Myśleliście, że 14 lat po śmierci Janusza Christa nie zostało już nic do odkrycia? Ja też. Tymczasem kiedy wczoraj przeglądałem internetowe
archiwum miesięcznika
"Jazz" znalazłem rysunek, który przez trzy dekady umykał mojej uwadze. Na swoje usprawiedliwienie mam rozmiar rysuneczku, ale dlaczego nie rozpoznałem liternictwa? Toż to 100% Christy w Chriście! Obrazek był winietką rubryki translacyjno-muzycznej i ukazał się dwukrotnie: w numerach 2(8) i 3(9) z 1957 roku. Mam nadzieję, że to nie jest ostatnie takie wykopalisko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli chcesz wstawić w komentarzu działający link, zrób to w html-u. Powinno to wyglądać tak:
<a href="ADRES_LINKU">TWÓJ TEKST</a>
Podobnie robi się pogrubienie (bold):
<b>TWÓJ_TEKST</b>
i kursywę:
<i>TWÓJ_TEKST</i>
Powodzenia!