piątek, 12 sierpnia 2011

2w1: Miluś na wczasach

Zapraszamy na drugą odsłonę wspominkowo-informacyjnego cyklu Łamignata "2w1" o starych wydaniach "Kajka i Kokosza".

Relax nr 15
Trzeci album z serii, czyli "Na wczasach" ukazał się w odcinkach na łamach Świata Młodych w roku 1977, ale w wersji albumowej dopiero w 1983. Wydawcą książeczki znów był KAW, forma edytorska bardzo przypominała dwa poprzednie komiksy (a właściwie jeden). Okładka posiadała margines, tym razem biały, numeracja stron umieszczona była na charakterystycznych żółtych paskach z główkami Kajka i Kokosza, a album kończyły ilustracje z cyklu "Powiększ mnie!".

Jeśli przyjrzeć się dokładnie stopce redakcyjnej, okazuje się, że album został przygotowany do druku w tym samym czasie co flip book "Szkoła latania / Wielki turniej". Zwróćcie uwagę na numery produkcji: I-5/1348/78 oraz I-5/1350/78 (ostatnia liczba oznacza rok). Zatem cykl produkcyjny w przypadku pierwszego komiksu wynosił 3 lata, a drugiego aż 5 lat! "Na wczasach" z pewnością miał ukazać się niedługo po pierwszym albumie z serii, nie później niż w 1982 roku. Publikację komiksu prawdopodobnie opóźniło wprowadzenie stanu wojennego.

A co z dowcipną przedmową Christy, która tak wspaniale otwierała obie strony flip booka? Okazuje się, że i do "Na wczasach" autor przygotował podobny wstęp, ale prawdopodobnie z powodu zapaści ówczesnej polskiej poligrafii i braku możliwości druku na wewnętrznej stronie okładki, tekst opublikowany został dopiero w drugim wydaniu komiksu z 1988 roku (wciąż KAW). Do jego wydrukowania wykorzystano pustą stronę, zaoszczędzoną kosztem jednego obrazka do kolorowania.

Trzecia edycja ukazała się w roku 1990, już po rozpadzie KAW-u, wydawcą tym razem była Muza. Wydanie to wyróżnia się przede wszystkim oszczędnościową okładką, wydrukowaną na półprzezroczystym papierze śniadaniowym. Jeśli jednak przyjrzymy się jej dokładnie, to zobaczymy, że kontury postaci są identyczne z poprzednimi wydaniami, natomiast kolor oraz fale morskie autor namalował na nowo. Ciekawe, że w edycji Egmontu, okładka jest zgodna z pierwszym wydaniem.

"Na wczasach" (KAW)"Na wczasach" (Muza)

Relax nr 18
W tym momencie cykl wydawniczy nieznacznie przyspieszył. "Zamach na Milusia" wydany został w formie albumu w tym samym roku co "Na wczasach". Komiks był kompilacją jedenastu trzystronicowych epizodów, które ukazały się w magazynie "Relax" w latach 1977-1978. Pięć ostatnich odcinków z "Relaxu" posiadało nawet własne tytuły, a były to kolejno: "Zamach na Milusia", "Wygnanie", "Przygoda z bobrami", "Awantura o Milusia" i "Powrót". Akcja wszystkich epizodów - nie do końca ze sobą powiązanych - kręciła się wokół postaci Milusia, dzięki czemu album tworzy w miarę zwartą całość. Nie jestem jednak do końca przekonany, czy autor rysując pierwszą historyjkę do "Relaxu" planował, że powstanie cały album. Świadczyć może o tym objętość komiksu, która pierwotnie wynosiła tylko 33 strony. Dopiero od epizodu siódmego, który dał tytuł całemu albumowi, widać spójny pomysł na dokończenie historii. Prawdopodobnie też od tego epizodu Christa przejął obowiązki kolorysty. Wcześniej za kolor odpowiedzialna była osoba z wydawnictwa, która w dość swobodny sposób podchodziła do zaleceń autora. Stąd też w pierwszych epizodach Miluś bywa czerwony a Kajko ma niebieską czapkę.


Również zmiany w pierwszym kadrze piątego epizodu mogą świadczyć o tym, iż autor zorientował się, że akcja komiksu się nie klei i w wydaniu albumowym dołączył komentarz narratora. W wydaniu drugim rozszerzonym z roku 1989 (wydawnictwo Rój) Christa poszedł o krok dalej i pomiędzy epizodami 4 i 5 dorysował pięć stron. Dodana w ten sposób przygoda wymusiła kolejną zmianę w komentarzu narratora. Zmiany te opisał szczegółowo Arek Florek w "Świecie dzielnych wojów".

Relax nr 12"Zamach na Milusia" 1983"Zamach na Milusia" 1989

W wydaniu rozszerzonym poprawione zostały także kolory. Niestety nowa okładka nie jest już tak barwna i sympatyczna jak ta z roku 1983.

"Zamach na Milusia" (KAW)"Zamach na Milusia" (Rój)

Stronę tytułową i tylną okładkę drugiego wydania ozdabia nigdzie później nie publikowana ilustracja. Firma Rój wydała również z okazji premiery albumu promocyjne puzzle, co na owe czasy było posunięciem zupełnie nowatorskim.


Na koniec, dla dociekliwych, tradycyjna tabelka z zestawieniem wszystkich wydań. (C.D.N.)

czwartek, 11 sierpnia 2011

Nowy Profesor Kosmosik - szczegóły

W sobotę pokazaliśmy nową okładkę "Profesora Kosmosika", dziś mamy kolejne szczegóły. Oto dokładny spis odcinków, o które uzupełnione zostało drugie wydanie:

str. 5, paski 1-2
str. 6, paski 1-2
str. 7, paski 1-2
str. 8, paski 1-2
str. 100, pasek 2
str. 113, pasek 1
str. 125, pasek 1
str. 128, pasek 1
str. 137, pasek 1
str. 138, pasek 1
str. 139, pasek 2
str. 140, pasek 2
str. 142, pasek 1
str. 143, pasek 1

Dwa z tych pasków możecie zobaczyć na poniższych planszach, a na resztę trzeba będzie poczekać do 5 września, kiedy to album trafi do sprzedaży. Oprócz okładki zmienił się również tytuł komiksu. W pierwszym wydaniu brzmiał on "Niezwykłe przygody Kajtka-Majtka", czyli tak jak w Wieczorze Wybrzeża, a teraz - "Profesor Kosmosik i Czarny Rycerz".

wtorek, 9 sierpnia 2011

Kokosz jak żywy

Nasi czytelnicy nie przestają nas zadziwiać. Grzegorz Kupiec przysłał nam kilka zdjęć, na widok których opadły nam szczęki.


Figurka ma około 10 cm wysokości i wykonana została z modeliny Fimo. Oto co pisze jej twórca:
Kajko i Kokosz to komiksy mojego dzieciństwa, pamiętam jak wyczekiwałem pod kioskiem ruchu na dostawę nowych komiksów, czy to w gazetach (Świat Młodych), czy to w formie albumów. No cóż, latka lecą a fascynacja komiksem pozostała. Figurkę zrobiłem w roku 2006. Mam nadzieję, że postać Kokosza jest podobna do komiksowego bohatera.
Podobna??! W zasadzie to jest wzorzec Kokosza! Powinien stać w Sèvres obok wzorców kilograma i metra. Podobno po Kokoszu miał jeszcze powstać Hegemon, ale jakoś nie mógł się przebić w kolejce. Od razu wyjaśnimy, że Grzegorz (rocznik 1972) nie jest amatorem - współpracuje m.in. z firmą Adalbertus, dla której wykonał dwie pierwsze z prezentowanych poniżej figurek. A my czekamy na tego Hegemona...

niedziela, 7 sierpnia 2011

W ostatniej chwili

Na Alei Komiksu pojawił się zwiastun filmu "W ostatniej chwili" o historyjkach obrazkowych z PRL-u. Dokument powstaje dla TVP2. Jego twórcami są Mateusz Szlachtycz i Szymon Holcman, twórcy filmowego wywiadu-rzeki z Christą, wyemitowanego w magazynie "Komix!" (TVP Kultura 2008). Wprawdzie tym razem Janusz Christa nie jest jedynym bohaterem, ale pojawia się jako pierwszy już w 30. sekundzie trailera. A w 42. sekundzie pojawiają się zdjęcia miesięcznika "Jazz" i komiksu "Opowieść o Armstrongu" ze zbiorów naszego druha Łamignata.


"W ostatniej chwili" trailer by Mateusz Szlachtycz on Vimeo.

Na tym kończymy część I pt. "W ostatniej chwili". Przed nami część II pt. "Z ostatniej chwili":
  1. Przegląd nowości zaczynamy od Sebastiana Chosińskiego, który zdążył opublikować już ósmą część cyklu o Relaksie pt. "Amerykański proletariusz i szczęka Spielberga". Christomaniacy znajdą coś o drugiej części "Zamachu na Milusia" i kolejnej "Bajce dla dorosłych".
  2. Na Retro Blogu, prowadzonym przez Benedykta Dziubałtowskiego z PPA, ukazał się artykuł o niedokończonej grze "Kajko i Kokosz: Porwanie Mirmiła", omawianej również niedawno "Na plasterkach".
  3. W Tokio otwarto przekrojową wystawę polskiego komiksu. Wśród prezentowanych prac nie mogło zabraknąć komiksów Janusza Christy. Niestety, nie wiemy których - być może Wam uda się coś wyczytać na stronie galerii Uplink. My tylko zorientowaliśmy się, że カイコとココシ to po japońsku Kajko i Kokosz, a カイテクとココ to Kajtek i Koko.
  4. Mgr Alicja Wszystkowiem z Agencja Hi-Hi zaprezentowała zdjęcia figurek Tytusa, Romka, A'Tomka i Papcia Chmiela w ostatecznej, kolorowej wersji (tutaj link do Gildii). Uwaga - następni będą bohaterowie "Kajka i Kokosza"!

sobota, 6 sierpnia 2011

Nowy Profesor Kosmosik

Z prawdziwą przyjemnością, jako pierwsi ujawniamy okładkę nowego wydania "Profesora Kosmosika" (to ta z lewej - można klikać). Nie będziemy Was pytać czym różnią się te dwa obrazki. Zamiast tego opowiemy Wam o różnicach między komiksami.

  • Wydanie drugie, Egmont.
  • Ukaże się we wrześniu 2011
    (o czym już informowaliśmy).
  • Zawiera wszystkie paski o Czarnym Rycerzu, czyli 286 sztuk.
  • Poprawione kolejność odcinków, zgodnie z oryginałem.
  • Wydanie pierwsze, też Egmont.
  • Ukazało się w marcu 2006.
     
  • Brakuje 18 pasków z Wieczoru Wybrzeża, w tym 8 początkowych.
  • Błędna kolejność odcinków na stronach 134-138.

Już wkrótce przykładowe plansze i nowe szczegóły!

piątek, 5 sierpnia 2011

2w1: Turniej latania

W latach 70-tych najciekawsze polskie komiksy ukazywały się w "Świecie Młodych" i w magazynie "Relax". W osobnych książeczkach publikowano niemal wyłącznie "Tytusy" i zeszytowe serie o zabarwieniu propagandowym - mniejszym lub większym. Sytuacja zmieniła się w roku 1980, kiedy to MAW, czyli Młodzieżowa Agencja Wydawnicza, podjęła się drukowania pełnowymiarowych, kolorowych albumów, zaczynając od komiksów Tadeusza Baranowskiego "Na co dybie w wielorybie czubek nosa Eskimosa" i Szarloty Pawel "Przygody Jonki, Jonka i Kleksa".

Zwiastun "Szkoły latania", Świat Młodych 96/1975
Pomysł ten podchwyciła Krajowa Agencja Wydawnicza (KAW), otwierając serię albumowych przedruków historii z Kajkiem i Kokoszem, które wcześniej publikował "Świat Młodych" i KAW-owski "Relax".

Jako pierwsze, w roku 1981, ukazały się "Szkoła Latania" i "Wielki turniej", w niezwykle efektownej i nietypowej - jak na tamte czasy - szacie graficznej. Komiksy zostały wydane w jednym tomie jako tzw. flip book, czyli książeczka do czytania z obu stron. Dwie historyjki wydrukowano do góry nogami względem siebie, a każda z nich posiadała własną okładkę z charakterystyczną czarną obwódką. Wewnątrz dodano całostronicowe rysunki postaci i przedmowy Janusza Christy do każdego komiksu. Autor w niezwykle dowcipny sposób, wcielając się raz w Kajka, a raz w Kokosza, wprowadza czytelnika w klimat komiksu. Dowiadujemy się, że bohaterowie narodzili się w Wieczorze Wybrzeża jako Kajtek i Koka [sic!] a sam autor pochodzi z Sopotu. Christa skorzystał również z okazji, żeby poruszyć temat podobieństwa swoich bohaterów do Asterixa. Niestety, w późniejszych wydaniach ze wstępów zrezygnowano.


Komiksy są wiernymi przedrukami ze Świata Młodych. Jednakże mimo iż Christa, nauczony doświadczeniem współpracy z Wieczorem Wybrzeża, starał się pilnować, żeby oryginały plansz wracały do Niego w komplecie, do "Wielkiego turnieju" musiał na nowo narysować aż półtorej strony.

"Wielki turniej", Świat Młodych"Wielki turniej", KAW

Do wydania albumowego Christa namalował przepiękne okładki, chyba najlepsze w serii. Ciekawe, że charakterystyczne liternictwo tytułów pojawiło się dopiero w następnych albumach i wznowieniach.


Zanim Egmont zdecydował się opublikować pełną edycję Kajka i Kokosza, w 2000 roku próbę wznowienia serii w nowej szacie graficznej podjęła firma Jupi Direct. Mimo hucznych zapowiedzi i zakrojonej na szeroką skalę kampanii reklamowej, ukazały się jedynie dwa pierwsze albumy. I może dobrze, gdyż warstwa edytorska wydania pozostawiała wiele do życzenia. Strona tytułowa wiała amatorszczyzną a nazwanie albumów zeszytami było po prostu nieporozumieniem.

Ulotka - Jupi DirectZnaczek - Jupi Direct

Na oryginalnych planszach, które udostępnił na swojej stronie kolekcjoner Tomasz Gorycki (tutaj i tutaj) można dostrzec, że "Wielki turniej" miał pierwotnie nosić tytuł "Wielki wyścig". Czyżby autor dopiero w trakcie rysowania zmienił zdanie na temat dyscypliny, w jakiej Bek miał zmierzyć się z Taranem?


Chyba jednak nie... Przecież komiks powstał w roku 1976 jako "Kajko i Kokosz", a tytuł "Wielki turniej" pojawił się po raz pierwszy pięć lat później w KAW-owskim flip booku.


KAW 1986 i 1988Zespół 1990Jupi Direct 2000
KAW 1986 i 1988Jupi Direct 2000

Powyższym tekstem Łamignat rozpoczyna serię artykułów o starych, przed-Egmontowskich wydaniach "Kajka i Kokosza". Cykl nosi nazwę "2w1", bo w każdym odcinku omówione zostaną dwa komiksy. (Kapral)

środa, 3 sierpnia 2011

Kajko król dżungli

Dziś tylko krótki suplement do wczorajszego artykułu Arkadiusza Florka pt. "Domniemane inspiracje". Nasz stały czytelnik Piotr zauważył, że nie tylko Marzan z "Cudownego leku", ale i Kajko z "Borostworów" jest parodią Tarzana. I rzeczywiście, kiedy zestawimy ze sobą dziecięcy komiks Christy pt. "Tarzan król dżungli" (przerysowany ze Świata Przygód) z "Borostworami", to okaże się, że ujęcie i charakterystyczna poza Kajka/Tarzana są niemal identyczne. Jedynie zamiast liany - dla większego efektu komicznego - Kajko trzyma ogon przerażonego stwora. Czy Janusz Christa celowo nawiązał do "własnego" komiksu sprzed 40 lat? Czy był to tylko żart, czy ukłon dla obiektu dziecięcej fascynacji? Bo w przypadek nie chce mi się wierzyć...

"Tarzan król dżungli"
Jerzy Nowicki
Świat Przygód 1936
"Tarzan król dżungli"
Janusz Christa, ok. 1945
"Kajko i Kokosz: W krainie borostworów"
Janusz Christa, 1985