
W "Skarbach" jest oczywiście kilka genialnych scen, jak choćby rakietowy start Kokosza (obok), Kapral w kapuście, atak na linach czy opędzanie się od Ofermy, ale fabuła jakby nieco kulała. Kilkanaście lat temu napisałem nawet, że "niespójna historyjka sprawia wrażenie, jakby autor wrzucił do niej rozmaite luźne pomysły, jakie zostały mu po Relaksie". W końcu postanowiłem pójść tym tropem i wyodrębnić z albumu pojedyncze wątki.
Wynik przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Komiks, a zwłaszcza jego pierwszą połowę, z łatwością dało się podzielić na krótkie, zazwyczaj 5-stronicowe epizody (+/-1 plansza), które czytane osobno okazały się całkiem zgrabne. W takiej formie znakomicie sprawdziłyby się np. w "Relaksie"... gdyby tylko magazyn nie został zlikwidowany w 1981 r. Co prawda odcinki są dwukrotnie dłuższe niż w "Zamachu na Milusia", ale nie odbiegają objętością od innych relaxowych i porelaxowych komiksów Christy. Przypomnijmy: "Tajemniczy rejs" 7 str., "Kurs na półwysep Jork" 6 str., "Urodziny Milusia" itp. 6 str., "W krainie borostworów" 8 str.
Poniżej przedstawiam pierwsze kadry tych hipotetycznych epizodów. Koniecznie sprawdźcie w albumie jak ładnie każdy z nich się kończy. Gwoli wyjaśnienia - tytuły wyssałem z palca, a winietki dorzuciłem, żeby podnieść wiarygodność moich spekulacji.
Epizod I: Miluś musi latać (5 str.)


Epizod II: Czarodziejska maść (6 str.)


Epizod III: Dobry uczynek (5 str.)


Epizod IV: Porwanie (5 str.)


Epizod V: Ubodzy bogacze (4 str.)


Epizod VI: Peleryna Hegemona (6 str.)


Epizod VII: Pierzasta zjawa (5 str.)


Epizod VIII: Wejście smoka (4 str.)


Nie da się ukryć, że powyższy podział trzyma się przysłowiowej kupy gdzieś tak do epizodu IV. Dalej sprawa nie jest już tak ewidentna - akcja mocno zwalnia, staje się liniowa i trudno ją podzielić. Moja teoria jest więc następująca: Christa zaczął rysować "Skarby Mirmiła" dla "Relaxu", ale skończył dla "Świata Młodych". Podejrzewam, że miała to być następna kajkoszowa publikacja KAW-owskiego Magazynu Opowieści Rysunkowych, po "Zamachu na Milusia" i czterech krótkich historyjkach. Kiedy jednak w połowie pracy (musiało to być na początku 1980 r.) Christa zorientował się, że "Relax" zostanie zamknięty, wrócił do "Świata Młodych" i dokończył komiks już bez podziału na epizody. Ostatecznie historyjka ukazywała w ŚM jako "Kajko, Kokosz i Miluś", od 5 lipca do 7 października 1980 r.

Żeby nie przeciągać - z artykułu wynika, że władze tolerowały "Relax" i przydzielały mu papier tylko dlatego, że 10% ceny pisma zasilało społeczną zbiórkę pieniędzy na Centrum Zdrowia Dziecka, które z kolei było oczkiem w głowie ministra Jerzego Wieczorka. Kiedy 30 grudnia 1979 zakończono drugi i na owe czasy ostatni etap budowy CZD (a tym samym zamknięto kwestę na jego realizację), "Relax" stał się zbędny. Christa zapewne dowiedział się o tym jako jeden z pierwszych, przyjaźnił się bowiem blisko z red. Kołodziejczykiem. Zanim nastąpił "smutny finał", zdążyło się ukazać jeszcze 5 numerów pisma, co zawdzięczamy dwuletniemu (!) cyklowi wydawniczemu i potędze biurokratycznego bezwładu.
![]() | ![]() |
Cena "Relaxu" ze zrzutką na Pomnik – Centrum Zdrowia Dziecka. | Fragment stopki przedostatniego "Relaxu": prod. 1978, zamówiony 1979, wydany... 1981. |
Zacząłem ten post od osobistych wynurzeń i tak też zamierzam go skończyć. Otóż w przypadku "Zamachu na Milusia" nigdy nie przeszło mi przez myśl, że jest niespójny albo chaotyczny, a przecież także składa się z odrębnych epizodów, i to o połowę krótszych. Różnica jest tylko taka, że po raz pierwszy czytałem go w "Relaxach", a nie w albumie, i już zawsze będę go sobie w myślach dzielił na 3-stronicowe odcinki (wszystkim polecam taki eksperyment - szczegóły podziału znajdziecie tutaj). Podejrzewam też, że każdy komiks najlepiej sprawdza się w takiej formie, w jakiej był lub miał być pierwotnie opublikowany, a dobry przedruk potrafi tę jego oryginalną formę wykorzystać, a nie zamaskować. Zapewne dlatego dużo lepiej czyta mi się "Szranki i konkury" w poziomej wersji KAW-u, zaś komiksy amerykańskie staram się zbierać w zeszytach, a nie w trejdach.