niedziela, 20 czerwca 2021

Postaciologia v. 1.2 / Klątwa Asteriksa

Czytaliście już "Zaćmienie o zmierzchu"? Bo ja czytałem i muszę podzielić się z Wami kilkoma refleksjami. Zacznijmy od rysunków Sławka Kiełbusa z kolorkami Piotra Bednarczyka. Są one tak fajne, że brak charakterystycznej kreski Christy zupełnie przestał mi przeszkadzać. Mało tego, największe wrażenie zrobiły na mnie sceny, których sam Christa pewnie by w "Kajku i Kokoszu" nie umieścił. Chodzi mi zwłaszcza o imponujące nawiązania do "Mrocznego widma" i "Bitwy pod Grunwaldem" (teraz wiem co Kiełbus ćwiczył rok temu). Tak trzymać!

Odrzucone projekty okładki

Przejdźmy teraz do scenariusza. Przyznam się szczerze, że przez dwa dni nie mogłem dobrnąć do końca albumu, bo... co chwilę rzucałem się do komputera, by uzupełnić drzewa genealogiczne bohaterów. Sprawiło mi to ogromną frajdę. Postaciologia znacznie mi się rozrosła, musiałem ją trochę przeorganizować, a efekt przedstawiam poniżej. Uprzedzam - są potężne spoilery, więc jeśli ktoś jeszcze nie czytał albumu, lepiej niech nie klika w obrazek.

Gdyby w następnych tomach Maciek Kur zamierzał dodać Mirmiłowi kolejnych krewnych, polecam się z gotową listą imion znaczących, które zostały mi po Próchmile. Oto skromna próbka w kolejności alfabetycznej: Bęcmił, Brzdyćmił, Chućmił, Gnuśmił, Jęczmił, Kręćmił, Mąćmił, Niegrzmił, Stójmił, Wiedźmił, Wyjmił, Zbrojmił, Żujmił oraz numerycznej: Półmił, Dwójmił, Trójmił, Siódmił.

Z niecierpliwością czekam na kolejne "Nowe przygody", tym bardziej, że ostatnia plansza zdaje się zapowiadać daleką wyprawę w stylu "Cudownego leku", ale w zupełnie innym kierunku. Mam nadzieję, że autorzy zrobią z tego prawdziwą petardę, bo seria z albumu na album naprawdę jest coraz lepsza, co zauważyli już recenzenci na "Kamieniu z serca" i "Skrzydłach Gryfa".

A propos gryfa, to powtórzyła się sytuacja sprzed dwóch lat. Znów w niewielkim odstępie czasu ukazują się nowe tomy "Kajka i Kokosza" oraz "Asteriksa" i znów jest pewien element, który je łączy. Poprzednio była to postać dziewczynki, a tym razem posąg z głową orła. Oczywiście nie ma mowy o żadnym podglądaniu pomysłów, album komiksowy powstaje zbyt długo. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że nad "Kajkiem i Kokoszem" ciąży jakaś upiorna klątwa Asteriksa (a może Barańczaka). Brrr...

8 komentarzy:

  1. Komiks ogólnie - jak i w szczegółach - najlepszy jak do tej pory! Rysunki, kolory, dialogi - znakomite. Żarty i żarciki (te słowne, jak i rysunkowe) - akuratne i klimatyczne. Scenariusz ciekawy, choć pod koniec już mnie co nieco zmęczył. (A może to upały mnie tak zmęczyły były?) Generalnie ŚWIETNA robota, bardzo dobry, spójny album, sporo kajkokoszej zabawy gwarantowane i to na naprawdę - zaskakującym mnie wciąż - wysokim i miodnym poziomie!

    OdpowiedzUsuń
  2. O, to książę Włado jest teraz kanonicznie bratecznym wujem Mirmiła?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy kanonicznie, ale naplasterkowo jest:)

      Usuń
  3. Kurcze fajne te odrzucone okladki!
    Mam nadzieje, ze jeszcze kiedys je gdzies wykorzystaja, moze przy kolejnych albumach, moze w jakiejs innej formie. Szczegolnie ta druga wydaje sie miec potencjal, bo nie jest w zaden sposob podobna do ostatecznej okladki "Zacmienia...".

    OdpowiedzUsuń
  4. W komiksie są też nawiązania do np. Makbeta. Fajna by była kiedyś jakaś wyliczanka wszystkich aluzji w Kajkach.

    OdpowiedzUsuń
  5. W "Zaćmieniu o zmierzchu" były też ukochane Hegemona i Ofermy. Tylko Kapral sam

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałem. Ale trochę mi się to ciągło, choć uważam, że i tak jest to dobry projekt. Czekam na kolejne komiksy. Mimo że "Zaćmienie o zmierzchu" nie było złe, wierzę w autorów, że dostarczą nam jeszcze lepszych dzieł. Kiedyś...

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz wstawić w komentarzu działający link, zrób to w html-u. Powinno to wyglądać tak:
<a href="ADRES_LINKU">TWÓJ TEKST</a>
Podobnie robi się pogrubienie (bold):
<b>TWÓJ_TEKST</b>
i kursywę:
<i>TWÓJ_TEKST</i>
Powodzenia!