Przesyłam fotkę kościoła w Ustroniu Morskim. Wprawdzie powstał on pod koniec XIX w., ale jego przebudowa miała miejsce w latach 1983-86, a więc kiedy o "Kajku i Kokoszu" było nader głośno. Już od lat jestem zdania, że Christa musiał się wzorować na tej świątyni, projektując dwór Mirmiła, chociaż Sopot oddalony jest od Ustronia Morskiego aż o 220 km...
Foto: Wikipedia |
Drugie zdjęcie przedstawia moją skromną osobę w knajpie o nazwie "Obelix". Mieści się ona w Makrigialos na Krecie. Tu trzeba dodać, że dzika tam nie podają, ale zimne, lokalne piwo Mythos jak najbardziej! Polecam! :) Wojtek Obremski
O kolejnym znalezisku doniósł nam Rafał Bigda w komentarzu pod postem:
W ub. tygodniu byłem w Duesseldorfie i na Renie zobaczyłem prom o nazwie "Christa". Ja wiem, że to żeńskie imię, ale wyjęte z kontekstu pasowałoby do tych znalezisk (niestety nie zrobiłem zdjęcia, ale było to coś w tym stylu).
Wielkie dzięki za rewolucyjną czujność. Sezon ogórkowy potrwa jeszcze ze dwa miesiące, czekamy więc na kolejne wakacyjne niusy - im bardziej absurdalne, tym lepsze.
Nie znałem osobiście Janusza Christy i nie wiem, co sądził na temat wiary i Kościoła, ale szanuję go między innymi za to, że spraw sacrum w swoich komiksach starał się nie dotykać. Dlatego ten temat szukania podobieństwa świątyń (nawet, jeśli takowe faktycznie istnieje) do dworu Mirmiła jakoś mi nie bardzo pasuje do Janusza Christy, a mnie prywatnie po prostu się nie podoba+
OdpowiedzUsuńJa akurat znałem Christę i mniej więcej wiem jaki miał stosunek do tych spraw. Tematów religijnych rzeczywiście starał się nie tykać, ale raczej z powodu łatwej do przewidzenia reakcji ludzi Kościoła, której obawiał się bardziej niż PRL-owskiej cenzury. Wielokrotnie mówił zresztą na ten temat w późniejszych wywiadach. Sporo takich wypowiedzi Christy zebrałem w "Zeszytach Komiksowych" nr 9, a jeszcze więcej w moim tekście do katalogu wystawy "Komiksowa archeologia" (wkrótce premiera). Odsyłam.
UsuńWojtek Obremski: Masz rację, co do niedotykania tematów sacrum w komiksach Christy, co nie znaczy, ze tworzac swe dziela, autor nie mogl podpierać się roznymi wzorcami architektonicznymi. Po prostu mogl postrzegac koscioly jako inspiracje do rysowania budowli. Bo przeciez kosciół (przez małe "k") to przede wszystkim budowla, prawda?
OdpowiedzUsuńMam to samo odczucie, co o. Placyd. Porownywanie kosciolow z budowlami komiksowymi jest niedelikatne i mogace budzic niepotrzebne odczucia niesmaku. Szanujmy sacrum. Jesli chodzi o mnie, to te teksty "porównawcze" zniechaja mnie do zaglądania na ten, tak sympatyczny jak dotychczas, blog. Kapralu mily, proszę nie skręcać w te strone! Prosi Łucja
OdpowiedzUsuńDroga Łucjo, czy naprawdę uważasz, że pokazanie czegoś w komiksie jest dla tego czegoś obraźliwe? A mówienie o tym jest wyrazem braku szacunku? Bardzo to dziwne jak na miłośniczkę komiksów.
UsuńMyślę, że nie chodzi głownie o porównywanie budowli grodu Mirmiła z kościołami ale o:
Usuń1) Wskazanie inspiracji architektonicznych autora ( styl neogotycki)
2) Zasugerowanie wpływu J. Christy na polską kulturę lat 80-tych, w tym na architekturę. Dlaczego te kwestie zupełnie pomijać ( nawet jeśli można je kwestionować) ? Mógł J. Christa zrobić Mirmiłowo wzorowane w całości na rekonstrukcjach w Biskupinie, ale wolał je wystylizować i dodać do niego piękna architektury na której najwyraźniej się świetnie znał i którą widać że cenił.
Robert z Gdyni
Wygląda na to, że Mirmił mieszkał w dworze neogotyckim, tyle, że zbudowanym z drewna i kamienia.
OdpowiedzUsuńRobert z Gdyni
Jedną z żelaznych zasad naszego bloga (który nota bene za kilka dni będzie obchodził 5-lecie) był brak tematów tabu. I tego, moi mili, będziemy się trzymać.
OdpowiedzUsuńMiłemu Kapralowi dziękuję za odpowiedź i potwierdzam, że istnieją tacy "dziwni"miłośnicy komiksów, którym nie w smak powyższe. Sapienti sat./Łucja
OdpowiedzUsuńChyba nie do końca jestem sapiens, bo mi nie bardzo sat. Uważasz, ze każde przedstawienie sacrum w komiksie jest nie na miejscu? Czyżby stricte religijne komiksy Ojca Placyda (wydał ich już kilka) także budziły Twój niesmak?
UsuńSapienti sapientiae numquam sat.
UsuńRobert z Gdyni
Wojtek Obremski: Naprawdę nie wierzę... Są tacy ludzie, którym przeszkadza narysowanie w komiksie kościoła? W takim razie tu ostro napiętnować komiks "O Mieszku I i jego synu Bolesławie Chrobrym" (jest tu przedstawiona katedra gnieźnieńska), "Władysław Łokietek (katedra na wawelu), a już na pewno według powyzszych komiks T. Raczkiewicza "Fara - droga do gwiazd", to dzieło szatańskie... Ludzie! Mówimy o budynkach, a nie symbolach sakralnych!!! A jeśli nawet...krzyż też występuje w wielu komiksachm, o księżach nie wspominając...
OdpowiedzUsuńSą tacy ludzie ... Występują w Polsce ... W dużych ilościach
UsuńWojtek Obremski: A, zapomniałem o komiksie o Popiełuszce... Tam też jest trochę księży i kościołów. Nie wspominając o Biblii w obrazkach...
OdpowiedzUsuńPrzecież samo słowo "kościół" pochodzi od łacińskiego "castellum" co oznacza "zameczek". Czyli pasuje wszystko. Kościoły to budowle podobne do zamków. I tyle.
OdpowiedzUsuńWojtek.
Castellum czyli kasztel :)
UsuńW sam raz dla kasztelana Mirmiła!
Wojtek Obremski:... i koło się zamyka. :)
OdpowiedzUsuńLudzie, opamiętajcie się. To naprawdę dziwny kraj, gdzie przyjemne, niewinne (!!!) dywagacje na temat - przez wielu z nas ulubionych - komiksów Christy powodują jakieś religijne urazy. Nawet nie wiem jak to nazwać, aby nie użyć słów jakie powinny tu paść - a które, niestety, raczej niczego dobrego by nie przyniosły. Jakby tego jednak nie nazwać, jest to po prostu przerażające. I dobrze to temu narodowi i krajowi nie wróży :(
OdpowiedzUsuńMoże się Christa zainspirował kościołem, może nie... Jakby nie było i jakie by nie były jego poglądy religijne - Jeśli tak zrobił to nic z wtym złego, gdyż artyści (i mówię tu z doświadczeniem jako student ASP) robią to CAŁY CZAS (!!!) To normalne. Po to jest architektura by się nią można było inspirować i zwyczajnie nie widzę jak mogłoby to zahaczać o jakiekolwiek profanum. Wiecie ile było okładek komiksowych inspirowanych Pietą czy Ostatnią wieczerzą?
OdpowiedzUsuńCo do samego problemu wykorzystywania kościołów w komiksach czy religi na dobrą sprawę... Osobiście nie widzę w tym problemu bo to część naszego świata (lubi się to czy też nie) i wszystko da się pokazać w neturalny sposób - jak mamy w komiksie ujęcie wiejskiego miasteczka i w tle stoi sobie kościółek - Na jakiej zasadzie to może komuś wadzić? Nie jest pokazany jakoś groteskowo czy prześmiewczo. Po prostu sobie jest bo... to Polska wieś i ładne kościółki są na każdym rogu. Stwierdzenie faktu. Równie dobrze można by się czepiać ujęcia w filmie albo wzmkanki w książce, która brzmi 'Na placu miasta na przeciwko kościoła był mały sklepik". Naprawdę ciężej czepiać się czegoś bardziej drobnostkowego...
Problematyczni są za to ludzie i to po obu stronach. Pojawi się ksiądz (czy to w komiksie czy filmie) co będzie mało sympatyczny i część odbierze to odruchowo jako atak na Chrześcijaństwo, ale jak będzie miły i dobroduszny to druga strona od razu naskoczy jako propagandę pro-kościelną... a będą tacy, któży mogą mieć silne przekonania po jednej czy po drugiej stronie ale jak zobaczą postać księdza to będą traktować go jako indywidualną jednostkę, która nie mówi nic o większej grupie ludzi tylko reprezentuje samego siebie.
Czy ta bezsensowna dyskusja ma prowadzić do niedokończenia nowych przygód naszych ulubionych bohaterów? I to w sytuacji, kiedy nareszcie są na poziomie? Błagam ja i błagajcie wszyscy autora aby nie pozostawiał swej historii niedokończonej. Czy ma to być znów kolejny zmarnowany talent w historii polskiego komiksu? Wszystko ma swoich zwolenników i przeciwników ale czy zło ma znów zwyciężyć?
OdpowiedzUsuńPopieram przedmówcę - istotne w całej dyskusji jest tylko to aby ks. Kaczmarek umozliwił nam poznanie zakończenia jego opowieści - więcej - aby spostrzegł że wszystcy tutaj jestesmy mu wdzięczni za podjęcie sie kontynuacji Kajtka i Koka (w sumie bardziej Koka) - i niepublikowanie trzeciej części komiksu to przede wszystkim wielka strata dla nas - fanów.
UsuńWitam, pojawia się na chwilę jeszcze jeden wielki fan twórczości Janusza Christy. Dopiero teraz znalazłem te wspaniałe historie kontynuujące graficznie i w treści ducha starych komiksów mistrza. Powyższa dyskusja moim zdaniem nie powinna obrazić niczyich uczuć, szczególnie religijnych, była również na poziomie bo brać komiksowa to jednak ludzie wysokiej kultury (co najmniej obrazkowej)!
OdpowiedzUsuńCzy jest szansa poznania i pokazania trzeciej historii Koka?
Mam nadzieję, że nie tylko ja będę wdzięczny. Chciałem też pogratulować pomysłu kontynuacji.
Pozdrawiam
Maciej C