Na szczęście dwie rozkładówki z zeszytu znajdziemy w wydaniu internetowym "Kuryera". Spośród trzech wymienionych w tekście młodzieńczych komiksów ("Tarzan król dżungli", "Zemsta Tarzana" i "Flip i Flap topią się") są fragmenty pierwszego oraz ostatniego, w bardzo małej rozdzielczości. Ale dobre i to. Historyjki powstały z pewnością już po przyjeździe rodziny Christów z 11-letnim Januszkiem do Sopotu, czyli w roku 1945 lub nieco później. Niezwykłe u tak młodego samouka oponowanie rysunkowej narracji dowodzi tylko jednego - Janusz Christa po prostu urodził się komiksiarzem.
"Flip i Flap topią się" - prawdopodobnie pierwszy komiks Janusza Christy |
"Tarzan król dżungli" - pierwszy kolorowy komiks Janusza Christy |
Koniecznie zobaczcie zaskakującą puentę tej historii.
Pozostałe niusy z całego tygodnia (i jeden starszy):
- Dziś o 20:00 TVP Historia wyemituje reportaż Michała Jeczenia "Komiksy z tamtych lat" (2008). Filmu nie widzieliśmy, ale podobno ma być wywiad z Christą. Powtórka w niedzielę o 11:00.
- Wiemy już gdzie ma powstać Mirmiłowo - prawdopodobnie na Górze Zamkowej koło wsi Pierszczewo (gmina Stężyca). Kaszubski przedsiębiorca Daniel Czapiewski zdradził tę tajemnicę blogowi Pomorskie.
- Polecamy radiowy wywiad ze Sławomirem Malinowskim, zamieszczony na stronie Wirtualnego Centrum Kultury eŚwiatowid. Rozmowa pt. "Christa czyli uśmiech dzieciństwa" dotyczy oczywiście filmu dokumentalnego "Christa".
- I jeszcze jeden wywiad z Malinowskim pt. "Wnętrze rysownika", o podobnej tematyce, ale tym razem do przeczytania na stronie "Kuryera Sopockiego".
- Kajko i Kokosz wiecznie żywi! E-booki z ich przygodami należą to najlepiej sprzedających się tytułów Woblinka. W rankingu Top25 wyprzedza je tylko najnowsza powieść Marka Krajewskiego.
- Przez ostatni tydzień około 20 tysięcy internautów przeczytało artykuł "Jak Kajtek i Koko zostali rycerzami Jedi" - to prawie tyle samo, co wszystkie inne nasze posty. Najpierw link pojawił się na stronie głównej Wykopu, a kilka dni później w Joe Monster.
Rysunki, owszem, świetne jak na takiego dzieciaka. Ale co mnie zadziwia to jak to jest pokolorowane! Nie wiem czy to na małych obrazkach tak wygląda, ale uważam, że ten Tarza ma profesjonalnie nałożone barwy. Ciekawe czym są kontury zrobione, wyglądają jakby były naniesione piórem, ale...chyba muszę przeczytać artykuł, może tam się coś wyjaśni.
OdpowiedzUsuńA jakie kadrowanie! W książce Adama Ruska "Tarzan, Matołek i inni" są reprodukcje z przedwojennego "Świata Przygód" z roku 1936. Jest tam Tarzan oraz Flip i Flap, a pod spodem zapowiedź komiksu "Flip i Flap topią się" (str. VIII). Serio! Chciałbym porównać wersję Christy z oryginałem - trzeba będzie kiedyś o tym napisać :)
OdpowiedzUsuńKadrowanie doskonałe. Nie do wiary, że to narysowało dziecko w końcu lat 40 wychowane w powojennej Polsce. Rzeczywiście Christa komiks miał we krwi.
OdpowiedzUsuńWłaśnie przeczytałem artykuł z Kuryera. Jeden tekst rozłożył mnie na łopatki. Chodzi o ripostę Christy na oskarżenia o skojarzenia Kajko i Kokosza z Asterixem i Obeliksem - 'A mnie Asterix i Obeliks kojarzą się z Disneyem' :) Krótko, zwięźle i nie do podważenia :)