poniedziałek, 4 września 2023

Nie idźcie tą drogą

Ostatnio niemal każdy dzień grzebania w internetach przynosi jakieś dziwne znaleziska. Na przykład wczoraj natknąłem się na pewien zagraniczny banerek i szlag mnie trafił, bo jest on niemal taki sam, jak banerek krajowy. Pierwszy reklamuje grę "Asterix & Friends", wydaną w 2016 roku przez japońskie Bandai Namco na PC i urządzenia mobilne; drugi - polską produkcję pt. "Kajko i Kokosz: Buduj i rządź", która miała trafić na ekrany komórek w 2022 roku, ale coś się omsknęło.

Zbieżność banerków dałoby się od biedy przypisać "nieświadomej inspiracji"... gdyby nie pewien drobiazg. Otóż tak się składa, że same gry również są do siebie bardzo podobne. Ich celem jest rozbudowa wioski/grodu, a akcja rozgrywa się na aksonometrycznej mapie. Szczerze mówiąc wszystko tu pachnie zrzyną, począwszy od układu ścieżek, poprzez wygląd budynków i styl rysunków, na pastelowej kolorystyce kończąc.

Poza Mirmiłowem krajobrazy też bardziej przypominają japońskiego "Asteriksa", niż rysunki Janusza Christy. Z tą tylko różnicą, że zupełnie brak im komiksowego sznytu, przez co wyglądają jakby je ktoś wykonał z plastiku.

Lepiej prezentują się postacie, wyrenderowane na asteriksową modłę - z czarnym konturem, mającym imitować komiksową kreskę. Jednak nie wiedzieć czemu, polskim grafikom imitacja ta wyszła słabiej niż ich japońskim kolegom.

Najfajniej wyglądają te elementy gry, które nie próbują naśladować "Asteriksa", np. portrety głównych bohaterów. Znalazłem je w portfolio Piotra Bednarczuka, wśród innych niepublikowanych wcześniej obrazków.

Gra "Buduj i rządź" (early access) nie jest już dostępna w Google Play, firma Ditix zdjęła również z sieci jej oficjalną witrynę. Ostatnią informacją, jaka trafiła do mediów był komunikat z grudnia 2022 roku:

Zarząd DITIX S.A. [...] informuje, iż firma DreamStorm Studios Piotr Penar z siedzibą w Gliwicach - Wykonawca gry "Kajko i Kokosz: Buduj i Rządź" - do dnia dzisiejszego nie przekazała spółce Ditix Games kodów źródłowych i dokumentacji projektu, umożliwiających dalsze prace nad grą. Reprezentująca Ditix Games kancelaria prawna podejmuje kroki prawne przeciw Wykonawcy. Z uwagi na powyższe, prace nad grą zostały zawieszone na czas nieokreślony.

Na moje oko gra nigdy nie ujrzy światła dziennego. Może to i lepiej, bo wolałbym, żeby marka "Kajko i Kokosz" uniknęła kolejnej fali krytyki za kopiowanie "Asteriksa" (tym razem w pełni zasłużonej). Sądzę, że twórcy gry dobrze wiedzieli o tego typu zarzutach wobec Christy, a mimo to poszli na łatwiznę, ryzykując powtórkę z rozrywki. Ale może łatwiej zbiera się cięgi jako anonimowy członek zespołu deweloperskiego, niż jako twórca firmujący dzieło własnym nazwiskiem? Wielka szkoda, że Fundacja "Kreska" w porę nie wyłapała podróby i nie dała Ditixowi po łapach.

* * *

A teraz czas na częściowe rozwiązanie zeszłotygodniowej zagadki. Muszę Was uspokoić - zaprezentowany tam zagraniczny kadr powstał dekadę po "Kajtku i Koku w kosmosie" (1968-1972). Komiks ów łączył estetykę "Asteriksa" z humorem "Iznoguda", a zaczął się ukazywać w belgijskim "Tintinie" jako "Résidus, tyran de Rome" (1978, scen. Pierre Guilmard, rys. Charles Blareau). W Hiszpanii przedrukowywał go magazyn "Mortadelo" pod tytułem "Neronius" i gdy skończył się importowany francuski materiał, kontynuację powierzono lokalnemu rysownikowi o pseudonimie Esegé (Segundo García González) oraz kilku również lokalnym scenarzystom. To właśnie z tego okresu pochodzi kadr z lektyką. Na początku lat 80. Esegé przeszedł wraz z "Neroniusem" do magazynu "Bruguelandia", a w 1986 do "Garibolo", gdzie historyjka po raz kolejny zmieniła tytuł, tym razem na "Pomponivs Triponvm". A jeśli chodzi o gag z lektyką, to można podejrzewać, że zarówno Christa, jak i Esegé podejrzeli go w jakimś jeszcze starszym komiksie - być może właśnie w przywołanym już "Iznogudzie".

12 komentarzy:

  1. " A jeśli chodzi o gag z lektyką, to można podejrzewać, że zarówno Christa, jak i Esegé podejrzeli go w jakimś jeszcze starszym komiksie"

    A ja bym się zastanawiał czy naprawdę "musieli" siebie lub kogoś trzeciego podejrzeć? Ten żart wydaje się na tyle oczywisty że naprawdę nie było takiej potrzeby w jednym i drugim przypadku. Sytuacja z grą faktycznie kijowa ale nie to inna skala jak elementów na raz jest 50 a jak jeden budzi luźne skojarzenia. Czy naprawdę każdorazowo autor musiał gdzieś "podglądać" a nie mógł po nie prostu sobie stworzyć z wyobraźni i głowy? Żart wydaje się na tyle banalny że mógł powstać niezależnie. Mało to w Asteriksie było scen gdzie tragarze uginają się pod ciężarem wodza na tarczy? Mamy władcę który każe się nosić, żart aż się prosi, a podobieństwa wizualne to już kwestia frankofońskiej konwencji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za anonimową opinię, ale pozwolę sobie pozostać przy własnej :)

      Usuń
  2. A kim jest ta blond niewiasta?

    OdpowiedzUsuń
  3. I od razu widać,jak jedni muszą kopiować od innych. Zaraz już nawet zeszyty szkolne będąpodrabiane, aby marka zeszytów, która się nie bogaci, zaczęła opatrywać zeszyty naklejkami Oxfordu, który to ma 5377291 wagonów pieniędzy na godzinę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Po co kopiować? Nie lepiej zrobić własne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ale co zrobisz, jak łeb pusty? No nic! Nic a nic! A że i Kajko & Kokosz jest kopią Asteriksa, to czemu gra miałaby być 'oryginalna'? Niech też sobie pokopiują od rywali, skoro ta technika sprawdziła się 50 lat temu, teraz się wypali!

      Usuń
  5. Przypadek że gry podobne

    OdpowiedzUsuń
  6. Co do gry... Pewnie wszystko miałoby jakieś ręce i nogi, gdyby fundacja dysponowała warunkami bazowymi przy wszystkich licenzjach. W przypadku gry powinien być to język graficzny, który z góry ustalony pozwalałby uporządkować całe to uniwersum. A tak, to jest to takie niespójne, co licencja, to inny chaos.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kokoszowi brakuje tylko łańcucha BMW na szyi. Katastrofa

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja myślę, że wszystkie polskie herbaty są trujące. Ogłoszenie płatne.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz wstawić w komentarzu działający link, zrób to w html-u. Powinno to wyglądać tak:
<a href="ADRES_LINKU">TWÓJ TEKST</a>
Podobnie robi się pogrubienie (bold):
<b>TWÓJ_TEKST</b>
i kursywę:
<i>TWÓJ_TEKST</i>
Powodzenia!