poniedziałek, 24 marca 2025

W Kasztelańskim Grodzie

Fanpejdż "Archiwum Prasowe" opublikował ciekawe wykopalisko. Jest to wzmianka o obozzie harcerskim "W Kasztelańskim Grodzie", który odbył się w Łukęcinie w roku 1985. Jak się zapewne domyślacie, motywem przewodnim obozu były komiksy Janusza Christy, niezwykle wówczas popularne.

"Gazeta Lubuskia" z 23 sierpnia 1985 roku.
Żródło: Zielonogórska Biblioteka Cyfrowa.

Nie jest to oczywiście jedyny przykład harcerskich inspiracji "Kajkiem i Kokoszem" (pisałem o tym np. tutaj), ale z całą pewnością NAJSTARSZY, jaki do tej pory wypłynął. Nie znalazłem niestety żadnych zdjęć z tamtego obozu, natomiast sam Łukęcin pamiętam dość dobrze, ponieważ w latach 70. również i ja jeździłem tam na kolonie :) Jako ilustrację załączam więc randomową fotkę z tej samej miejscowości i z tej samej mniej więcej epoki.

Żródło: Gorzów Wczoraj"

sobota, 15 marca 2025

Kajko, Kokosz i Tintin

Sklep AleKreska.pl wypuścił serię kajkoszowych gadżetów z zupełnie nowym wzorem. Kalendarze można już zamawiać online, natomiast kubeczki i T-shirty dostępne są analogowo na imprezach komiksowych (być może wkrótce się to zmieni).

W tym miejscu muszę się pochwalić, bo wzór wymyśliłem i zaprojektowałem osobiście, na podstawie "Festiwalu czarownic", "Zamachu na Milusia" oraz... "Tintina". Taki się zrobił trend ostatnio, żeby wszelkie możliwe postacie przerabiać na plakat z serialu TV o przygodach belgijskiego reportera. Czy woje Mirmiła dobrze wpisali się w tę konwencję? To już musicie sami ocenić.

Z innych gadżetowych nowości, to skarpetkowa firma GeekSocks ostro pracuje nad emaliowanym magnesem z Kajkiem i Kokoszem. Premiera ponoć jeszcze w marcu.

środa, 12 marca 2025

Biały wilk nadchodzi

Wiemy już którego "Kajtka i Koka" wyda teraz Egmont. Będzie to ulubiona przez fanów sensacyjna opowieść "Śladem białego wilka". Taka właśnie informacja znalazła się na ostatniej stronie albumu "Zwariowana wyspa", który właśnie trafił do sprzedaży.

czwartek, 6 marca 2025

Oferma i Chrobry w kolorze

Dobrych wieści od Egmontu ciąg dalszy. Dziś w sklepie wydawnictwa pojawiły się dwie majowe zapowiedzi: "Oferma Wielki" z udziałem Bédu (autor uwielbianej w Polsce serii "Hugo") i Jacka Skrzydlewskiego oraz... "Chrobry". Czy poza czasem i miejscem akcji coś łączy te komiksy? Oczywiście: autor scenariusza Maciej Kur i rysownik Piotr Bednarczyk. Pierwszy album ukaże się 7 maja, drugi dwa tygodnie później. No to zaczynamy odliczanie. Szkice "Kajka i Kokosza" w wykonaniu Bédu i Skrzydlewskiego znajdziecie tutaj.

Kajko i Kokosz. Opowieści z Mirmiłowa. Oferma Wielki

"Kajko i Kokosz" Janusza Christy (1934–2008) to jedna z najsławniejszych polskich serii komiksowych. W przezabawny sposób opowiada o przygodach dwóch słowiańskich wojów – mądrego i uczciwego Kajka oraz silnego i samolubnego Kokosza – służących kasztelanowi Mirmiłowi. Dwaj przyjaciele dzielnie bronią Mirmiłowa przed atakami niecnych zbójcerzy, raz po raz wpadając w tarapaty. "Kajko i Kokosz – Opowieści z Mirmiłowa" to oficjalna kontynuacja tej kultowej serii.

Albumy zawierają po kilka krótkich historyjek, tworzonych przez znanych polskich rysowników. Komiksy tworzone są w różnych stylach, a ich głównymi bohaterami często są drugoplanowe postacie oryginalnej serii. Zawsze jednak pozostają wierne duchowi oryginalnych komiksów Janusza Christy, z ich pełną humoru i przygód akcją oraz cartoonową kreską.

Tom "Oferma Wielki" zawiera osiem historyjek ze scenariuszami Macieja Kura i Tomasza Samojlika oraz rysunkami Bédu, Jacka Skrzydlewskiego, Sławomira Kiełbusa, Piotra Bednarczyka, Magdaleny "Meago" Kani, Mieczysława Fijała, Kajetana Wykurza i Tomasza Samojlika.

Poczet Królów Polskich. Chrobry

W roku 2025 mija tysiąc lat od czasu koronacji pierwszego króla Polski – Bolesława I Chrobrego. Z tej okazji pragniemy zabrać czytelników w komiksową podróż przez życie Chrobrego: od wczesnych lat młodości przez spory i podboje aż do zwieńczenia jego panowania największym życiowym triumfem – koronacją. Na planszach opowieści autorzy pokazali wydarzenia i decyzje, które ukształtowały charakter przyszłego króla, a zarazem raczkujące państwo Polskie. To świetna lekcja historii podana w nowy i ekscytujący sposób.

Komiks powstał przy współpracy z Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie. Rysunki stworzył Piotr Bednarczyk, a scenariusz napisał Maciej Kur, autorzy znani m.in. z serii "Lil i Put" oraz kontynuacji przygód "Kajka i Kokosza".

Album jest początkiem serii komiksów "Poczet Królów Polskich" i został wzbogacony o krótkie posłowie oraz szkicownik.

poniedziałek, 3 marca 2025

Kolorowa wyspa

Mamy przykładowe plansze pierwszej kolorowej wersji "Zwariowanej wyspy". Premiera już za chwilę, więcej informacji w poprzednim wpisie.

poniedziałek, 3 marca 2025

Kajko i Kokosz z Czarnolasu

Podczas zakupów w moim ulubiony sklepie Atom Comics natknąłem się na "Gwiezdne Wojny" według Williama Szekspira. Nie mam pojęcia jak wiernie udało się przełożyć filmy Lucasa na staroangielską mowę wiązaną, ale już na sam widok okładek poczułem ukłucie zazdrości.

Bo niby czemu Kajko i Kokosz nie mieliby zasłużyć choćby na fraszkę Jana Kochanowskiego? A że kompletnie nie umiem rymować, zagoniłem do roboty ChatGPT. Sztuczny inteligent wypluł z siebie tekst na tyle obiecujący, że po Kochanowskim kazałem mu pisać Leśmianem, potem Mickiewiczem, Fredrą, a na końcu Maanamem (wszystkie wierszyki znajdziecie w komentarzach pod tym postem). Każdy kolejny tekst był oczywiście lepszy od poprzedniego, bo przecież AI cały czas się uczy, jak prezydent.

Łatwo policzyć, że najsłabsza okazała się wersja Kochanowskiego, dlatego na wszelki wypadek wrzuciłem ten sam prompt na DeepSeek, czyli chińskie AI. Efekt był znacznie lepszy w warstwie fabularnej, ale gorszy w językowej. Po kilku dodatkowych promptach na temat postaci, przerzuciłem gotowy tekst DeepSeeka do ChatGPT i poprosiłem o obróbkę rymów, rytmu i stylizacji. Okazało się to strzałem w dziesiątkę. Co prawda wiersz mocno się teraz wydłużył, za to nabrał kolorków i (o dziwo) humoru. Oto wersja 2xAI:

O przygodzie dzielnej Kajka z Kokoszem

dy słońce jasne lśniło na niebios sklepieniu,
W Mirmiłowym grodzie, w cichym osiedleniu,
Kasztelan Mirmił stary, w trosce pogrążony,
Siedział i lamentował, w sercu zatrwożony:
"Ach, biadaż mi, biada! Wnet grodzisko padnie,
A wraz z nim w mogile i ja spocznę na dnie!

Niechaj, gdy skonam, na mym kurhanie
Kwiaty rozkwitną w żałosnym dywanie.
Niech pachną orchidee, kwiat wonny, złocisty,
Niech wietrzyk je pieści – ach, los mój jest mglisty!"

Wtem Kajko, woj śmiały, choć wzrostem niewielki,
Rzekł: "Panie mój drogi, porzuć smutek wszelki!
Z Kokoszem, mym druhem, wnet wrogów przepłoszę,
A Łamignat, zbój dzielny, wspomoże po trosze!"

Lecz Kokosz, druh drugi, rubaszny i krzepki,
W kącie jadł pierogi, smarzył skwarki lepkie.
"Ej, Kajko – rzekł leniwie – niechajże kto inny
Nacierza na wroga, ja wolę piec bliny!"

Kajko na to nie zważa, lecz Łamignat woła,
I chwyta maczugę, jak burza wesoła.
"Jam gotów! – rzecze – Niech wróg się korzy,
A Jaga, ma białka, niech czarem wspomoży!"

Jaga, mądra wiedźma, w kociołku warzyła,
Czar rzuciła mocny, co wrogów zgnębiła.
"Idźcież w bój, mężowie, niechaj wasze dłonie
Wyniszczą Zbójcerzy, niech bór ich pochłonie!"

Kajko jak lis chytry w zasadzkę ich chwytał,
Łamignat z bacikiem jeno na to dybał.
Kokosz, choć drżał cały, w końcu się pozbierał,
I beczką miodową z wieżycy ich zdzierał!

Zbójcerze w popłochu w lasy uciekli,
A Krwawy Hegemon wściekłością się piekli:
"My wrócim tu jeszcze! – ryknął głosem dzikim –
I gród wasz obrócim w perzynę i krzyki!"

Kapral mu wtórował, giermek i pochlebca:
"Tak, panie mój srogi, klęska nas nie sklepcze!
Lecz teraz umykać czas nam z tego kraju,
Bo Kajko z kompanią na kark nam dmuchają!

Mirmił, wdzięczny, łzy radości toczy,
"Chwała wam, druhowie!" – rzecze, wznosząc oczy.
"Niech Trygław was chroni, Swaróg światłem darzy,
A nigdy zły wróg tu już się nie waży!"

Kajko, woj chrobry, chocia z małym mieczem,
Rzekł: "To nasz obowiązek mieć nad grodem pieczę.
Niech nikt nie zapomni, że sprawiedliwości
Strzec trzeba wytrwale, w pokoju i w złości."

A Kokosz, już wesół, pierogiem się skłonił,
Mówiąc: "Gdy brzuch pełny, duch w piersi się broni!
Niechaj więc uczta radosna tu stanie,
Bo walki mnie męczą, lecz jadło – nie, panie!"

Łamignat, zbój prawy, zerka znad maczugi
I rzecze: "Jam w bitwie fujarkę zagubił,
Lecz Jaga, ma białka, swym czarem zaklęła,
By wroga moc krucha w pył się rozpłynęła."

Jaga się uśmiecha, cnotą lico zdobi,
"Toć moja powinność, by pomóc mężowi!
Lecz teraz, wojowie, czas na ucztę świętą,
Niechaj chwała zwycięstwa nie minie z pamięcią!"

I tak w Mirmiłowie radość zapanowała,
Zbójcerzom zaś jeno sromota ostała.
Niechaj więc tę fraszkę każdy ma w uwadze,
Jak męstwo i przyjaźń wżdy ze złem poradzi!

Na końcu trochę się Chatowi rozlazły rymy, ale i tak uważam, ża jest nieźle. Okładkę wygenerowała Canva, bo z rysowaniem też jestem na bakier. A może ktoś z Was potrafi lepiej promptować? Zachęcam do wspólnej zabawy. Wyciśnijmy AI jak cytrynę, napiszmy "Kajka i Kokosza" prozą i wierszem, klasycznie i awangardowo, prakomiksowo i rockowo. Polak potrafi - nawet jeśli nic nie potrafi :)

poniedziałek, 13 stycznia 2025

Zwariowana wyspa

12 marca ukaże się nowa, kolorowa wersja "Zwariowanej wyspy". Album będzie miał 72 strony, tj. oba zeszyty wydane niegdyś przez spółdzielnię Zespół. Cena okładkowa 50 zł, w sklepie Egmontu 35 zł.

Poniżej oficjalna zapowiedź z witryny Egmontu:

Nowa kolorowa edycja przygód Kajtka i Koka! "Zwariowana wyspa" to przygodowo-fantastyczna historia przedstawiająca perypetie załogi statku poddanej wielu niesamowitym próbom. Na pokładzie parowca "Kakaryka" nagle zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Psuje się dosłownie wszystko: od zegarków przez busolę aż po radio. Na dokładkę ginie komplet map. Cała nadzieja w znalezieniu pomocy na polinezyjskiej wulkanicznej wyspie Mohoanaha. Niecodzienne wydarzenia na statku okazują się dopiero czubkiem góry lodowej. Kiedy Kajtek i Koko wraz z załogą dopływają na tytułową, "zwariowaną" wyspę, zaczynają mieć do czynienia z pomieszaniem czasu i najróżniejszymi halucynacjami, które okazują się być efektem zbiorowej hipnozy zafundowanej im przez istoty niekoniecznie z naszej planety.

"Zwariowana Wyspa" to ostatnia historia z Kajtkiem i Kokiem wymyślona przez Janusza Christę (1934–2008) przed wysłaniem tych bohaterów na czteroletnią włóczęgę po kosmosie.* Komiks pierwotnie ukazywał się na łamach "Wieczoru Wybrzeża" w roku 1967 (137 odcinków). Niniejsze wydanie zawiera wszystkie pierwotne odcinki komiksu, pokolorowane i poddane obróbce graficznej.

_____________
* Ostatnią przygodą Kajtka i Koka na Ziemi nie była "Zwariowana wyspa" (1967), tylko "Londyński kryminał" (1967/68). Obie historyjki miały po 137 odcinków.

poniedziałek, 23 grudnia 2024

Kartka z niespodzianką

Święta bez pocztówki od Ashiki? Niemożliwe. Nasz zamorski brat w Chricie na pewno by nam tego nie zrobił. Kto regularnie czyta jego cotygodniowy komiks "Kajtek i Koko: Wewnętrzna podróż", ten doskonale wie, że o obsuwie nie może być mowy.

Hola, hola, to jeszcze nie koniec. Mamy też nowy film z serii "Poranek z Ashiką", tym razem z zapierającymi dech widokami dzikiej Tasmanii oraz absolutnie sensacyjną kolekcją komiksowych pasków z "Wieczoru Wybrzeża". Zapraszam na seans.

piątek, 20 grudnia 2024

Niech nam Gwiazdka...

Wrzucam obrazek sprzed siedmiu lat, bo w tym roku mam taką samą jazdę. Trzymajcie się świątecznie i trzymajcie za mnie kciuki.

sobota, 21 września 2024

Oferma Wielki i inne takie

W związku z licznymi pytaniami o autorów następnego "Kajka i Kokosza", przedstawiam roboczą wersję okładki "Ofermy Wielkiego" z uaktualnioną listą płac. Informacje pochodzą z wiarygodnego źródła. Dla ułatwienia dodam, że gość siedzący na tronie to nie jest Kokosz, tylko bohater tytułowy komiksu. Premiera prawdopodobnie w maju 2025 na warszawskich Targach Książki. Szkice Bédu i Jacka Skrzydlewskiego możecie zobaczyć tutaj.

Poniżej cała pogadanka Tomasza Kołodziejczaka pt. "Kajko i Kokosz - Żwawi boomerzy polskiego komiksu", wygłoszona w poprzednią niedzielę na Międzynarodowym Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi.

A tu zdjęcie z sobotniej prezentacji Martyny Chrzanowskiej o zapowiedziach Egmontu na rok 2025. Jak widzicie, szykuje się reedycja "Zwariowanej wyspy". Poza tym mają się ukazać jeszcze dwa tomy (a może trzy) kolorowego "Kajtka i Koka". Może rewelacyjny "Pitekantrop"?

poniedziałek, 5 sierpnia 2024

Dobry książę

Po trwających dziewięć miesięcy zawirowaniach, Egmont wypuszcza na rynek poprawioną wersję "Złego księcia", czyli pierwszą część kolorowego "Kajtka i Koka w krainie baśni". Poprzednia wersja została totalnie skopana przez tzw. "zespół zewnętrznych współpracowników" (kto wie, ten wie), który z własnej inicjatywy przerobił teksty w komiksie na bardziej nowoczesne. Po moim sygnale Egmont wycofał ze sprzedaży cały nakład... no prawie cały, bo kilka egzemplarzy się uchowało i potem trafiło na Allegro za chore pieniądze.

Nowe wydanie pojawi się w księgarniach 14 sierpnia. Sprawdziłem opublikowane przez Egmont przykładowe plansze i na moje oko teksty zgadzają się z oryginałem co do przecineczka. Miejmy nadzieję, że od tej pory będzie to standard w Egmoncie, bo i wcześniej zdarzało im się poprawiać Christę (np. w "Opowieściach Koka"), choć nie na taką skalę.

Dla niedowiarków przygotowałem zestawienie, na którym można porównać obie wersje Egmontu z "Pojedynkiem z Abrą". Była to pierwsza edycja zeszytowa "Kajtka i Koka w krainie baśni", osobiście przygotowana przez Janusza Christę na bazie gazetowych pasków z "Wieczoru Wybrzaża" (1963-1964).

A propos "Pojedynku z Abrą" - taki tytuł będzie też nosiła druga część "Złego księcia". Premiera już 11 września, okładka zgodna z pierwowzorem, cena standardowa. Oba tomy dostępne są w przedsprzedaży na stronie Egmontu: tu i tu.

piątek, 19 lipca 2024

Wiwat jubileusz!

Jak wiecie, dziś obchodzimy okrągłą, 90. rocznicę urodzin Janusza Christy. Z tej okazji blog Na Plasterki życzy wszyskim fanom Mistrza wielu niesamowitych kajkoszowych znalezisk.

wtorek, 16 lipca 2024

Kajtek i Koko wracają!

Już za trzy dni, 19 lipca będziemy obchodzić 90. rocznicę urodzin Janusza Christy. Tego dnia Kajtek i Koko wrócą do nas po półrocznej przerwie w kolejnym rozdziale swojej "Wewnętrznej podróży". Nowe odcinki ich przygód będą ukazywać się co poniedziałek, począwszy od tego miejsca. Tymczasem autor projektu, Marek "Ashika" Ostapkowicz zaprasza nas na filmową wizytę w swojej nowej pracowni, którą urządził sobie na Tasmanii. Zazdro!

Przypominam, że to nie koniec jubileuszowych atrakcji. Z okazji dziewięćdziesiątki Christy wydawnictwo Egmont przygotowuje specjalną urodzinową edycję "Szkoły latania", w której oryginalny scenatiusz Mistrza zilustruje kilkudziesięciu polskich rysowników, natomiast w Gdańsku odbędzie się dwudniowy festiwal "Kajko i Kokosz zapraszają", zorganizowany przez Fundację "Kreska". Bawcie się dobrze.

poniedziałek, 1 lipca 2024

Jak się pozbyć starego papieru? [TUTORIAL]

Sporo ostatnio buszuję po internecie w poszukiwaniu starych komiksów. O ile samo polowanie nie nastręcza większych problemów, to z jakością znalezionych skanów różnie bywa. Pół biedy gdy skany są zbyt małe, wtedy można podeprzeć się sztuczną inteligencją.*) Ale jeśli komiksy są naprawdę stare, papier pożółkły, a farby wyblakłe, AI na niewiele się przyda. Wtedy trzeba zakasać rękawy i samemu kombinować w programie graficznym.

Obróbka najsprawniej idzie w przypadku komiksów czarno-białych (czytaj: szaro-brązowych). Trzeba tylko zamienić obrazek na odcienie szarości, ustawić kontrast, poziomy i gotowe. Do celów amatorskich zazwyczaj w zupełności to wystarczy, a jeśli bardzo nam się chce, możemy jeszcze ręcznie wyretuszować ostatnie paprochy.

Schody zaczynają się przy komiksach kolorowych. Im dłużej merda się suwakami (odcień, nasycenie, kontrast, cokolwiek), tym gorszy efekt. Raz kreska blednie, innym razem kolory się rozjeżdżają albo znikają jaśniejsze odcienie itp. Błędne koło. Spójrzcie na poniższy przykład - niby wszystko jest OK, ale trudno odróżnić żółty kolor od zielonego. Oczywiście można odcienie poprawić ręcznie, ale przecież nie chodzi o to, żeby się narobić.

Jako zdeklarowany leń pomyślałem sobie, że musi istnieć jakiś uniwersalny, magiczny myk, który zautomatyzuje cały proces. Potem wykombinowałem, że faktycznym celem nie jest podkręcanie koloru farby drukarskiej (do tego sprowadza się machanie suwakami), tylko pozbycie się brązowego papieru - i to wszędzie, tzn. nie tylko z miejsc obok farby, ale również spod samej farby. Okazuje się, że da się to zrobić bezmyślnie, zaledwie kilkoma kliknięciami, tylko trzeba mieć program graficzny obsługujący warstwy - choćby mój ulubiony, darmowy Paint.NET.

Zabawę zaczynamy od pobrania próbki papieru. W tym celu znajdujemy miejsce, które powinno być białe, a nie jest. Musi to być jakiś niezadrukowany, w miarę czysty fragment, byle nie przy zetlałej krawędzi kartki, bo próbka ma być reprezentatywna dla całej powierzchni. Po ustawieniu pipety na jak największą liczbę pikseli, pobieramy kolor.**)

Dodajemy nową warstwę i w całości wypełniamy ją kolorem z pipetki. W tym momencie widzimy tylko idealnie gładką taflę beżo-brązu. Odwracamy ten kolor (negatyw), wówczas górna warstwa robi się granatowa. Co prawda nadal nic nie widać, ale możecie mi wierzyć, że najgorsza robota jest już za nami.

Wystający róg skanu zostawiłem w celach poglądowych. Górna warstwa ma zakrywać 100% powierzchni!

UWAGA, nadszedł czas na obiecany magiczny myk. Wchodzimy w ustawienia górnej, granatowej warstwy, zmieniamy krycie/mieszanie na "unikanie" (dodge, czy jak to się w Waszym programie nazywa) i nagle naszym oczom ukazuje się prawie oczyszczona plansza. Łał! To co zostało po "odpapierzeniu" komiksu, to w zasadzie sama farba drukarska plus ślady po ziarnie i lokalnych przebarwieniach. Jeżeli niczego wcześniej nie poknociliśmy, tzn. jeżeli całość wygląda jak na załączonym obrazku (pierwszy na dole), scalamy obie warstwy i dopiero od tego miejsca zaczynamy zabawę suwaczkami. Zapewniam, że będzie to bułka z masłem w porównaniu z korektą pierwotnych beżo-brązów.

Metoda jest uniwersalna, sprawdza się na "płaskich" aplach, na full-kolorze z przejściamu tonalnymi, a nawet na malowanych okładkach. Wyeliminowanie odcienia papieru pozwala błyskawicznie dokopać się do prawdziwych barw komiksu. Przy okazji można natknąć się na niespodzianki, jak w przypadku "El plato chino" (czwarty obrazek), w którym kreskę wydrukowano na niebiesko, co na pożółkłym skanie ledwie było widać.

Dokładnie tak samo można obrabiać komiksy czarno-białe, z tym, że jest to bardziej pracochłonne od zamiany na szarości. Mimo to warto poeksperymentować, ponieważ na samej kresce lepiej widać jak działa "odpapierzanie". Przy właściwie dobranej próbce tła (kolor górnej warstwy), powinniśmy uzyskać idealnie monochromatyczną kreskę, bez żadnego odcienia. Czy będzie ona czarna czy szara - to już zależy od drukarni. Na przykład na dole po lewej stronie widzimy hiszpański komiks z roku 1961, w którym użyto kiepskiej gazetowej farby drukarskiej, a po prawej starszy o 8 lat komiks holenderski (magazyn "Kuifje", czyli tamtejszy "Tintin"), gdzie nawet po "odpapierzeniu" czerń wciąż trzyma się mocno.

Kluczowy dla całego procesu jest użyty przez nas kolor próbki papieru. Im lepiej go dobierzemy, tym rezultat bliższy będzie oryginałowi. Gdyby więc przed ostatecznym scaleniem warstw coś nam się nie podobało, możemy jeszcze delikatnie podrasować kolor górnej warstwy (jasność, odcień, saturacja) i w ten sposób oszczędzić sobie pracy przy retuszowaniu.

Zapewne nie jest to ani jedyne, ani nawet optymalne rozwiązanie, ale ma wiele zalet: jest proste, szybkie i niemal w 100% powtarzalne. Być może uda Wam się je udoskonalić - wtedy koniecznie dajcie znać. A może znacie lepszą albo po prostu inną metodę? Wtedy dajcie znać tym bardziej. Ku chwale komiksu, towarzysze! Życzę owocnej zabawy.***)

____________

*) W Googlu szukamy haseł upscale albo enlarge image AI. Jest tego mnóstwo.

**) Jeśli nasz program potrafi pobrać kolor tylko z pojedynczego piksela, wówczas kopiujemy cały wybrany prostokąt papieru i wklejamy do nowego obrazu. Rozmywamy go Gaussem ile się da (promień kilkadziesiąt pikseli) i w ten sposób uzyskujemy jednolity, uśredniony kolor papieru. Pobieramy go naszą pipetką, wracamy do pliku z komiksem i dalej postępujemy jak w tutorialu.

***) Setki skanów do poćwiczenia znajdziecie np. tutaj.