W poniedziałek do "Lata z Radiem" zawitał Adam Rusek i opowiadał o komiksach (na zdjęciu redaktor Czejarek). Były konkursy, dzwonili słuchacze i - jak nam doniesiono - jeden z nich na pytanie o kolegę Kokosza, odpowiedział... Franko. Biedakowi pomyliły się dwie polskie gry na Amigę, obie z roku 1994: "Kajko i Kokosz" oraz "Franko: The Crazy Revenge".
Pomysł był absurdalny, ale postanowiłem pójść jego tropem, pamiętając, że ekipa odpowiedzialna za "Franko" (czyli World Software) pracowała też nad niedokończoną platformówką "Kajko i Kokosz: Porwanie Mirmiła". Mój kolekcjonerski nos mnie nie zawiódł. Efekt poszukiwań widzicie na zdjęciu obok. Jest to automat do gry "Kajko i Kokosz" (tzw. arcade) - jedna z tych piekielnych maszyn, na których dzieciarnia traciła kieszonkowe w latach 80-tych i wczesnych 90-tych.
Gdyby jeszcze taki automat stanął w jakimś salonie gier, dopiero byłaby sensacja! Niestety, jest to tylko trójwymiarowy model, wygenerowany przez Jarosława Szuberta we wstępie do gry "Franko 2". Gra nie została jednak ukończona i autor dopiero rok temu udostępnił intro na Chomiku i YouTubie. Uwaga: automat z "Porwaniem Mirmiła" stoi ostatni po lewej stronie.
To wręcz niebywałe, że wyszukujecie takie rzeczy ! Kontrolujecie chyba cały internet :)
OdpowiedzUsuńEch, jak sobie odświeżyłem stare czasy... na Franko "połamałem" dwa joysticki.
My za pomocą googla przeszukujemy nawet teledyski :)
OdpowiedzUsuń