Zastanawialiście się kiedyś jak wygląda życie prawdziwych marynarzy? Czy wielomiesięczne rejsy są tak pasjonujące jak w historyjkach Christy, a morską nudę rzeczywiście zabija się grą w bierki? Jako zatwardziały szczur lądowy nigdy nie zawracałem sobie tym głowy... aż do wczoraj, kiedy przeczytałem reportaż Marcina Szota pt. "Marynarz: Słyszysz opowieści o portowych dziwkach. I nagle trafiasz w sam środek takiej historii". To co tam znalazłem oczywiście w niczym nie przypominało przygód dzielnej załogi "Kakaryki". Link do artykułu wysłałem Mietkowi Fijałowi i już po czterech godzinach dostałem taki oto obrazek.
Myślicie, że dałoby się z tego ukręcić spin-off dla dorosłych fanów Kajtka i Koka? A w ogóle są jacyś inni fani Kajtka i Koka?
Świetne :)
OdpowiedzUsuńTo jest rysunek! Fajne są oczy w ciemności i mysz z tyłu na beczce. Tak powinny wyglądać polskie komiksy przygodowe.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jest to kopalnia tematów na pełnoletnie komiksy.
OdpowiedzUsuń