierwszych wydań miały wystarczająco dobrą jakość, żeby częściowo wykorzystać skany. Na okładce "Mirmiła w opałach" chmury, gród oraz wzgórze to odświeżony oryginał, natomiast postacie i pierwszy plan w większości zostały komputerowo poprawione. Wyraźnie widać, że do cieniowania użyto narzędzia "aerograf", ale zapomniano np. o koniu, który nagle stał się jednolicie biały.

Na okładce "Skarbów Mirmiła" tylko nieliczne elementy zostały "poprawione" komputerowo, a najbardziej ucierpiały kontury. Zwłaszcza sylwetki Zbójcerzy na drugim planie są trochę niewyraźne, przez co wydają się znikać na horyzoncie.

"Skarby Mirmiła", fragment okładki, KAW 1985Egmont 2003

Taką samą mieszaną metodę zastosowano w okładkach "Złotego pucharu" oraz "Szranków i konkurów", które KAW wydrukował na kredzie. Również tutaj ucierpiały detale konturów. Twarze postaci stały się mniej ekspresyjne, a niektóre elementy (np. cegły zamku, wierzchołki drzew) zostały zniekształcone. W pierwszym tomie "Złotego pucharu" Kajko został pozbawiony przymkniętych powiek, a wierzchołki drzew zostały okaleczone narzędziem "lasso magnetyczne". I tu mała podpowiedź dla osób, które chciałyby dołączyć do naszej zabawy w fanowskie okładki, a nie wiedzą jak uzupełniać brakujące fragmenty ilustracji. Zwróćcie uwagę, że w wersji Egmontu Kajko ma z lewej strony lustrzane odbicie wierzchołków drzew, znajdujących się z prawej strony.

"Złoty puchar" cz. 1, okładka, KAW 1985Egmont 2004

Zupełnie inaczej - i znacznie lepiej - prezentują się okładki tomów 1 i 2 "Wojów Mirmiła". Egmont wykorzystał oryginały, a ingerencja grafików polegała na przeróbce formatu poziomego na pionowy. W tym celu metodą klonowania poszerzono nieco trawniki i strzechę na chacie. Bardzo sympatycznym pomysłem okazał się kruk Gdaś, skopiowany ze środka albumu, by urozmaicić zbyt dużą połać nieba.

"Rozprawa z Dajmiechem", okładka, KAW 1987Egmont 2003

Cyfrowy kolor otrzymały również niektóre kadry wewnątrz komiksów - np. w "Szkole latania" cała pierwsza połówka drugiej planszy. Trzeba przyznać, że zrobiono to całkiem przyzwoicie, przy okazji poprawiono nawet kolor klamry pasa Hegemona (druga część planszy). Gdyby jednak poproszono o pomoc jednego z artystów, którzy ręcznie pokolorowali inne albumy, efekt z pewnością byłby bardziej naturalny.

"Szkoła latania", KAW 1981Egmont 2003

Dużo gorzej wyglądają ślady komputera wewnątrz "Festiwalu czarownic". Na planszy 34-A postacie zostały podbarwione, ale grafik nie zauważył, że rękawy Kajka powinny być pomarańczowe, a nie czerwone.

"Festiwal czarownic", KAW 1984Egmont 2003

Nie najlepiej wypadł też "Srebrny denar" w "Urodzinach Milusia". Jest to przedruk z antologii "Czas Komiksu" nr 7/1997, z kolorem Tomka Piorunowskiego (w oryginale komiks był czarno-biały). Wydaje się, że przez tych kilka lat technika poszła znacząco do przodu i aż prosiło się o poprawkę - zwłaszcza, że w roku 2003 Piorunowski znakomicie pokolorował całe "Skarby Mirmiła".

"Świat Młodych" 1984"Urodziny Milusia", Egmont 2004

Mam wrażenie, że graficy Egmontu w paru miejscach za szybko klikali i stracili czujność. W "Dniu Śmiechały" na planszy nr 30 przez nieumiejętne użycie narzędzia "wiadro" zniknęło jedno piórko z hełmu Hegemona, natomiast róg z hełmu Kaprala stracił kolor. Z tego samego powodu Łamignat został pozbawiony zielonego tła na planszy 33-B; resztki zieleni zostały tylko nad włosami. Z kolei w "Mirmile w opałach" (Egmont str. 11) komuś niechcący maznęła się czarna ukośna linia. W ten sam sposób prawdopodobnie powstała również czarna opaska na twarzy jednego z mieszkańców Mirmiłowa, na ostatnim kadrze "Profesora Stokrotka".

"Dzień Śmiechały", KAW 1984Egmont 2003

Każdy kto przynajmniej raz używał programu do obróbki rastrów, szybko wychwyci miejsca, gdzie graficy dokonali swoich ingerencji. Cieszy fakt, że starano się maksymalnie wykorzystać oryginalne materiały, ingerując cyfrowo jedynie w miejscach, gdzie było to niezbędne. Doceniając ogrom pracy jaki włożyła ekipa przygotowująca reedycję do druku, liczymy na poprawki w następnych wydaniach.

Bofzin & Łamignat

poniedziałek, 2 stycznia 2012

I wszystko jasne

Portal Adventure Zone przychodzi z odsieczą wszystkim tym, którzy polegli w konfrontacji z przygodówką "Kajko i Kokosz: Twierdza Czarnoksiężnika". Pierwszą solucję gry znajdziecie tutaj. Przewodnik jest bogato ilustrowany screenami, uwagę zwraca zwłaszcza ten z wielką dmuchawą.


Nikt nas wcześniej nie uprzedzał, że to jest gra dla dorosłych :)

niedziela, 1 stycznia 2012

Lubawa z łasiczką

Noworoczny przegląd niusów zaczynamy od mash-upu Christy z Leonardem. Rysunek Łukasza Kucińskiego powstał na marginesie naszej akcji okładkowej i nie mogliśmy odmówić sobie przyjemności pokazania go przy pierwszej okazji. A teraz już czas na internetowe wieści:

Szczęśliwego Nowego Roku i do zobaczenia wkrótce.

czwartek, 29 grudnia 2011

Okładki #7. Fajny Koval

Fikcyjnych okładek ciąg dalszy. Tym razem ofiarą kajkoszowego mash-upu padła jedna z najpopularniejszych serii komiksowych w Polsce.

Arkadiusz i Piotr Florek

Chwileczkę, a skąd wziął się piąty, a właściwie zerowy album? Arek Florek wyjaśnia, że w najnowszym tomie pt. "Wrogie przejęcie" natknął się na taką oto wypowiedź Macieja Parowskiego:
Dawno temu mówiliśmy z Bogdanem o "Szalonym pilocie", pokazującym młodziutkiego Kovala. Wykonanie takiego albumu wydaje się bardzo prawdopodobne...
Piotrkowi i Arkowi gratulujemy pomysłu, a Fajnemu Kovalowi i innym postaciom drugiego planu życzymy wielu podobnych spin-offów. I jak zwykle zapraszamy do odwiedzenia galerii

środa, 28 grudnia 2011

Nasza zima zła

Jak zapewne zauważyliście, dzisiaj zmieniliśmy winietkę na zimową (podobno w piątek ma już być biało, więc lepiej zawczasu się przygotować). Z tej okazji zapraszamy na przegląd wszystkich naszych dotychczasowych winietek.

lato-jesień 2010, wiosna 2011

zima 2010

lato 2011

jesień 2011

zima 2011

wtorek, 27 grudnia 2011

Okładki #6. Legendarna historia Polski

Święta się skończyły, a okładkowe szaleństwo trwa nadal. Na początek spróbujemy odpowiedzieć na pytanie: co by było, gdyby to Janusz Christa (a nie Grzegorz Rosiński) dostał do zilustrowania "Legendarną historię Polski"?

KapralKapralKapral

Kolejną okładkę otrzymaliśmy od naszego stałego czytelnika Piotra. Tematyka kinowo-telewizyjna wciąż jest na topie, zapewne dlatego, że do każdego filmu da się dopasować jakiś kadr z komiksu Christy. Ale propozycja Piotra to zupełnie nowy kierunek. Tak trzymać!

Piotr (nasz stały czytelnik)

Rysunek pt. "Móóózg" znaleźliśmy na blogu Polskie zombie. Autorem jest Paweł Grześków. To już jego trzecie podejście do tematu, a drugie w konwencji horroru.

Paweł GrześkówArkadiusz i Piotr FlorekArkadiusz i Piotr Florek

Zaczęliśmy od Rosińskiego i Rosińskim kończymy - ostatnie dwie okładki pochodzą z ogromnego, liczącego ponad 30 pozycji zestawu pt. "Kajko i Kokosz: Podróż śladami Thorgala". Serię opracowali Arkadiusz i Piotr Florek, rozwijając pomysł Łukasza Kucińskiego. A oto cały kajkoszowo-thorgalowy set, przygotowany przez autorów w tradycyjnej już formie filmiku.

sobota, 24 grudnia 2011

(FANART) Wesołych Świąt


Życzy wszystkim czytelnikom i sympatykom
ekipa Na plasterki!!!

sobota, 24 grudnia 2011

(FANART) Florek świątecznie

Takie oto kajkoszowe życzenia przysłał nam Arkadiusz Florek, autor "Świata dzielnych wojów" i wielu znakomitych tekstów, które tak lubimy publikować na naszym blogu. Jednak to nie on jest autorem kartki - wymyślił ją i wykonał jego syn Piotr, który już wcześniej pomagał ojcu w okładkowych kolażach. Dziękujemy!

piątek, 23 grudnia 2011

Blurp

Jeżeli macie już wszystkie komiksy Janusza Christy, a ciągle Wam mało przygód Kajtka, to pod choinkę możecie sobie kupić tomik "Kajtek i Yetik" albo "Kajtek i Yetik podnoszą żagle". Co prawda nie są to komiksy Christy (ani komiksy w ogóle), tylko książeczki dla dzieci autorstwa Pawła Wakuły, ale co tam! Raz w roku można sobie pozwolić na guilty pleasure.


A oto choinkowa propozycja alternatywna, specjalnie dla fanów "Kajka i Kokosza". Pamiętacie słynne powiedzonko Milusia - "Blurp"? Teraz możecie kupić książkę Marty Kicińskiej pt. "Blurp - wiele hałasu o wszystko" i blurpać sobie do woli. Czekamy na tom drugi pt. "Wak Wak".


I tym optymistycznym akcentem przechodzimy do równie optymistycznych (jak to przed świętami) niusów:
  • We wtorek 20 grudnia odbyła się wszechświatowa prapremiera filmu Mateusza Szlachtycza i Szymona Holcmana pt. "W ostatniej chwili - o komiksie w PRL". Ci, którym udało się dotrzeć na czas do warszawskiej siedziby IPN-u twierdzą, że film jest re-we-la-cyj-ny!!! Jest dużo Christy, są też Kajko i Kokosz w animacjach wykonanych przez ludzi od "Jeża Jerzego". Przypominamy: emisja w TVP2 w przyszły piątek, 30 grudnia o godz. 16:00.
  • Po kilku słabych miesiącach, nareszcie dobre wieści z Esensji. "Kajtek i Koko: Profesor Kosmosik" wygrał grudniowe notowanie Listy Przebojów Komiksowych!
  • Miesięcznik "Lampa" opublikował w numerze listopadowym wywiad z profesorem Jerzym Szyłakiem pt. "Czy tęsknię do opowieści seryjnej?" Profesor, znany ze swojego sentymentu do "Kajtka i Koka", odpowiada na tytułowe pytanie twierdząco i przywołuje przykład "Wieczoru Wybrzeża", którego redakcja po odejściu Christy "nie dołożyła starań, by zastąpić go kimś innym". Opowiada też o Jezierskim i Derkaczu.
  • Do końca serii o "Relaksie" zostały tylko cztery odcinki. Sebastian Chosiński omówił już numery 26 ("Banda Sokoła i Rosjanie na Oceanie") i 27 ("UFO nad Polską i seksowne blondynki").
  • Czytelnikom komiksowego zina "Biceps" radzimy rozejrzeć się po okładce trzeciego numeru i w tłumie wąsaczy odnaleźć Kokosza. Dla ułatwienia pokażemy jak wygląda poszukiwany osobnik. Autorem rysunku jest Łukasz Mazur.

poniedziałek, 19 grudnia 2011

Okładki #5. Awantura z Rarogami

Dzisiaj pojedynek Hegemon kontra Arek Florek. Tylko dwóch zawodników, za to w jakiej formie! Zaczynamy od Hegemona, który przygotował polsko-francuski mash-up, alternatywną wersję pewnej okładki i nieznany epizod na bazie zwiastunu z Expressu Ilustrowanego. Z kolei Arkadiusz Florek postawił na "Kajtka i Koka w kosmosie" i skojarzenia filmowe. Zapraszamy do obejrzenia całej galerii fikcyjnych okładek i szlachetnego fristajlowego współzawodnictwa.

Hegemon & Na plasterki!!!HegemonHegemon
Arkadiusz Florek & ekipa Na plasterki!!!