 |  |
Miejsce to samo co zwykle (Desa Unicum, Warszawa), asortyment zbliżony, ceny kajkoszków identyczne jak poprzednio. Najdroższym obiektem Christy będzie kolorowa okładka drugiej części "Szranków i konkurów" za 14.000 zł (okładka I tomu nie osiągnęła ceny wywoławczej).
 |  |
Jeśli kogoś nie stać na oryginalną okładkę Christy, na tej samej aukcji może sobie kupić podróbę, wykonaną przez Macieja Mazura. Cena wywoławcza wynosi wprawdzie aż 1.200 zł, ale to i tak wychodzi 10-krotnie taniej. A nuż ktoś się skusi.
 |  |
| Rys. Maciej Mazur | Rys. Janusz Christa |
Kiedy rok temu Desa wystawiła fanarty znanych serii komiksowych, miałem nadzieję, że to jednorazowa wpadka. Napisałem nawet taki suchar: "A może wszyscy zaczniemy rysować fanarty Christy i opychać je w renomowanych domach aukcyjnych? Jeśli nie umiemy rysować, to możemy przerysowywać, kalkować, albo nawet kserować". Nie przyszło mi tylko do głowy, że ktoś może to potraktować serio.
 |
 |
Dopóki obrazek funkcjonował sobie w internecie (również u nas, choć na prośbę autora krótko), miało to nawet swój urok. Ale wystawienie go na aukcji razem z oryginalnymi pracami Christy to trochę tak, jakby w jednym sklepie sprzedawać adidasy i abibasy. Deso, nie idź tą drogą!
Porównanie z abibasami nie do końca trafne, bo zakłada nie tylko sam fakt "podrobienia" ale i niższą jakość. Tymczasem podtrzymuję moje zdanie - praca Mazura jest solidnym kawałem roboty, choć odtwórczej. BTW. co do tamtej aukcji - O ile rozumiem kontrowersje i wasze obiekcje (choć się z nimi nie do końca zgadzam) co do wystawiania np. przerysowanych Kajków, Żbików itp. to zaliczenie "Baśni..." do kategorii "podrób" wydaje mi się nadużyciem; choć są to dzieła stworzone w oczywistym hołdzie dla serii Christy, to z całym szacunkiem, ani Christa nie miał monopolu na parodie baśni, ani żadnej postaci Christy explicite nie wykorzystują.
OdpowiedzUsuńEee... a gdzie ja napisałem, że "Bajki zdecydowanie nie dla dzieci" są podróbą??? W tamtym poście stoi jak wół, ze to "fanarty, a w najlepszym razie pastisze". Jeśli już koniecznie chcesz się do czegoś dowalać, to rób to z łaski swojej rzetelnie. Z całym szacunkiem oczywiście.
UsuńOczywiście że takie "fan arty" to żenada moim zdaniem, rysownicy powinni tego typu "dzieła" na jakiś charytatywnych aukcjach za grosze sprzedawać np przy okazji festiwali komiksowych a najlepiej za darmo dawać bo kto normalny kupi tego typu mazurową czy inną podróbkę Christy? Zresztą tego typu prace jak ta powyżej są zupełnie wtórne nie można rozpatrywać tego w kategoriach "hołdu" p. Chriście.
OdpowiedzUsuńDruga sprawa, tego kto odpowiada za katalogi Desy należałoby pociąć na plasterki. Stopień kompresji fotek jest taki że nic kompletnie nie widać, pewnie pan Kierownik myśli że wszyscy nadal mają modemy z tepsy i dlatego zapodali plik 5,6 MB. A może to jakiś przebiegły plan żeby odstraszyć kupujących, hegemon by wymiękł. Na ich stronie reprodukcje wyglądają nieco lepiej ale ten katalog Łamignata by wpędził w depresję
Katalog aukcji jest do kupienia w Empiku za 29,90. Zastanawiam się, czy zawartość katalogu nie powinna być dodana do Bibliografii Janusza Christy?
OdpowiedzUsuńRobert z Gdyni
Ciekawe, ile były by warte oryginały z komiksów z "Obłędu Hegemona"?
OdpowiedzUsuń-Kleszcz-
Te rysowane na tablecie?
Usuń"Łamignat" był na pewno rysowany na papierze. Dopiero ramki, kolory i teksty były zrobione komputerowo (https://dybuk.wordpress.com/2016/12/12/projekt-komiks-w-szkole-podstawowej-im-powstancow).
UsuńNiewykluczone też, że "Miluś" też był na papierze rysowany. Wiem, że "Pikotek" był rysowany na papierze, więc "Miluś" pewnie też.
-Kleszcz-