- "Opowiadanie Koka" (1962-1963),
- "Opowieść Koka" (1965-1966),
- "Kajtek i Koko na wakacjach" (1965).
W pierwszej historii Koko relacjonuje swoją wyprawę na Arktykę. Rozmiary zniszczeń porównywalne są tylko z filmami Rolanda Emmericha, a humor (i miejscami grafika) przywodzi na myśl wczesne komiksy Tadeusza Baranowskiego. Krótko mówiąc - prawdziwa uczta!
Drugi komiks znany jest tylko częściowo. W zbiorku "Kajtek, Koko i inni" ukazał się jego remake, nad którym Christa pracował w latach 90-tych i niestety nie dokończył. To znaczy w pewnym sensie dokończył - w "Wyznaniach spisanych", dwoma zdaniami: "Żyli długo i szczęśliwie. Mieli wiele dzieci, które były podobne do wielorybów". Teraz będzie można przeczytać pierwotną wersję gazetową (dwukrotnie dłuższą), porównać ją z remake'iem i poznać prawdziwy finał przemytniczych perypetii Koka.
Trzecia część, w której wystąpi również Kajtek, to kilkadziesiąt osobnych pasków o tematyce urlopowej. Egmont opublikował do tej pory tylko jeden z nich, przez pomyłkę, w pierwszym wydaniu "Kajtka i Koka w Londynie".
"Opowieści Koka" będą miały nie tylko znakomitą zawartość, ale i sympatyczną okładkę. Jej wstępną, czarno-białą wersję możemy obejrzeć w drugim wydaniu "Profesora Kosmosika", które właśnie trafia do sprzedaży. A poniżej przedstawiamy kilka kadrów z pierwszej historyjki o Koku, jako przedsmak tego, co czeka nas w listopadzie. Życzymy cierpliwości.
Trzeba zapolować. Szczerze powiem ze ten blog i lektura wpisów rozpaliła na nowo moje zainteresowanie KiK...
OdpowiedzUsuńA odwołam się do wiedzy szanownych Hegemona i Kaprala, bo widzę, ze macie chyba jakieś chody - Kajtek i Koko, jak i Kajko i Kokosz zostali ładnie wznowieni przez Egmont, co im się chwali (powoli kompletuję wszystko), ale czy wiecie może, czy inne wydawnictwa Mistrza Christy też będą wznowione? A czy może wiecie coś o reedycji wszystkich wydań Relaxu? (Jakiś czas temu czytałem o tym na jakimś z forów).
OdpowiedzUsuńWłaśnie dziś dostałem nowe wydanie Profesora Kosmosika, jestem bardzo zadowolony tym wydaniem oraz tym, że Opowieści Koka będą w końcu wydane przez Egmont, ponieważ wreszcie chce zobaczyć całą historię (a nie kilkadziesiąt pasków nowej wersji).
OdpowiedzUsuń@fifek: Tych "innych", niewznowionych rzeczy zostało bardzo niewiele. Masz je w pierwszym rozdziale Bibliografii: "Opowieść o Armstrongu", część "Kuku-Ryku", "Jack O'Key", "Przyśmiewki o nałogach", "Hair po polsku", "2+szwagier". Reszta to jakieś drobiazgi, rysunki, pojedyncze rzeczy. Za mało na album, więc specjalnie bym na wznowienie nie liczył.
OdpowiedzUsuńCo do Relaksów, to wiele lat temu był taki pomysł pt. "The Best of Relax". Chyba Muza się do tego przymierzała, ale nic z tego nie wyszło. Zdaje się, że był jakiś zgrzyt z prawami autorskimi.
A czy wiadomo może już, czy to będą pełne wersje historyjek, czy też, jak niestety Egmont miał wcześniej w zwyczaju, będą w jakimś stopniu okrojone? I czekać trzeba będzie na wydanie drugie uzupełnione :)
OdpowiedzUsuńRaczej będą to wydania pełne, ponieważ w "Poszukiwanym Zyg-Zaku" były już wszystkie paski, więc jeżeli pojawi się za kilka lat to będzie to tak samo wyglądało. Z podobną starannością (a nawet większą) będzie przygotowywany ten tom, na pewno ostatni.
OdpowiedzUsuńPrzyszło mi do głowy, że tych kilka brakujących komiksów można byłoby dorzucić do drugiego wydania "Kajtka, Koka i innych", jeśli takowe się kiedykolwiek pojawi. To chyba jedyne sensowne rozwiązanie. I proponuję, żebyśmy już zaczęli męczyć Egmont o taki album.
OdpowiedzUsuńDo trzeciego, drugie wydanie było, nawet minimalnie rozszerzone (rozszerzyli bibliografię na końcu)
OdpowiedzUsuńMasz rację. No to do trzeciego :) Wszystko jedno, oby tylko wyszło!
OdpowiedzUsuńOpowiadanie Koka jest świetne. Oprócz czytania w całości fajnie się ją czyta fragmentami, wyrywkowo po 1-2 paski. Często w ten sposób dostrzega się jeszcze lepiej humor i precyzję konstrukcji materiału udostępnianego czytelnikom każdego dnia.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że te wydanie będzie oparte na materiałach z Wieczoru wybrzeża, bez próby korzystania z nowszych materiałów rysowanych na początku lat 90 tych,( Dotyczy to "Opowieści Koka"). "Opowiadanie Koka" (wg mnie) było oczywistą inspiracją dla T.Baranowskiego rysującego "Na co dybie w wielorybie czubek nosa eskimosa". W atmosferze tego komiksu, postaci Eskimosa,ukazaniu Arktyki itp .widać spore podobieństwo.
Robert z Gdyni
Robert - mówisz, masz!
OdpowiedzUsuńA sprawa Eskimosa i Arktyki ma drugie dno, o którym być może kiedyś opowiemy :)
Jeśli sprawa Eskimosa i Arktyki ma drugie dno to koniecznie coś na ten temat napiszcie.
OdpowiedzUsuńRobert z Gdyni
Mam także pytanie: czy któraś z osób prowadzących blog, zauważyła, że w paskach 1-8 w "Profesorze Kosmosiku" i w niektórych paskach z "Zwariowanej Wyspy" (wydanie II) nie ma oryginalnych liter, tylko są one przepisane jakąś czcionką? Można z tego zrobić nawet małą aferę.
OdpowiedzUsuń