Zaczynamy od najważniejszego dla miłośników Christy wydarzenia, czyli od premiery figurek "Kajko i Kokosz". Już od rana tłumek fanów i ciekawskich gromadził się przed stoiskiem TissoToys. Punktualnie o 11:00 na krzesło wskoczył jeden z dwóch szefów firmy, Marcin Banach, żeby wygłosić krótkie przemówienie. Podziękował za wsparcie wnuczce Janusza Christy - Paulinie, firmie Egmont, ekipie "Na plasterki" oraz rzeźbiarzowi Grzegorzowi Kupcowi. Gdy tylko wybrzmiały oklaski, Paulina i Grzegorz wspólnie dokonali uroczystego odsłonięcia figurek.
Tadaaa! I wtedy Marcin wyciągnął spod lady największą niespodziankę dnia - domek Kajka i Kokosza, przygotowany specjalnie z okazji premiery. Grzegorz (który okazał się przemiłym facetem) wyjaśnił publiczności, że domek był jego inicjatywą, wykonał go czysto hobbystycznie w ciągu zaledwie dwóch dni.
Grzegorz przysłał nam kilka zdjęć domku. Na ostatnim widzimy ten sam budynek w stanie surowym zamkniętym. Jeśli kiedyś powstanie cały gród Mirmiła, to pewnie w mniejszej skali.
Przez całe dwa dni festiwalu sklepik TissoToys przeżywał oblężenie. Pojedyncze figurki i dwupaki szły jak świeże bułeczki. Już po kilku godzinach zabrakło Milusiów oraz Don Pedrów i trzeba było czekać na niedzielną dostawę. Fani nie mieli kłopotów ze znalezieniem stoiska. Drogę wskazywało pięć efektownych standów. Wchodzących do budynku witał Kapral z Hegemonem, nieco dalej stali Kokosz i Miluś, a na kupujących czekał Kajko. Zabrakło tylko Łamignata, z powodu jego gabarytów i łamliwości tekturowej maczugi.
A tu przykład typowej festiwalowej głupawki - instalacja pt. "O wyższości Kajka i Kokosza nad Asteriksem". Jest wyższość (!) i jest kryptoreklamowy dymek zrobiony przez Grzegorza Kupca. Zdjęcie pożyczyliśmy z profilu TT.
Na inny kajkoszowy akcent natknęliśmy się całkiem przypadkiem, przemierzając konkursową wystawę. Tempo zwiedzania mieliśmy raczej ostre, gdy nagle mignęły nam znajome postacie... Okazało się, że to Kajtek i Koko na gościnnych występach. Komiks nosi tytuł "Przygoda w kosmosie", napisał go Daniel Tamkun, a narysował Michał Ambrzykowski. Całą historyjkę znajdziecie też w oficjalnym katalogu MFKiG 2012.
Niezwykle miły dla nas przebieg miała festiwalowa gala. Odznaki honorowe "Zasłużony dla Kultury Polskiej", przyznawane przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, otrzymali trzej animatorzy ruchu komiksowego: Wojciech Łowicki (organizator i kurator wystaw z cyklu "Cztery pory roku z satyrą i komiksem"), Bogdan Ruksztełło-Kowalewski (szef BFK i Pracowni Komiksowej w Gdańsku, wydawca antologii "W hołdzie Januszowi Chriście") oraz Jacek "CD Jack" Gdaniec (redaktor naczelny Gildii). Narodowe Centrum Kultury przyznało wyróżnienia dwudziestu twórcom związanym z "Fantastyką", a wśród nich Maciejowi Parowskiemu (zapewne pamiętacie jego tekst "Komiks Nowej Przygody"). Wszystkim naszym odznaczonym kompanom serdecznie gratulujemy i dziękujemy za wspieranie naplasterkowego bloga.
Wojtek z córką i Bogdan oglądają medale. Zdjęcie: Obiektywna Łódź |
Czas kończyć naszą relację. I my tam byliśmy, miód i wino piliśmy... ale tylko w 2/3. Natomiast zaraz po festiwalu, w przydrożnej karczmie "innej niż wszystkie" doszło do historycznego wydarzenia - pierwszego spotkania całej ekipy "Na plasterki" w realu. Omawialiśmy strategię, dzieliliśmy łupy z łódzkiej imprezy. Spotkanie przebiegało w miłej i przyjacielskiej atmosferze, pełnej wzajemnego szacunku i zrozumienia. A do sieci wyciekło zdjęcie z ukrytej komóry.
Co to za przewspaniała księga leży przed zapudełkowanymi figurkami ;)
OdpowiedzUsuńCytuję: "Historia Komiksu Polskiego, tom zero" :)
UsuńJak, gdzie, skąd, za ile?????
UsuńA stąd :) Za 39 ojro.
UsuńPrzepięknie dziękuję temu kto zrobił zdjęcie ukrytą komórą. Wreszcie wiem do kogo zgłosić się po autograf :-)
OdpowiedzUsuńWojtek Obremski: Panowie, pierwsze spotkanie i tak na sucho??
OdpowiedzUsuńA wywiadu z założycielem nie podlinkowaliście... ;)
OdpowiedzUsuńCholera, nie przewidzieliśmy, że dwa dni później się ukaże. Sorry.
UsuńTym razem wybaczam, ale żeby to było ostatni raz!
UsuńDziś i ja dołączyłem do grona szcześliwych posiadaczy figurek. Mysłaem że tak szlagierowy towar będzie dostępny w każdym empkiu, ale jak mawia pewien pisarz życie nikomu nie szczędzi rzoczarowań. Na szczęście od czego jest internet, swoje zamówiłem w sklepie cinema store, który dysponuje wszystkimi figurkami Tisso Toys (jeśli złożysz zamówienie i opłacisz, na drugi dzień dostajesz). Paczka mimo że sporych rozmiarów to lekka jak piórko. I o to wreszcie stoja na mej półce (Hegemon i Kapral sie nie załapali, czy to mój gust czy jesienna aura sparwiajaą że nieprzyjemnie mi sie patrzy na ich wykrzywione w bojowym szale oblicza). Mam nadzieje że na tym sie nie skończy. Wiem że TT obecnie pracuje nad kolejnymi postaciami dobranocek, a wkolejce stoją jeszcze bohaterowie histori i literatury, ale może powrócą. Wystarczy przebrac Kajka i Kokosza w marymarskie strije i już mamay Kajtka i Koka, można też w werski kosmicznej czyli w skafandrach, do tego Profesor Kosmosik i Robot BX 27... ach rozmażyłem się.
OdpowiedzUsuńP.S. Dziekuje ekipie Na Plasterki, bez regularnego czytania waszego blogu nigdy bym sie pewnie o nich nie dowiedział- figurkach rzecz jasna.