niedziela, 2 listopada 2014
Kokosz przerysowany
Kolega Śmiechosław (ten od pucharu) zwrócił nam uwagę, że Kokosz z okładki "Skarbów Mirmiła" wygląda tak samo jak Kokosz z okładki "W krainie borostworów". Sprawdziliśmy i faktycznie - coś w tym jest. W dodatku Leśny Strach upozowany jest na Hegemona, co wskazywałoby raczej na celowy zabieg Christy, a nie podświadomy autoplagiat. Macie jakieś teorie?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
E tam, podobne ujęcie, nie ma się co czepiać :) Ale z celowym zabiegiem to pewnie tak bo podobne pozy wroga i bohatera - może w fabule coś jest w tym np. rodzaj historii, pokazanie, że ta historia jest tak samo dobra jak tamta, albo coś jeszcze :) Ale nie wiem :) W komiksu pełno jest powtarzających się póz, bo w końcu jak jakaś wyszła dobrze, to czemu nie użyć jej jeszcze raz :)
OdpowiedzUsuńNie idźmy na łatwiznę. Druga okładka wygląda jak dopełnienie pierwszej. Coś w rodzaju odpowiedzi na typowe dla Christy pytanie "dokąd pędzą te konie?" A jeśli tak, to zdaje się, że Kajko i Kokosz wpadli z deszczu pod rynnę :)
UsuńIdąc tym tropem to Mamuna przypomina Kaprala zaczajonego za plecami Hegemona :-)
OdpowiedzUsuńA propos okładki: "Skarbów Mirmiła", to mnie fascynuje jak genialnie i z jaką lekkością Christa rysował konie, a szczególnie ich duże kopyta. Każdy koń jest przedstawiony w innej pozie biegu, a a niektóre z tych zwierząt zdają się być przesiąknięte złem ich właścicieli (wskazują na to ich zmarszczone gniewnie brwi). I jeszcze ten podmuch kurzu za kopytami koni potęgujący szybkość ich galopu. Mistrzostwo w każdym detalu!
OdpowiedzUsuńA każdy ze Zbójcerzy dzierży inną broń. To także temat na osobne omówienie. Moją uwagę przykuwała zawsze mnogośc broni używanej w komisie: od zwykłych cepów (raz jest chyba nawet i motyka), maczug (ze sławnym Bacikiem Łamignata na czele), po miecze (przeważnie rysowane jednakowo), morgen-sterny (kolczatki na łańcuchach), po całą gamę najróżniejszych dzid, oszczepów i włóczni zakończonych różnymi metalowymi ostrzami. Co ciekawe, że różnie w albumach potraktowana jest sama obecność mieczy u Zbójcerzy: raz mają je przypięte u boku przy pasie, a raz wcale. Tak samo jak u boku samego Kajka.
OdpowiedzUsuńKajko nosił miecz chyba tylko w "Złotym pucharze" i "Szrankach". Potem był bezbronny :)
UsuńJego siłą był jego spryt :-)
Usuń