wtorek, 29 kwietnia 2025

Serialowe Centrum Informacyjne (9)

Po dwóch, a właściwie trzech latach oczekiwania wreszcie obejrzymy nowe odcinki serialu "Kajko i Kokosz"... ale nie na Netfliksie, tylko na kanale Puls 2. Od poniedziałku do piątku o godzinie 12:40 nadawane będą dwa epizody, z czego jeden powtórzony z dnia poprzedniego. Emisja pierwszego sezonu rozpocznie się 5 maja, drugiego - 9 maja, a trzeciego (premierowego) 22 maja, przynajmniej tak wynika z moich obliczeń. Kilka nieznanych scenek znajdziecie w poniższych trailerach.

poniedziałek, 28 kwietnia 2025

Abażurek, czyli Kapral kontra Łamignat

Czy jest tu ktoś, kto nie chciałby znaleźć nieznanego rysunku Janusza Christy? Widzę, że jedna osoba się zgłasza... już jest zbanowana. No, ja na pewno bym chciał, toteż kiedy na pewnej platformie sprzedażowej pojawił się taki oto abażurek (nie szukajcie, to było dwa lata temu), mało nie wyskoczyłem z kapci.

Gadżet kosztował śmieszne grosze, od razu zapłaciłem i czekam na przesyłkę. Czekam tydzień, czekam dwa, sprzedawca opowiada jakieś bajki, ale w końcu przyszło. W maleńkim pudełku maleńki abażurek. Średnica na dole 9 cm, na górze 7 cm, wysokość 10 cm. Niby widziałem zdjęcia z miarką, ale myślałem, że jest trochę większy. Znacznie później dowiedziałem się, że zakupu jednocześnie dokonało dwóch kolekcjonerów - ja i Łamignat, mój dawny kompan z bloga, obecnie w zarządzie Fundacji "Kreska". Sprzedawca coś pokręcił, wysłał abażurek Łamignatowi, ale ponieważ to ja krzyczałem głośniej, ostatecznie kazał go zwrócić i odesłał mnie.

Przejdźmy do oględzin eksponatu. Druciany szkielet pomijam, widzicie go na zdjęciach. Natomiast sam materiał jest dla mnie zagadką - wygląda jak zwykły papierowy wykruk, polakierowany obustronnie. Co więcej, skromna paleta kolorów zdaje się wskazywać na sitodruk, chociaż tego też nie jestem pewiem. Równie dobrze może to być rzemieślniczy produkt z lat 80., jak i fanowski gadżet wydrukowany w jednym egzemplarzu na kolorowej kserokopiarce.

A teraz najlepsza część, czyli ilustracja. Nie odważyłem się rozsznurować abażurka, więc żeby pokazać rysunek w całości, zeskanowałem go z dwudziestu stron i poskładałem w programie graficznym. Oto jak materiał wyglądałby po rozłożeniu:

Jeśli rysunku nie wykonał Christa, to jest to najlepsza podróba, jaką w życiu widziałem. Wszystko tu jest christowe, może za wyjątkiem dłoni, paskudnego reflektora na górze i trochę niedbale wykonanej publiczności. Moja teoria jest taka, że oryginalny projekt Christy ktoś przerysował w celu wykonania sita, reflektor dodał sam dla "lepszej" kompozycji, a publiczności nie chciało mu się wiernie odtworzyć. Być może pierwotny rysunek w ogóle nie miał takiego kształtu, był zupełnie prosty, tylko producent abażurów zmienił koncepcję z walca na stożek.

Macię jakąś własną teorię na ten temat? Widzieliście podobne przedmioty? Znacie kogoś, kto tak rewelacyjnie naśladuje Christę? Czekam na Wasze komentarze, a tymczasem abażurek wsadzam do pudełka i odsyłam Fundacji "Kreska", gdzie powinno być jego miejsce.

poniedziałek, 21 kwietnia 2025

Kto rano wstaje...

Mokrego Śmigusa-Dyngusa życzy Kapral i ChatGPT.

piątek, 18 kwietnia 2025

Alleluja i do przodu!

Wesołego jajka życzy Kapral i ChatGPT.

wtorek, 15 kwietnia 2025

Manga graphic novel

Temat niezrealizowanych scenariuszy Christy od lat rozpala wyobraźnię fanów, jednak efekty poszukiwań takiego komiksowego Graala są na razie mizerne. Wśród licznych szpargałów po rysowniku, przejętych przez Fundację "Kreska", udało się co prawda odnaleźć parę niedokończonych projektów, jednak są to rzeczy albo przerobione ze starszych historyjek ("Pojedynek ze Złoczynem"), albo "zużyte" w wyniku późniejszego recyklingu (short "Niespodzianka"), albo napisane z myślą o filmach (treatmenty seriali "Kajko i Kokosz" oraz "Kajtek i Koko w kosmosie"). Żadnego nowego materiału na komiks tam nie było. A właściwie był jeden, ale tak osobliwy, że nie zdecydowałem się go włączyć do "Złotej kolekcji". Nie jestem nawet pewien czy Christa maczał w nim palce.

Okładki narysował ChatGPT 4o

Scenariusz nosi tytuł "Porwanie Lubawy", ma formę 10-stronicowego maszynopisu, odbiega jednak od znanych maszynopisów Mistrza. Inna jest czcionka, inne formatowanie tekstu (dialogi razem z opisami), inny układ komiksowych plansz (mniej kadrów i splash-panele, jak w mandze), nietypowe dla "Kajka i Kokosza" powtarzalne ujęcia (jak w powieściach graficznych), a wreszcie niezręczne imiona w wołaczu ("Mirmile"). Zgadza się za to objętość albumu, identyczna jak w przypadku "Mirmiła w opałach". Czyżby tak wyglądał enigmatyczny projekt, którym Christa chwalił się w liście z 1993 roku? Bardzo w to wątpię.

W tym samym, 1993 roku na łamach "Super Expressu" rysownik z drwiną opowiadał o scenariuszu napisanym przez niewymienionego z nazwiska "znawcę komiksu". Zarys tej historyjki, z wyraźnym motywem podróży, wydaje się zaskakująco podobny do "Porwania Lubawy". Co prawda zamieniona jest liczba smoków i olbrzymów, ale być może Christa coś pokręcił, albo jak zwykle celowo podrasował anegdotę.

Ilona Szajkowska: "Mażę bo muszę". "Super Express" 18.02.1993

W wywiadzie dla "City Magazine" z 2001 roku temat wypłynął ponownie. Okazało się, że po ośmiu latach irytacja Christy wzrosła jeszcze bardziej, wprost proporcjonalnie do ilości i jakości podsuwanych mu scenariuszy. Nie wykluczam, że jednym z owych nieszczęsnych pomysłów, bezlitośnie wyśmianych przez sopockiego twórcę, był mój własny szkic pt. "Lutnia" z 1995 roku.

Rafał Radwański, Edyta Sobczyńska: "Kajko i Kokosz z Sopotu". "City Magazine" nr 4/2001

To tyle tytułem wstępu, a teraz już danie główne, czyli "Porwanie Lubawy". Scenariusz wrzucam w całości, bez żadnych ingerencji, poza kolorkami dla lepszego klimatu, bo skan był czarno-biały. Czytajcie, kombinujcie kto może być autorem (mam pewne podejrzenia, ale na razie je przemilczę), a przy okazji zwróćcie uwagę na kilka wątków ogranych w "Zaćmieniu o zmierzchu" (wizyta u mamy, atak na warownię) i "Powrocie Milusia" (motyw tutyłowy, walka z olbrzymem, porwanie) Maćka Kura. Great minds think alike?










PS. Swoją drogą ciekawe co Christa powiedziałby o "Nowych przygodach" i "Opowieściach z Mirmiłowa"? Mam nadzieję, że spojrzałby na nie przychylnym okiem.

wtorek, 1 kwietnia 2025

Klub Morsów

Z okazji Międzynarodowego Dnia Marynarza, który obchodzony jest 25 czerwca, Egmont Polska wypuści specjalną edycję "Zwariowanej wyspy" w alfabecie Morse'a. Komiks nie będzie dostępny w regularnej sprzedaży. Wydawnictwo za darmo przekaże wszystkie egzemplarze kapitanatom portów morskich, celem zaopatrzenia biblioteczek pokładowych na polskich statkach rybackich i handlowych. Inicjatywa związana jest podobno z katastrofalnym spadkiem znajomości alfabetu Morse'a wśród krajowych załóg.