poniedziałek, 10 listopada 2014

20% Christy, 80 scenarzysty

Posypały się recenzje słuchowiska "Kajko i Kokosz: Szkoła latania". Studio Sound Tropez dostało od recenzentów albo szóstki albo pały - nic pośrodku. Marcin Waincetel, Jakub Grygiel i Maciej Budzich nachwalić się nie mogą, natomiast Jakub Syty i Maciej Kur psy wieszają, mniej więcej za to samo. Linia podziału jest dość czytelna: przeciwnicy są komiksiarzami, a zwolennicy nie. Co prawda z tego schematu wyłamuje się recenzja Pawła Deptucha (zadowolony, choć komiksiarz), ale i tak zaryzykujemy tezę, że fani "Kajka i Kokosza" nie są targetem audiokomiksu. Bo fanów - w tym nas - zwyczajnie szlag trafia, że ludzie z Sound Tropez tak daleko odeszli od oryginału, a udają, że robią adaptację. Tymczasem nie-fanom wcale to nie przeszkadza, bo mają komiksy w nosie. I być może tak trzeba. Może dzięki słuchowisku z Biedronki mnóstwo osób wkręci się w komiksy Christy, nakłady wzrosną, pojawią się kontynuacje, gry, gadżety, dobranocki, a nawet filmy fabularne. Ale zanim to nastąpi, mamy dla realizatorów kilka uwag i sugestii.
  • Po pierwsze TLDR. Jak można było rozdmuchać króciutki 35-stronicowy komiks do 144 minut? I po co? Pomysłów Christy wystarczyłoby na jakieś pół godziny, pozostałe dwie to wypełniacze, czyli radosna twórczość scenarzysty Grzegorza Brudnika. Panowie, następnym razem wpakujcie na płytę ze dwa albumy, to może będzie lepiej, bo tym razem żaden z naszej naplasterkowej trójki nie dobrnął nawet do połowy słuchowiska.
  • Po drugie scenarzysta, który postanowił przyćmić Christę swoim shrekowatym humorem, mógłby wymyślić jakiś inny chwyt komiczny niż anachronizm. Co prawda Christa też robił aluzje do współczesności, ale przecież nie cały czas i nie na tym polegał urok jego komiksów.
  • Po trzecie Mirmił brzmi jak Kapral, Kapral jak Mirmił, a Kajko w ogóle nie brzmi. Być może chodziło o to, żeby postacie Christy przypadkiem nie przysłoniły popisów scenarzysty, recytowanych przez narratora tubalnym głosem, na melodię z reklam POLOmarketu. Jeśli tak, to cel został osiągnięty w 100%.
  • Po czwarte już w pierwszej scenie pojawia się irytujący zgrzyt, kiedy narrator każe nam wyobrazić sobie Mirmiłowo jako ogromne, tętniące życiem miasto. A pamiętamy, że w komiksach była to ospała, prowincjonalna dziura. Składała się z wału, klepiska, studni, 13 chałup i okazałego dworu kasztelana, kontrastującego z całą tą mizerią. Czy naprawdę Mirmiłowo wymagało liftingu, jak wyidealizowana Warszawa z seriali TV?

Mirmiłowo według Christy. Plansza z wzornika serii "Kajko i Kokosz".

Ciekawe, że w "Thorgalu" ten sam scenarzysta nie pozwalał sobie na takie ekscesy. W wywiadzie dla Tholgarverse Grzegorz Brudnik przyznał, że "jego" Thorgal początkowo strasznie ironizował i pyskował:
"Na szczęście Piotrek Rosiński [syn Grzegorza] czuwał i szybko postawił mnie do pionu. W moim odczuciu w pierwszych częściach Thorgal był nieco zbyt porywczy i agresywny, w stosunku do dalszych części. Chciałem tę agresję zamienić w ironię, ale to był duży błąd. Nie wolno tak ingerować w zamierzenia autora. Dlatego ostatecznie powstała wersja dużo bardziej »miękka«".
Czyli to, czego nie pozwolono mu zrobić z "Thorgalem", w "Kajku i Kokoszu" przeszło bez mrugnięcia okiem. Zdaje się, że po śmierci Christy po prostu zabrakło osoby, która sprawowałaby pieczę nad spójnością uniwersum - kogoś, kto w odpowiednim momencie mógłby dać rozochoconym prze-twórcom po łapach. My, jako tzw. czynnik społeczny, nie mamy oczywiście takiej mocy sprawczej, ale możemy służyć życzliwymi radami, co niniejszym czynimy.

3 komentarze:

  1. A całkiem w innym klimacie... Ciekawi mnie, że domy z planszy Mirmiłowa nie są ponumerowane kolejno. Widocznie musiało to mieć jakieś znaczenie.
    Planszę tę widać na czołówce animowanego w 3D Kajka i Kokosza :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mhhh... Skoro autorzy Słuchowiska chcieli mieć coś na ponad dwie godziny to mogli spokojnie sięgnąć po "Złoty Puchar", "Szranki i Konkury" czy "Wojów Mirmiła". Wydaje mi się, że materiału by mieli w nich i na trzy godziny bez potrzeby urozmaicania nowymi innowacjami

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdzie można zdobyć cały wzornik, albo chociaż go zobaczyć?

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz wstawić w komentarzu działający link, zrób to w html-u. Powinno to wyglądać tak:
<a href="ADRES_LINKU">TWÓJ TEKST</a>
Podobnie robi się pogrubienie (bold):
<b>TWÓJ_TEKST</b>
i kursywę:
<i>TWÓJ_TEKST</i>
Powodzenia!