Z jednej strony cieszę się, że Kajko i Kokosz rozpoczynają tryumfalny marsz w stronę dostępności dla czytelników z całego świata, z drugiej strony jednak nie wierzę, aby jakiekolwiek tłumaczenie dzieł Janusza Christy mogło dorównać wersji oryginalnej.
Świetna rzecz i dobrze rozwiązane nazwy własne - Esperanto jest dość plastyczne pod tym względem. Zauważyłem tylko, że gród tłumaczony jest jako kastelo, co w zasadzie oznacza zamek. To jest właśnie problem tego języka - brak określeń na miejscową specyfikę.
Jeśli chcesz wstawić w komentarzu działający link, zrób to w html-u. Powinno to wyglądać tak: <a href="ADRES_LINKU">TWÓJ TEKST</a> Podobnie robi się pogrubienie (bold): <b>TWÓJ_TEKST</b> i kursywę: <i>TWÓJ_TEKST</i> Powodzenia!
Z jednej strony cieszę się, że Kajko i Kokosz rozpoczynają tryumfalny marsz w stronę dostępności dla czytelników z całego świata, z drugiej strony jednak nie wierzę, aby jakiekolwiek tłumaczenie dzieł Janusza Christy mogło dorównać wersji oryginalnej.
OdpowiedzUsuńRobert z Gdyni
Śteldato Gapulo... ^_^ <3
OdpowiedzUsuńŚwietna rzecz i dobrze rozwiązane nazwy własne - Esperanto jest dość plastyczne pod tym względem. Zauważyłem tylko, że gród tłumaczony jest jako kastelo, co w zasadzie oznacza zamek. To jest właśnie problem tego języka - brak określeń na miejscową specyfikę.
OdpowiedzUsuń